MUSZTARDA W BUTACH
Weź to,
Weź to pochwyć,
Weź to rozszarp,
Weź to zmieć,
Weź to zmień,
Zabierz i nie oddawaj,
Wszystko straciło sens,
Te sznurówki takie mdłe,
Dławią mnie od środka,
Lepiej wsadź to do worka,
Kiedy stoję smutny w korkach,
Nie polecaj moich rąk,
Nie wychwalaj i paznokci,
Samoistne wykańczanie,
Mózgu rezolutne pranie,
Więcej tych złamanych łokci,
Chwyć ten słoik,
Stop zakrętkę,
Niech pokręcę się wśród nóżek,
Dziś wieczorem kilka służek powkładało nas do łóżek,
Co z tego, że ktoś patrzy?
I tak nie powie o śnie wczorajszym,
Teraz czekam na rejestrację w Musztardowym Klubie Róż,
Nie wnikaj,
Moja sprawa,
Tylko wyczyść buty brudne,
Bo za dużo Słońca mają.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro