Odbicie w lustrze
W lustrz stoi ktoś całkiem inny niż ja.
W lustrze stoi ktoś obcy.
Samej siebie tu brak.
Jest tylko człowieka wrak i w sercu ślad po czymś
Co zapomnieć by chciał?
Niebieski smutne oczy, strach za nimi kryje się.
Mimo to uśmiech z twarzy nie schodzi.
W teatrze życiowym gra.
Za oknem śpi już cała ulica.
Ale, zasnąć nie umie.
Jest serce miłością zatrute.
I rozum, który z sercem nie umie się porozumieć.
W ciszy cichutko łka.
A ta kobieta co stoi w lustrze dalej tam jest i nie wychodzi.
Jej wzrok wlepiony w inne cudze oczy.
Te same, które kiedyś był jej.
Smutek po całym ciele rozlewa się.
Tak bardzo zmieniła się, a to wszystko za sprawą miłości
Której w zasadzie nie ma.
Dała sobie szanse na to, aby dzięki niej mogła być szczęśliwa.
A została z niczym z resztek godności ogarnięta.
Samej siebie nie poznaje.
Odbicie w lustrze już nigdy nie będzie takie same.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro