Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~Wdowa~

Kobiece widmo mroczne, wylewa potajemnie swe łzy ofiarne.
N

ad grobem tego, kto swoim odejściem na wieki odmienił jej karmę.


Płacz kobiety akompaniują  spadające krople deszczu,
Po czym ucichają bezlitośnie pozostawiając biedaczkę w ponurych myśli gąszczu.

Poruszył się też wiatr, nucąc pieśni żałobne i zrzucając z jej jasnej głowy czarną chustę na odchodne.

Schyliła się powoli, by móc ją pochwycić, lecz dusza zmarłego postanowiła wichurę wzniecić.

Apaszka zniknęła w niebios odmęty, podobnie jak jej dawny uśmiech, dziś przybrany w smęty.

Palce jej drgają z żalu, niczym lód zimne,
Kończyny o śmierci dumające, zrzuciły z delikatnej dłoni pozłacaną obrączkę.

Próbowała ją odzyskać, ale bez skutku.
Jedyna pamiątka po ukochanym zniknęła w podziemnej otchłani morderczym schowku.

Wrzuciła tam więc pięknych kwiatów wstążkę
I tak spoglądając na swój dowód małżeństwa,
Zrzekła się przysługującego jej prawa do ziemskiego szczęścia.

Uklękła przy pobliskim,
Głębokim jak możliwie najprzenikliwsze spojrzenie jeziorze,
Ściągając swą długą, aksamitną, czarną suknię
I zagłębiając niczym nimfa w wodne przestworze.

Teraz oboje szybują razem w chmurach
Splatając wieńce kwieciste,
Pląsając po górach,
Recytując z wiatrem ich smutną historię oraz spoglądając wzajemnie w swe oczy szkliste,
Wpatrując się niekiedy w jeziornej  tafli odbicie przezroczyste.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro