morze
Szerokie horyzonty
Lecz celu nie widać
Oto moja Odyseja
Łódź rzucana wiatrem na morzu możliwości
W końcu się rozbije o skały oczekiwań
Zginie w odmętach głębin perfekcji
Zostanie tylko piana
Jeśli Twoje miejsce jest na dnie
To bierz głęboki wdech i skacz
Ale dryfujących zostaw w spokoju
Pozwól leżeć w słonej wodzie
Oswoić się z chłodem losy i zaprzyjaźnić z bryzą życia
Pozwól mi się unosić w rytm fali
By może kiedyś dobić
Do portu Itaki
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro