dąb (080)
nazywam biurkiem przedmiot stojący przede mną
dębowe i solidne, wykute przez sam czas
jego jestestwo jest takie jak innych rzeczy
próchnieje i zmienia się w pył, by go wyrzucić
bycie jest trudną rzeczą, tak niedosięgalną
szkiełko człowieka nie dostrzeże jego trudów
wśród starych drzew nie znajdziemy dobrego drewna
zardzewiałe szprychy koła czasu pękają
ślepca oko nie widzi zórz polarnych wśród nas
na niebie brak tysiąca śpiewających ptaków
wszystko co było stało się jedynym drzewem
nazywam ten dąb stojący przed domem moim
otchłanią pamięci, czarną dziurą nas wszystkich
~ Rebelandarrow; lipiec, 2024
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro