Wszystko się kończy
Była totalna cisza z jego strony. To mnie zabijało od środka. To jest straszne jak ktoś był dlaciebie tak ważny przestaje się odzywać. Dzwoniłam pisałam a tu nic. Przeprowadził się. Hmm ale w końcu spotkaliśmy się przypadkiem. Tłumaczył się tym, że chciał o mnie zapomnieć, ale po prostu nie potrafi. Znowu zaczęło być pięknie. Cieszyliśmy się każdą chwilą, którą mogliśmy spędzić razem. Jak to bywa w życiu nic nie trwa wiecznie.
Znowu zaczął pić wpadł w jakiś dołek z którego nawet ja nie potrafiłam go wydostać. To straszne jak widzisz, że ktoś na własne życzenie stacza się na dno. Ta bezsilność była nie do zniesienia. Postawiłam w końcu ultimatum albo alko albo koniec naszej przyjaźni. Tak bo tak to można śmiało nazwać. Niestety długo nie otrzymywałam odpowiedzi. Poszłam raz i drugi kolejny ale nigdy go nie było. To było dziwne bo był domatorem. W końcu stało się to czego bałam się najbardziej. On po prostu się poddał i odpuścił. Chciał mnie ukarać?? Dlaczego w taki sposób? Odszedł w samotności z tego świata..... Gdy się o tym dowiedziałam poczułam jakby ktoś wyrwał mi kawał serca. Dlaczego mnie przy nim nie było? Nie byłam przy nim bo tego nie chciał a może tylko to była poza z jego strony, nie wiem. Nadal mam jego numer telefonu, zdjęcie i przepiękne wspomnienia.
Myślę że nie warto odkładać czegoś na później jeśli mamy szansę na miłość nie rezygnujemy bo będziemy to strasznie przeżywali. Ja nie potrafię się pogodzić z tym, że jego już nie ma. Cóż życie bywa brutalne.
Koniec
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro