💜 Kate + Noah 🤍
Kate cieszyła się razem z Clio na jej randkę z Gabrielem. Prowadząc ją do kawiarni Eleanore, zastanawiała się, co właściwie tam robiła. Owszem, chciała nieco przypilnować swoją przyjaciółkę i sprawdzić, czy Gabriel przypadkiem nie był żadnym zwyrolem.
Kiedy rozdzieliły się ostatecznie w kawiarni, zajęła dla siebie miejsce z dala od Clio, ale na tyle blisko, by dobrze ją widzieć z odległości. Wcale długo czekać nie musiała na przyjście Gabriela. Widząc, że dziewczyna dobrze się bawiła w towarzystwie chłopaka, Kate miała wielką ochotę wrócić do siebie i spędzić czas sama ze sobą. Plany pokrzyżował jej jednak chłopak, który się nagle do niej dosiadł.
- Cześć? Znamy się? - spytała od razu, marszcząc brwi. Nie rozpoznawała go i nie rozumiała, dlaczego w ogóle się do niej dosiadł.
- Jestem Noah. - przedstawił się, wyciągając w jej stronę dłoń, którą ostrożnie uścisnęła. - Teraz nie jestem ci obcy. Mogę poznać twoje imię, czy zamierzasz być dla mnie tajemniczą dziewczyną z kawiarni?
- Kate. - zaśmiała się, oddychając z ulgą, że chłopak próbował jakoś ją uspokoić. - Co tu robisz? Nawet nie spytałeś, czy możesz się dosiąść.
- A zgodziłabyś się? - spytał, unosząc brew ku górze. - Dobra, niech ci będzie. Nikt miał nie wiedzieć, ale przyszedłem tu ze swoim kumplem. Tak dla obstawy. Ma randkę z jakąś dziewczyną. Mówił mi jej imię, ale jakoś tak...
- Jestem tu z tego samego powodu. - przyznała Kate, wzruszając ramionami. Nie sądziła, że będzie mówić o tym jakiemuś przypadkowemu chłopakowi, którego kompletnie nie znała. - Twój kumpel ma na imię Gabriel, prawda?
- Skąd wiesz? Oh, okey, dobra. Teraz to ma sens.
Kate zaśmiała się cicho, po raz pierwszy zauważając, że Noah wcale nie był taki zły i że tamto wyjście mogło się skończyć inaczej, niż z początku planowała. Znała go krótko, ale zdążyła go polubić, co nigdy się jej nie zdarzało.
Przez dłuższą chwilę oboje milczeli, zerkając na siebie, co jakiś czas. Kiedy Kate w końcu uniosła wzrok, prędko zorientowała się, że jej przyjaciółka zniknęła. Nie było jej w tym samym miejscu, w którym siedziała z Gabrielem.
- Oni wyszli? Kiedy? - spytała zdziwiona, marszcząc brwi.
Noah sam spojrzał we wskazanym kierunku, ale nigdzie nie dostrzegł swojego przyjaciela. Prychnął głośno, odwracając się do Kate przodem. W jego głowie niemalże od razu narodził się pewien plan.
- Co powiesz na kino? Skoro oni gdzieś poszli, to i my możemy gdzieś razem wyjść. Co ty na to?
- Ja cię nawet nie znam, Noah. - skwitowała, wzdychając cicho.
- Znasz moje imię, a to już coś. - powiedział od razu, wstając tak samo jak ona. Chciał ją zatrzymać, bo naprawdę mu się spodobała. - Nie daj się prosić, Kate. Chcesz teraz wrócić do siebie i użalać się nad sobą, że twoja przyjaciółka jest na randce, a ty nie? Możesz podzielić jej los i zgodzić się pójść ze mną do kina.
Dziewczyna spojrzała na niego, przekrzywiając głowę. Zaśmiała się jednak po chwili, złapała za nadgarstek i pociągnęła do wyjścia. Noah po chwili objął ją ramieniem, ciesząc się, jak dziecko, że się zgodziła. Jej reakcja była przecież oczywistą odpowiedzią, prawda?
~*~
Po wróceniu do swojego mieszkania, Kate nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Pragnęła napisać do Clio i spytać, kiedy miała zamiar wrócić. Martwiła się o nią, bo nie dawała znaku życia od dawna. Nie wiedziała, co o tym myśleć. Jej obawy jednak zniknęły, kiedy usłyszała, że Clio w końcu wróciła.
- Już myślałam, że nie wrócisz. - zaśmiała się Kate, zerkając na swoją przyjaciółkę, która zjawiła się w jej pokoju. Widziała jej radość po tamtym spotkaniu z Gabrielem. - Jak się bawiłaś?
- Było świetnie! Gabriel jest cudowny. - rozmarzyła się Clio, rzucając swój telefon na łóżko przyjaciółki..
- Zakochałaś się. - zauważyła Kate, podchodząc do niej bliżej. - Cieszę się.
Clio spojrzała na nią z rozczuleniem, po czym przytuliła ją mocno.
- Kocham cię.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro