To niebywale jak dzieci potrafia rozpromieniac swiat- rzekła Lidia przekraczajac próg domu.
Spójrz tylko na nie! Zlapala Mikołaja za reke i oparła brodę o jego ramie.
Uwielbiam kiedy sa razem. Wnoszą tyle energi i radosci, ze zapominasz o wszystkich troskach.
Tak swietnie sie ze soba dogadują i ten entuzjazm, 100 pomyslow na minute.
Mysle, ze gdybysmy ich zostawili to nawet nie zuwayliby naszej nieobecnosci.
To prawda - potwierdził Mikolaj.
Daja mi wiele szczescia i sily kiedy potrzebuje. Ubóstwiam na nich patrzec.
Zawsze wierzą, ze warto walczyć o wazne rzeczy i sie wspierają a do tego zyc be siebie nie moga.
Swoja droga, jak juz wspomniałaś o naszej nieobecnosci .. , to oś bys powiedziala gdybysmy sie urwali obydwoje do pokoju na jakies pol godzinki?
Lidia natychmiast nabrała rumieńców nie majac pojecia czego moze sie spodziewac, ale byla zachwycona propozycja i odpowiedziala z nieśmiałym usmiechem - Mysle , ze to wspaniały pomysl.
30 minut  przekształciło sie w 2 godziny.
Dzieci  pałaszowaly pokoj Mikołaja, buzia nie zamykała sie nawet na chwile. Raz jedno, a raz drugie . A wiedzialas, ze .....??
A mowilam ci, co ostatnio sie wydarzyło?
A jak pojedziemy kolejka, to mozemy wziac ....???
A gdzie wypożyczymy ???
Choć pokaze ci co zrobil  moj .......
A zagrałabyś ze mna ...:.:.?
Podczas gdy małe temperamenty roznosiły żar w calym pomieszczeniu, obok panował romantyczny nastroj przepełniony czułymi gestami i ciepłymi slowami.
Mikolaj siedzial z Lidia na brzegu lozka dotykając delikatnie jej dłoni i  mowil nieco drżącym glosem.
Lidio odkad Cie poznałem nie wyobrazam sobie swojego zycia bez Ciebie. Sprawiłeś, ze uwierzyłem w czlowieka na nowo.
Dalas mi cos, czego dawno nie miałem , a co w głębi duszy wolało o uwage.
Twoja dobroć i sila sprawiły, ze nie potrafie wyrazić slowami tego jak bardzo jestem ci wdzieczny za to co dla mnie zrobilas .
Noe ma dnia abym nie myslal o Tobie.
Dlugo myslalem jak mógłbym choć w drobny sposob sprawic ci przyjemnosc i sprawic usmiech na Twojej twarzy.
Zamknij oczy prosze.
Lidia zamknela oczy a Mikolaj w tym czasie przysunął sie blizej, musnął ustami jej szyje i założył na nia łańcuszek z przepiekna zawieszka.
Mozesz otworzyc teraz oczy- rzekl.
Lidia spojrzala w dol i dostrzegła piekne serce na łańcuszku.
Otworz prosze .
W srodku dostrzegła wygrawerowany napis „Jestes moim największym szczesciem" .
Nie udalo jej sie ukryć ogromnego wzruszenia.
Jej oczy powiedzialy wzystko, slowa nie byly potrzebne.
Chwyciła w obie dlonie twarz Mikołaja i pocałowała jego usta tak jakby to byl jej ostatni pocałunek.
Jeszcze dlugo siedzieli wtuleni w siebie bez slow, bo czy slowa sa w stanie wyrazic to co czujemy ?
Pozostałe minuty spędzili na lozku, splatani ciałami, obdarowując siebie wzajemnie pocałunkami  w bliskim uścisku.
Intymność przyniosla radosc dorosłym w takim samym wymiarze jak zabawa i śmiechy przynosi radosc dzieciom.
Szcesliwi sa ci , ktorzy nauczyli sie cieszyc drobnymi rzeczami.
Wspolnie spędzony czas, dzielenie sie radością i obdarowywanie wzajemnie uczuciami, ktore nas uskrzydlają daja ludziom najpiękniejsze doznania jakie czlowiek noże otrzymać od drugiego czlowieka.
Ten dom odzyskał radosc po dlugim okresie smutku, bo zycie zawsze mozna odbydowac na nowo, nawet gdy przytrafiaja nam sie najbardziej przykre wydarzenia.