Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Latte z podwójną pianką, po proszę.


Jungkook uniósł powoli głowę by spojrzeć na kelnera. I znów, nie wiem co wtedy się stało. Czy to niesamowicie wielkie oczy chłopaka, czy jego uroczy uśmiech, czy może znowu włosy w kolorze pudrowego różu sprawiły, że Jeonggukowi, coś tak jakby podskoczyło w sercu. A może to była magia kawiarenki Pod Zielonym Smokiem, która ich obu omamiła i rzuciła ku sobie? Nie wiem. Jednak to co wiem napewno, jest to, że ich obu ogarnęła nagle fala dziwnego ciepła. Patrzyli tak na siebie w milczeniu, jakby oglądali dzieła sztuki, obraz spod pędzla niekonwencjonalnego malarza. I pewnie stali by tak dalej dopóki jedno z nich by się nie speszyło i uciekło zapominając o wszystkim, gdyby nie blondyn przyglądający się całej akcji z małym uśmiechem na ustach.

- Ekhm. - chrząknął cicho wytrącając z transu dwójkę młodych. Różowowłosy chłopak poczuł, że się czerwieni a JeonGuk zagryzł wargę zakłopotany. - Cześć Jiminnie.

To właśnie był Jimin. Drugi główny bohater mojej opowieści. Park Jimin, student florystyki na Uniwersytecie Seulskim. Niziutki z wielkimi szczenięcym oczkami, pulchnymi policzkami i malutkimi dłońmi. Uroczy do granic możliwości i właściciel znanego Jibooty. Okropnie delikatny i uroczy człowiek, z wielką wrażliwością na innych. Był niczym anioł. I tak dokładnie pomyślał sobie JeongGuk. Aniołek.

- Witaj panie Kim. Co podać? - zapytał Jimin uśmiechając się w stronę starszego.

- Espresso i sernik poproszę. - odpowiedział NamJoon, posyłając półuśmiech w stronę kelnera.

- A-a pan? - zająkał się Jimin, po chwili przeklinając się za to w duchu. Jiminnie jeszcze nigdy nie widział kogoś tak idealnego, pięknego. Przeraziło go to z lekka, i jakoś tak dziwnie poruszyło od środka.

- Latte z podwójną pianką, po proszę. - odpowiedział Jeon nieśmiało uśmiechając się do chłopaka. Tamten odwzajemnił uśmiech, znów delikatnie się czerwieniąc. Pokiwał głową i na wiotkich nogach odszedł za kontur.

A Jeon obserwował każdy jego ruch przy ekspresie, przy tortownicy, przy konturze, wszędzie. Gapił się z małym, normalnym u siebie wytrzeszczem na poczynania starszego. Nawet nie zauważył jak dosiadł się do nich Jin, bez fartuszka, i jak dwójka starszych mężczyzn wymieniła między sobą znaczące spojrzenia.

- Kto to jest? - zapytał po chwili, nareszcie zauważając Jina przy stoliku. Jin uśmiechnął się lekko.

- Nasz mały Jiminnie. Okropnie uroczy chłopak, pupilek wszystkich którzy zwrócą na niego uwagę. Jest niesamowicie dobrym człowiekim. - odpowiedział cicho Seok patrząc na krzątającego się chłopca. - Student florystyki na trzecim roku. Lubi podróże i jednorożce.  Tak. Jeżeli chcesz z nim pogadać to zacznij od tego, że lubisz jednorożce. Wtedy wpadnie jeszcze głębiej i pewnie się zawstydzi, ale...

- Czy ty sugerujesz coś? - przerwał mu Jungkook lekko czerwieniejąc na twarzy.

- Mówił ci ktoś kiedyś, że starszym się nie przerywa? I ja nie sugeruje, tylko ja wiem. Jiminnie jeszcze nigdy nie czerwienił się pod wpływem czyjegoś wzroku...

- W-wasze zamówienie. - chrząknął Jimin nagle znajdując się obok ich stolika. Delikatnie położył tace na stoliku a następnie rozdał wszystkim ich zamówienia. Wszystko to pod uważnym wzrokiem JeonGuka.

- Jesteś Jimin, prawda? - zdobył się na odwagę Jungkook. NamJoon otworzył usta by coś powiedzieć, ale na szczęście Jin trzepnął go w głowę, dając znak, że ma nie przerywać.

- T-tak.. - wyjąkał Jimin uśmiechając się niepewnie.

- Ja jestem Jeon Jungkook... - przedstawił się brunet.

- Ohh.. w takim razie witamy w naszej kawiarni panie Jeon.

___________________________________________
_______
Podobało się?
V.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro