Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18

Wejście do Instytu było ciężkie, bo to znaczyło że nie ma już drogi powrotnej i trzeba rodzicom powiedzieć o ciąży.
Bał się, że tego nie zaakceptują.
Był nieco pobladły, co zauważył Magnus złapał go za rękę, gdy wchodzili do środka.
Robert i Maryse siedzieli w bibliotece, gdzie ojciec wypoczywał. Biblioteka była też ulubionym miejscem Aleca w Instytucie. Gdy był tam kto inny niż on, zwłaszcza ktoś za kim nie przepadał to czuł się nieswojo. W końcu był tylko nastolatkiem, miał jeszcze półtora roku do dwudziestki. I tak się czuł stary.

- Alec, Magnus, dobrze że jesteście. Właśnie znaleziono ciało młodej faerie przy niszowej restauracji, trzeba iść zbadać teren. - od razu powiedziała Maryse.
Czyli nici z planów o przyjaznym obiadku, pod czas którego Alec powie rodzicom że przypadkiem zaciążył z czarownikiem i teraz będą dziadkami cudownych bliźniaków, które mogą urodzić się niebieskie lub z rogami.

Sam nie wiedział czy poczuł zawód czy ulgę.

- Alec w żadnym przypadku nie może iść na misję. - zauważył Bane. Oho, zaczyna się. Pan-zero-dyskrecji wkracza do akcji.

- Zgadzam się! - Izzy dorzuciła swoje trzy grosze. Świetnie, to może zróbmy ankietę kto jest za a kto przeciw?
Alexander był teraz intensywnie czerwony.

- a to dlaczego? - zainteresował się Robert.
Świetnie, to teraz musi im powiedzieć, prawda?

- Alec chciał wam coś powiedzieć! - zaszczebiotała Isabelle, najdelikatniejsza siostra pod słońcem. Jace'a tu nie było, najpewniej ostro terenował. Taki nawyk wyrobił sobie odkąd Clary straciła o nich wspomnienia, to było trudne dla niego.
Ćwiczył żeby odreagować.
Ale wracając.

- T-um... j-ja...a no, tak się składa haha, jakby no wiadomo um... - Lightwood był pod taką presją, czuł się jakby miał zemdleć. - jestem...

- w ciąży! - Magnus nie wytrzymał tego napięcia i sam za niego dokończył.
Ups?

Robert i Maryse spojrzeli na nich ogromnie zdumieni.
No to pięknie...

I znów polsat:)
Ale wolę krótki rozdział niż żebyście czekali, co?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro