Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nowe życie

Cate obudziła się i już z rana wiedziała , że znów będą szukali nowego miejsca dla klanu ciernia , powoli zaczęła rozumieć życie klanowca i jak to być taki lecz nie do końca. Wstała i już miała iść z klanem po czym zaczepiła ją trójka innych więźniów . -kim jesteś?- zapytał pierwszy. Drugi mył swoje futro , a trzeci tylko czekał za odpowiedzią Cate. -Nazywam się Cate , klan Ciernia musiał spędzić tu noc bo niszczyli tereny klanu ciernia , a tak dokładnie jest więźniem klanu ciernia- odpowiedziała Cate. -Hmmmm.... , Jestem Kevin , to jest plama , a to jest mlecz . - przedstawił wszystkich Kevin. -aha... - powiedziała Cate , która przedstawiając się , przypomniała sobie , o swojej właścicielce. Wtedy wszedła do całej czwórki Niezdarna Gwiazda i powiedziała -Pieszczochu , zostajesz tutaj-
Cate zrozumiała , że to o niej. -czemu?- zapytała Cate. -bo nie ma różnicy czy tak czy nie , a po drugie to nie mamy zwierzyny do wykarmienia niepotrzebnego kociego pieszczocha- odpowiedziała Niezdarna Gwiazda. -aha...- Cate powiedziała , myśląc o tym , że chyba każdy chcę ją zostawić. -Witamy w grupie- powiedział Kevin , razem z mleczem i plamą. -Denerwuje mnie to , że muszę tu siedzieć , jeśli bym poszła z Niezdarną gwiazdą , to przynajmniej bym coś zobaczyła , a tu nic.- powiedziała Cate. -ja już dawno planuje ucieczkę- westchnął plama. -a jaki masz plan plamo?- zapytała mlecz . -Szypki Mróz ma uwagę na nas pod noc , a Niebieski lot już nie , czasami przysypia , a właśnie wtedy możemy po cichu się wymknąć , tylko trzeba dobrać porę kiedy księżyc triumfuje na samej górze bo wtedy patrole już nie chodzą. Dzisiaj nas pilnuje Szypki Mróz , a teraz za chwilę do nas przyjdzie szkarłatna łza i do końca dnia będzie nas pilnować , a jutro do nas przyjdzie Piskliwy krzyk , a potem właśnie Niebieski Lot. - powiedział plama. -Mądre , mądre. -powiedział Kevin. -to co ? Jutro ucieczka?- zapytał plama . -tak!- resztą krzykneła . -Triumf dla Plamy!-krzyknął Kevin. -Triumf dla Plamy!- krzyknęli inni. Cate była zadowolona z swojego nowego towarzystwa. -co robimy , żeby zabić czas?- zapytała Mlecz i wtedy zaczeła na straży stać szkarłatna łza . -Może w mysiego?- dał propozycje Mlecz. -okej- powiedział Kevin i Plama. - co to?- zapytała Cate. - to gra przez nas wymyślona , w której np. ja wezmę kamień i położę gdzieś w rogu naszej jaskini więźniów , a potem w czwórkę usiądziemy razem i kiedy np. ja powiem start to każdy próbuję wziąść kamienia , a ten kto nie ma siły to odpada , a ten kto ma go i każdy inny się poddał to wygrywa , ale jest jedna cenna zasada , nie używamy pazurów.- wyjaśnił Kevin . -okej- powiedziała Cate. W jaskini było pełno porozrzucanych gdzie niegdzie kamieni i właśnie mlecz wzieła jednego z nich , kładąc go na rogu. Cate , Kevin i Plama już się ustawili obok siebie, a za chwilę później Mlecz ustawiła się obok nich. Plama krzyknął -Start!!!- i Cate pierwsza wystartowała , a wtedy Kevin ją odepchnął , a następnie Plama ugryzł Kevina w bark i wziął kamienia pysk , którego Kevin wypuścił , po czym Mlecz żuciła się na Plamę , ale nie udało jej się odebrać kamienia , a nagle Cate łapą z pyska Plamy wytrzasneła kamienia i sama go wzieła , lecz każdy na raz rzucił się na Cate i Cate jako pierwsza się poddała , bo nigdy nie miała doczynienia z walkami i nieoczekiwanie szkarłatna łza poszła i za chwilę szypko przyszła z jedzeniem dla czwórki więźniów. -jedzenie!!!- krzykneła Szkarłatna Łza, Cate zwieła marną mysz , a inni dalej się bili o kamień , Kevin wziął kamień w pysk , a Plama ponownie mu odebrał , a wtedy Szkarłatna Łza ponownie krzyknęła -jedzenie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- i wtedy każdy się rzucił na swoją zwierzynę , kiedy Cate kończyła już jeść. Kevin dostał wróbla , Plama dostała wronę , a Mlecz mysz , tak samo jak Cate. Każdy zjadł i ci , którzy się nie poddali to wrócili do gry w mysiego. Mlecz wzieła kamienia lecz plama porządnie ugryzł ją w kark i wtedy się poddała , krew jej trochę leciała , lecz nie , aż tak mocno , oblizała ranę i było dobrze. Plama z Kevinem toczyli walkę i wtedy nieoczekiwanie Kevin wybił kamienia z pyska Plamy , po czym kiedy plama go otoczył to Kevin odbił się od ściany lecz plama znów wziął kamienia od Kevina i wtedy zmęczony Kevin poddał się. -pomowny triumf dla Plamy!- krzyknął Kevin i wtedy właśnie zaczeło zachodzić słońce po czym Szkarłatna Łza zamieniła się z Szypkim Mrozem. -choćmy już spać - powiedziała Mlecz. -dobranoc- powiedział każdy kładąc się na swoje posłania i usypiając.

(714 słów)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro