Gorzej być nie może
Nocą coś obudziło Cate , tak jak wszystkich oprucz Niebiańskiego Cienia , który pilnował dalej Cate. Nikt nie wiedział co to za wrzaski , lecz tylko Cate rozpoznawała , że to koparka i wtedy się przeraziła , lecz nic nie mówiła , za chwilę miał być dzień. Cate powróciła do spania , wmawiając sobie , że to nic w myślach , a Niebiański Cień coś ciągle pod nosem mruczył typu -co to jest? Chyba Niezdarna Gwiazda nad wszystkim panuje.- . Cate znów usneła , ale nie na długo , ponieważ Niezdarna Gwiazda przyszła do Niebiańskiego Cienia budząc przy tym Cate. -Musimy się ewakuować!- krzykneła Niezdarna Gwiazda widząc jak z tyłu Nieniańsmiego Cienia , Cate obniża uszy , a z niej czuć stres. -czemu?- zapytał Niebiański Cień. -Nasz patrol wykrył coś podobnego do potworów co było większe i rozwala nasz teren!!! Szypko , bierze pieszczocha i pomuż zabrać się karmicielką z kociakami!!- krzykneła Niezdarna Gwiazda. Niebiański Cień kiwnął głową na tak i Cate z nim poszła w stronę żłobka gdzie były karmicielki z kociątkami , -Cate , jako więzień naszego klanu musisz nam pomuc , czy chcesz czy nie , pomuż karmicielką z kociątami razem ze mną- powiedział Niebiański Cień z powagą , po czym Cate bez słów podeszła do trzech kociąt zostawionych przez swoją mamę , która już uciekła , z nadzieją , że ktoś przyniesie jej kocięta do niej. Kocięta przytulały się z łzami w oczach i nie umiały dobrze mówić , Cate zrobiło ich się żal i bez namysłuc wzieła jednego w pysk , drugiego na plecy , a do trzeciego , za chwilę podszedł niebiański cień , inne karmicielki już opróżniły żłobek , starsi wynieśli się , a każdy inny wziął zwierzynę , tak wyglądała niepozorna i niezorganizowana ucieczka klanu ciernia w kierunek nieokreślony. -Nie mamy wyboru , musimy iść przez terytorium , klanu krzewów i potem wyjśc z jego terytorium i obok niego spróbować znaleść nowe schronienie- powiedziała głośno i donośnie Niezdarna Gwiazda. Cate zaczeła iść za innymi , szukając co jakiś czas matki kocięt razem , z Niebiańskim Cieniem , kiedy wkraczali na terytorium klanu krzewów to właśnie wtedy ją znaleźli , oddali jej kocięta , a ona się przedstawiła jako Kamienny upadek i , że jej kocięta to Kwiatek , Czarnek i Lilijka. Po kolejnej długiej chwili robiła się noc , a wtedy nas zaczepił patrol klanu krzewów. -Co tu robi cały klan Ciernia?!?? - akurat to była przywódczyni klanu krzewów na patrolu. -serdecznie przepraszam cię Liściasto Gwiazdo , lecz nasz klan zaczeło niszczyć coś podobnego do potworów z drogi grzmotu- powiedziała Niezdarna Gwiazda z rozczarowaniem. -W takim razie po znajomości mogę dać wam jedną noc do przenocowania , ale potem dalej idziecie- powiedziała Liściasta Gwiazda , chyba miała dobre relacje z klanem Ciernia. -dziękuje ci serdecznie Liściasto Gwiazdo , jeśli to nie problem to zaprowadź nas do klanu , tyle razy już mi miejsce do spania załatwiłaś , że czuję się wdzięczna i też przepraszam cię jeszcze raz- powiedziała , Cate coraz więcej dowiadywała się o Klanie ciernia po czym każdy zaczął iść do klanu krzewu. Kiedy każdy dotarł to Liściasta Gwiazda zarządziła , żeby klan ciernia zrobił na tą noc własny stos jedzenia i tak się stało , Cate musiała iść do więźniów i to zrobiła , tam znajdowali się inni , którzy już spali, więc to samo zrobiła .
(504 słów)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro