Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Przesłuchania

Siedzę od dwudziestu minut w studiu i przeglądam karty ochotników popijając już chyba trzecią kawę od rana .
Serio ledwo żyje !

Jest dziewiąta a mi chce się spać nie stety jest masa chętnych i będę siedzieć tu do puźna .

Usłyszałam jak drzwi się otwierają to był Hary .

Har- hejka gwiazdko .

Le- hej wkurzający typie - uśmiechnełam się sarkastycznie .

Har- i jak ci idzie ?

Le- cóż to już chyba trzydziesty uczestnik.

Har- zostało jeszcze sporo osób .

Le- tak zajmie to bardzo długo - ziewnełam i się przeciągnełam .

Har- ciekawe co robiłaś w nocy że jesteś ledwo żywa - usmiechną się chytrze i unosił brwi .

Le- spadaj!- żuciłam w niego jedną poduszką która lerzała obok kanapy .

Har- ha ha .

Le- nie śmiej się ty wredna rapucho !

Har - serio nie wiem jak Kastiel z tobą wytrzymuje.

Kas- też się zastanawiam- razem odwróciliśmy głowy i zobaczyliśmy mojego chłopaka stojącego i opierającego się o framugę .

Le- a co to miało niby znaczyć?- uniosłam brew i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej .

Kas- a to że czasami masz swoje chumory .- zaśmiał się a ja zrobiłam nadąsaną minę .

Har- dobra idę sprawdzić czy wszystko mamy bo za chwile zaczynamy , zostawiam was zakochani - i wyszedł .

Wstałam z krzesełka i chciałam wyjść lecz Kas złapał mnie za nadgarstek .

Kas - a ty gdzie ?

Le- em pomóc Haremu?

Kas- nie wyjdziesz puki nie dostane buziaka - zaśmiałam się .Pocałowałam go w policzek .

Le- pasuje?- zrobiłam oczy szczeniaczka .

Kas- hej co to miało być?

Le- to powinno ci wystarczyć - uśmiechnełam niewinnie .

Kas- TSS chciałabyś - przyciągną mnie do siebie i zjechał rękami obejmując moją talie a ja oplotłam ręce na jego szyji po czym pocałowaliśmy się delikatnie lecz zaczą łapczywie przyspieszać a mi brakowało już tchu . Delikatnie go odepchnełam łapiąc oddech.

Le- serio? Nie wystarczyło ci wieczorne ,,obściskiwanie ,,?

Kas- nie

Le- matko jakiś ty nie wyrzyty- zaśmiałam się cicho .

Kas- tak to tylko ty mnie tak pociągasz - super zaczerwieniłam się jak nastolatka .

Le- przestań gadać bzdety lepiej skupmy się na przesłuchaniach - powiedziałam zarzenowana , gdy wychodziłam usłyszałam cichy śmiech DUREŃ!

********

Otworzyłam drzwi OMATKO ile osób !

Le- Hej zaraz zaczynamy - powiedziałam uśmiechając się .

Ktoś- hej to ty nagrywasz na yt i jesteś dziewczyną Kastiela .

Le- jeśli chodzi ci o tego wrednego egoistycznego pacana który czasem mnie wkurza to tak zgadłeś- puściłam mu oczko a niektórzy się za śmiali z mojej docinki .

Dziew- już wiem dla czego jesteście razem masz niezły charakter

Le- Tia dzięki - uśmiechnełam się do niej .- dobra zasada jest taka wchodzicie po trzy osoby , zagracie coś a Kas i Hary właściciel studia was ocenią po tem za dwa dni zadzwonimy do was kto został wybrany . Uprzedzam szukamy trzech osób , gitarzystę , basistę i perkusistę zrozumiano ?

Wszyscy przytakneli .

Le- dobra to zaczynamy zabawę , wasza trójka zapraszam .

*****
I tak miną nam cały dzień dochodziła dwudziesta druga a ja czułam się padnięta , wyprowadziłam ostatnie trzy osoby ze studia po czym zamknełam drzwi .

Udałam się w stronę pokoju ,, przesłuchań ,,

Le- to już wszyscy - powiedziałam padając na kanapę obok Kastiela , on mnie obją a ja oparłam się o jego ramie .

Kas- serio już miałem dość .

Hary- ja tu ogarne a wy powinniście jechać do siebie.

Le- na pewno?

Har- jasne sioso !- machną ręką

Le- no dobrze to do jutra - wstałam a za mną Kas po czym wyszliśmy z budynku , na podwórku było ciemno jednak ciepło .

Księżyc świecił jasnym blaskiem na niebie były tylko pojedyncze chmurki wiał lekki wiatr .

Chłopak złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę parkingu gdzie stał samochód Kastiela . Wsiedliśmy ja na miejscu pasarzera a on na miejscu kierowcy , opalił silnik po czym ruszyliśmy w stronę domu .

Nic nie mówiliśmy bo oboje byliśmy zmęczeni .

Dostałam esemesa to była moja mama .

Mam- hej słońce jak u ciebie?

Ja- dobrze wracamy do siebie .

Mam-dzień pełen wrażeń?

Ja- coś w tym stylu .

Mam- rozumiem .

Ja- jak u was ?

Mam- dobrze siedzę z ojcem w salonie i oglądamy film .

Ja- pozdrów go odemnie i tych dwuch gamoni odemnie a Kami ucałuj .

Mam- ha ha jasne

Ja- wiesz mamo popiszemy kiedy indziej bo jestem padnięta .

Mam- dobrze tylko pamiętaj nie chce być babcią za wcześnie .

Poczułam jak się czerwienie.

Ja- Mamo!

Mam- 😋

Ja - nie mozliwa jesteś wiesz ?😑

Mam- wiem wiem 😁

Ja - wiesz muszę kończyć papa .

Po ostatnim esemesie wyłączyłam telefon i rzuciłam do torebki cały czas będąc zakłopotana .

Kas- cos się stało że jesteś czerwona?.

Le- eh lepiej nie pytaj to była moja matka która jest nie do opanowania .- powiedziałam się za głowę.

Kas- hym widocznie to genetyczne - zasmiał się za co dostał o de mnie w ramie .

Le- jeszcze słowo a śpisz na kanapie .

Kas - serio?- zapytał z uśmieszkiem jego ręka skierowała się na moje udo .

Le- eh nie znosze cie - nadełam policzki

Kas- nie , wiem że mnie kochasz - droczy się ze mną idiota !

Mój brzuch dał o sobie znać .

Le- jestem głodna .

Kas- to co ? może zanim wrócimy kupimy sobie coś na wynos?

Le- jasne Tajskie żarełko .

Kas- jasne szefowo- uśmiechną się i puścił oczko .

Po dojechaniu do knajpy kłuciliśmy się kto pójdzie po jedzenie i oczywiście ja wygrałam.

Kas- trzymaj - podał swoją kartę

Le- chyba żartujesz ja płace - za nim zdążył coś powiedzieć cmoknełam go w policzek i wyszłam .

Weszłam do środka .

Chłopak- dobry wieczór co podać ?

Le- hym - zobaczyłam na meniu ... Po proszę Pad thai na wynos dwie porcje .

Chłopak - dobrze trzeba poczekać z dziesięć minut proszę poczekać .

Le- dobrze .

******Prov Kastiel ******

Wyszła popatrzałem się na jej ciało nie wiem jakim cudem jest moją dziewczyną . Przez całe liceum widziałem jak się na nią lampią co mnie wnerwiało cudem nie przyłożyłem tym pajacom .

Po jakiś dwudziestu minutach wróciła.

Kas- co tak długo?

Le- wybacz trochę to trwało .

Kas- to jedziemy?

Le- jasne marzę tylko o tym by wziąść gorący prysznic i wskoczyć w piżamę .

Kas- Tia ja też - po czym ruszyłem w stronę domu .

Po przekroczeniu progu Lea wzięła się za rozpakowanie jedzenia a ja poszedłem się przebrać .

Wziełem zwykłą czarną koszulkę i spodenki po czym wszedłem do łazienki i wanny szybko się obmyłem z potu po czym wyszłem .

Le- teraz moja kolej -po czym zniknęła w łazience . Po pięciu minutach wyszła ubrana w piżame .

Wyglądała naprawdę seksownie czuje że mi staną no kurwa !

Dziewczyna widząc to tylko parskneła śmiechem .

Kas- to jest dla ciebie śmieszne?

Le- owszem

Kas- zaraz wracam .

****Prov Lea*****

Poszedł do łazienki a ja dalej się śmiałam , po kilku chwilach się uspokoiłam i postawiłam dania na stół .
Po jakiś pięciu minutach wyszedł .

Le- lepiej?

Kas- Tia .

Le- wybacz że się z ciebie śmiałam .- pocałowałam go w usta na zgodę on przycisną mnie bardziej do siebie .

Usadowił mnie sobie na kolanach tak że siedziałam na nim okrakiem , pogłębialiśmy pocałunki coraz bardziej .

Robiło mi się coraz goręcej mieliśmy coraz płytrzy oddech , oczywiście musiało się skończyć powtórką z wczorajszej nocy.

******
Obudziłam się czując na ustach cudowne usta mojego chłopaka.

Kas- wstawaj dochodzi ósma - otworzyłam oczy i zobaczyłam coś czego bym się nie spodziewała .

Le- zrobiłeś mi śniadanie do łóżka?

Kas- no co nie tylko ty potrafisz zaskakiwać kochanie .

Postawił tace z jedzeniem widziałam kawę i do tego sadzone jajka z bekonem oraz świeża jeszcze ciepła bułka .

Le- jesteś kochany - ziewnełam .

Kas- cóż wiem wiem

Le- ..... No i zepsuł no i czar prysł- przewróciłam oczami a on się tylko cicho zaśmiał .

Usiadł Koło mnie i przytulił a ja delektowałam się śniadaniem , oczywiście po chwili skapnełam się że byłam naga przypomniałam sobie końcówkę dnia za nim zasnełam .

Kas- idę do studia dokończyć wybrać z piątki uczestników trzech .

Le- jasne a ja może skożystam z dnia i skupie się nad nową piosenką Hary wczoraj na mini przerwie pytał się mnie a ja oczywiście powiedziałam mu że nad nią pracuję.

Kas- hym no to do wieczora .- pocałował mnie w czoło i wyszedł .

Dokończyłam śniadanie i postanowiłam się ubrać w to

Po czym lekko się pomalowałam .
Wysłałam do Kami wiadomość z zapytaniem jak im idzie .

Le- hej Kami jak idzie z planowaniem ślubu?

Po wzięciu notatnika telefonu i butelki z wodą zakluczyłam drzwi .

Postanowiłam się przejść do parku , było mega ładnie niebo bez chmur dzieci bawiły się z rodzicami i w swoim gronie .

Widziałam nastolatki z koszulkami z namisem ,,Kastiel Love,, nie mogę z tych koszulek lecz to słodkie .

Nie tylko on miał swoje ja też miałam podobne tylko one były zarówno męskie jak i żeńskie , były w różnych kolorach i zróżnymi motywami jak z gitarą i fortepianem

( coś w tym stylu tylko że mają napis Sun Music )

Eh serio czasem brakuje mi tych bestroskich dni , w których nikt nie wie kim jesteś i chodzisz gdzie chcesz nie mając na głowie dziennikarzy i paparazzi którzy robią ci zdjęcia z ukrycia a potem dowiadujesz się tego dopiero w gazetach.

- GOFRY ! PYSZNE GOFRY !

Zobaczyłam pana który miał wózek z goframi nagle zachciało mi się coś słodkiego . Wstałam i podeszłam .

Le- dzień dobry ja poproszę jednego - uśmiechnełam się . Fakt że miał jedną z moich bluzek świadczył że był moim fanem .

Chło- OH to ty jesteś Sun Music

Le- proszę mów mi Lea

Chło- o- oczywiście to em jakie podać ?

Le- a jaki proponujesz?

Chło- em lubisz truskawki?- ja przytaknełam więc zrobił mi gofra z bitą śmietaną truskawkami i leśnymi owocami .

Le- aż mi ślinka poleciała , no dobrze to ile płace?

Chło- nie to na mój koszt .

Le- nie ja tak nie mogę zapłacę .

Chło- to w takim razie sześć złoty .

Wyciągnełam torebkę i niech to nie miałam drobnych .

Le- nie mam drobnych więc proszę dyszke .

Chło- nie mam jak wydać.

Le- nie trzeba to dla ciebie i w podzięce za pysznego gofra .

Chło- OH dziękuje em mogę zrobić sobie z tobą zdjęcie?

Le- jasne nie ma problemu - zrobiliśmy sobie zdjęcie gdzie było widać nas i jego wózek z goframi.

Chłop- dziękuje

Le- nie ma problemu

Chło- masz cos przeciwko jak bym wstawił je na instagrama ?

Le- nie nie mam żadnego problemu - wysłał zdjęcie - chwila możesz przysłać mi na priv? Sama muszę zaktualizować mój instagram nowym zdjęciem .

Chło- jasne - po czym jak mi wysłał to ja wżuciłam sobie zdjęcie na instagramie i napisałam .

,, Wakacje są najlepsze z pysznym gofrem który sprzedaje przemiły sprzedawca ,,.

Le- już i poszło .

Chło- OH

Le- przepraszam lecz muszę iść o jak masz na imię.?

Chło- em Eryk .

Le- to Eryk miło było cie poznać do zobaczenia , muszę po pracować nad nową piosenką .

Ery- nie ma sprawy i powodzenia .- pomachałam mu i zaczełam iść się przejść jedząc gofra .

Jejku nie pamiętam kiedy ostatnio tak fajnie mi się spędzało czas bez pośpiechu i normalnie spacerując już zapomniałam jakie to fajne.

Usiadłam obok dużej wierzby która rosła na boku . Wyjełam notatnik i zaczełam wymyślać słowa .

Hejka wiem że dawno nie było rozdziału lecz nie miałam za bardzo czasu oraz weny do pisania są wakacje już prawie dwa tygodnie postaram się pisać częściej jednak nie obiecuje i wiem że krótki jednak mam nadzieje że się spodobało w następnym będzie ślub brata Lei więc miłych wakacji babeczki wy moje 😍🥳🤩

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro