Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

kolacja +18

Przez cały czas miałam dużo do roboty latałam tam i z powrotem . Pomagałam przy weselu braciszka jak i chodziłam do studia pomagając przy zorganizowaniu przesłuchania. Dzisiaj się wyprowadzam i oficjalnie będę nie zależna jednak mimo tego co się dzieje jestem przerażona , wiem jednak że sobie poradzę bo zawsze robiłam wszystko sama no może oprócz płacenia rachunków lecz mam od tego mojego chłopaka .

Więc wracając jestem w swoim pokoju i upewniam sie czy na pewno wszystko wziełam . Strasznie dziwne uczucie patrzeć na pusty pokój który był zawsze zawalony kartkami z nutami , ciuchami kablami od lamp i mikrofonu na pewno od bardzo dawna było widać pierwszy raz podłogę .

Mam- gotowa ?

Le- tak

Tat- dasz radę to wszystko wynieść?

Le- tak dam - dostałam esemesa że Kastiel czeka na mnie pod domem z samochodem - okazuje sie nie będę musiała dźwigać tego sama , to ja już ide

Nev- idziemy z tobą i pamiętaj że nawet jeśli nie będziemy razem mieszkać to się i tak nas nie pozbędziesz - objął mnie ramieniem a ja się tylko zaśmiałam .

Le- hej przecież się nie wyprowadzam do innego miasta ani na drugi koniec kontynentu .

Nev- tak lecz to i tak będziemy tęsknić .

Le- pamiętaj że zawsze jesteście mile widziani - powiedziałam wpatrując się w całą trójkę

Nev- OOo jak słodko - ja tylko w odpowiedzi walnęłam go w ramie .

Le- nie przeginaj .

Nev- stałaś się mega brutalna od kąt jesteś z rudym - ja tylko wykręciłam oczami .

Otworzyłam drzwi i podeszłam do Kasa pomógł mi z walizkami i wsadził do bagażnika .

Kami- to widzimy sie wieczorem?- wyszła z domu i stanęła koło mnie .

Le- tak wieczorem sie spotykamy by zrobić przymiarki twojej sukni dobrze że już wcześniej zarezerwowałaś sale .

Kami- wiem to było pierwsze co zrobiłam bo trzeba zamawiać ją pół roku przed ślubem .

Le- tak to pogadamy potem to umówione przed butikiem Rozy .

Kami- na razie.

Le- to na razie przyszła szwagierko !- uścisnęłyśmy sie i pożegnałam sie z rodziną po tem wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy z piskiem opon .

Kas- w porządku ? - złapał moją dłoń i usadowił sobie na kolanie .

Le- jasne że tak .- oznajmiłam patrząc w jego stronę.

Kas- nie moge sie doczekać wieczora - miał na twarzy łobuzerski uśmieszek a ja zaczerwieniłam sie jak nastolatka , czułam gorąc w dolnej części brzucha .

On zawsze potrafi sprawić by serce mi dudniło ! Ostatnio nie mieliśmy za dużo czasu dla siebie przez ostatnie wydarzenia więc obiecaliśmy sobie że spędzimy wieczór we dwoje w naszym własnym mieszkaniu , boże jak to brzmi!

Kiedy dojechaliśmy zabraliśmy swoje waliski i rzeczy było ich tyle że musimy wracać wracać się z trzy razy ! .

Kiedy wreszcie udało nam sie wtachać ostatnie rzeczy opadłam na sofe zdyszana .

Le- ahh nie czuje nóg ! Ani palców !- oznajmiłam .

Kas pochylił sie na demną a potem złączył nasze usta w słodkim pocałunku eh mogłabym go całować bez końca !

Pocałunek stawał sie zachłanny a on prosił mnie o dostęp więc go mu udziemiłam przejechał językiem po moich wargach potem nasze języki toczyły walke . Oderwaliśmy sie od siebie gdy zabrakło nam powietrza , uśmiechneliśmy sie do siebie a nasze nosy sie stykały . Poczułam jak jego ręka gładzi powierzchnie mojej bluzki gdzie był brzuch a potem zsówa sie w dół spodni .

Le- Kas stop! Wiedz że czeka nas jeszcze rozpakowanie tych rzeczy a ja jestem też umówiona z dziewczynami a ty z Harym.

Kas- nie możesz najpierw sprawiać że mam ochotę cie brać tu i teraz a potem tak porzucać - zrobił na dąsaną mine a ja tylko go pocałowałam w usta .

Le- no już złaź - zrobił to chodz nie chętnie , wstałam i zaczęliśmy rozpakowywanie .

Zajęło nam to do wieczora lecz wreszcie rospakowałam ostanią rzecz .
Popatrzyłam sie na telefon była szesnasta .

Le- za pół godziny musze być w butiku - zaczełam sie przebierać w bardziej cieplejsze rzeczy , mimo że były wakacje to wieczorami robiło sie chłodniej .

Usłyszałam wibracje przychodzącej wiadomości z telefonu Kastiela , sprawdził kto to .

Kas- to Hary , chyba też musze sie zbierać .

Le- rozumiem to do potem - pocałowałam go w usta na pożegnanie .

Szybko wziełam torebkę notatnik i wyszłam .Szłam szybkim tempem jeszcze zaszłam do kafejki by kupić kawę .

??- dzień dobry co podać ? - zobaczyłam chłopaka który wyglądał na chindusa , miał czarne włosy i ciemne oczy był ubrany w zieloną bluzkę i fartuszek z logo kawiarni i czapkę .

Le-dzień dobry poprosze mrożoną kawę - uśmiechnełam się .

??- to ty nazywasz sie Sun Music tak?

Le- tak miło cie poznać jestem Lea

Hiu- ja Hiun - podałam mu rękę - uwielbiam twoje piosenki .

Le- cóż em dziękuje

Hiu- mam pytanie bo od dosyć dawna nie napisałaś nowej piosenki , pracujesz nad jakąś?

Le- wiesz na ten moment jestem bardzo zajęta mój brat bierze ślub i pomagam przy organizacji a jeszcze do tego pracuje razem z moim chłopakiem nad przesłuchaniem do zespołu które odbędzie się jutro .

Hiu- no faktycznie dużo roboty .

Le- tak - podał mi kawę a ja zapłaciłam - dzięki i miło było cie poznać pa

Hiu- nawzajem - pomachałam mu i wyszłam .

Szłam chodnikiem popijając kawę eh tego było mi trzeba ! Ostatnio serio zaniedbałam kanał lecz nie mam za bardzo czasu po przesłuchaniach może zabiore się serio za pisanie jednak na razie nie mam weny .

Otworzyłam drzwi butiku Rozy w środku była już Kami .

Ro- o jesteś !

Le- tak hejka - przytuliłam obie dziewczyny .

Kami- wyglądasz na wykończoną - oznajmiła

Le- no tylko troszkę no wiecie dzisiaj się przeprowadziłam i musiałam rozpakować bo potem nie miałabym czasu i jeszcze do tego dochodzi organizacja przesłuchania do kapeli Kasa na szczęście praktycznie wszystko do waszego ślubu przygotowane ! Lecz muszę też zająć się kanałem bo ostatnio go zaniedbałam .

Ro- za dużo wziełaś sobie na głowe .

Kami- tak Roza ma racje .

Le- e tam jutro już są przesłuchania i po tym zostanie tylko wasz ślub i na spokojnie będę mogła zająć się kanałem .
Nie takie rzeczy się robiło- puściłam im oczko .

Kami- jesteś niesamowita ja bym nie mogła tak zarządzać wszystkim .

Le- lata praktyki po za tym to ja organizowałam naszej rodzince wakacje no i dekorowałam dom na święta .

Ro- Tia cała ty - we trzy się zaśmiałyśmy

Le- dobra koniec gadania Roza masz suknie ?

Ro- tak jasne Kami ić ją przymierzyć - poszła a my poczekałyśmy jakieś dziesięć minut po czym wyszła wyglądała prześlicznie !


Le- OMG JAK TY ŚLICZNIE WYGLĄDASZ!

Kami- dziękuje

Le- mój brat padnie jak się zobaczy !

Ro- okręć się zobaczymy czy nic nie wystaje - zrobiła to to i na szczęście wszystko było dobrze .

Le- super!

Ro- tak lecz muszę ją trochę po poprawiać bo w niektórych miejscach odstaje nitka i trzeba przyszyć te kwiatki na nadgarstku .

Kami- dziękuje Roza

Usłyszeliśmy pukanie .

Mark- hej jak tam ?

Le- NIE WCHOĆ! - Pobiegłam mu zamknąć drzwi przed nosem

Mark- EJ! To bolało!

Le- wejć do przebieralni Kami

Kami- okej

Ro- masz przebierz się - podała jej ubrania .

Po chwili gdy zniknęła otworzyłam mu drzwi .

Le- co cie napadło? Nie możesz zobaczyć jej sukni przed ślubem! - za rzuciłam ręce na ramiona i popatrzyłam się na niego z wyrzutem .

Mark- okej okej - podniósł ręce pokazując się że się poddaje .

Kami- o mało by nie doszło do katastrofy !- wyszła dziewczyna po chwili patrząc się na swojego narzeczonego

Mark- wybacz zapomniałem że wspominałaś że masz przymiarki ja i tak nie kumam tych wszystkich regów i durnych przesądów .

Ro- to nie są przesądy ! To prawda słyszałam że narzeczony jednej dziewczyny zobaczył suknie przed ślubem i zaczęło się wszystko walić ! Pastor nie przyjechał , ktoś się przewrócił i wywalił tort , przed ślubem patrzeli pogodę i miało być słonecznie bo chcieli go wziąć na zewnątrz w altanie jednak nie spodziewanie gdy miał się odbyć ślub zaczęło lać jak scebra !

Kami- masakra !

Le- tak potworność !

Mark- dobra dobra przepraszam !

Le- dobra Markus pamiętaj że jutro musisz iść załatwić obrączki ! O i po południu masz razem z Kami wybrać tort na wesele

Kami- spokojnie do pilnuje go!- puściła mi oczko .

Le- dobrze jutro muszę pomóc opanować zgiełk który będzie na przesłuchaniu do zespołu .

Ro- spokojnie słuchaj ja mogę im pomuc ze ślubem a ty zajmij się przesłuchaniem i swoją karierą muzyczną od kilku dni jesteś zabiegana i kiedyś cie to wykończy .

Le- eh.

Ro- mam pytanie od jak dawna nie spędzałaś czasu z Kastielem sam na sam?

Le- ....

Ro- widzisz nie masz argumentów a teraz Lea leć do siebie i ciesz się waszym mieszkaniem .

Le- dziękuje co ja bym bez ciebie zrobiła!

Ro- no nie wiem ty mi po wiec - przytuliła mnie i uśmiechnęła - dobra daj mi tylko swój organizer a ja zamę się resztą .

Le- okej - wyciągnąłam z torby mój kalendarz a potem pożegnałam się z nimi i wyszłam.

Była osiemnasta na zewnątrz było ciemno i paliły się tylko lampy do domu miałam z dwadzieścia minut drogi więc bardziej opatuliłam się kurtką i szłam .

Przechodziłam o bok kafejki która była już zamknięta kiedy przechodziłam przez park paliły się tylko trzy lampy było naprawdę mrocznie .

W oddali zobaczyłam jakiś cień przestraszyłam się modliłam się by to nie był jakiś ćpun lub masochista !
Jednak kiedy zaczęło to się do mnie zbliżać serce stanęło mi a potem czułam jak wielki kamień spada mi na dno rzołądka .

Deb- no hejka

Le - ...

Stała przede mną z tym cwaniackim uśmieszkiem , wszystkie wspomnienia wróciły i czułam jak by ktoś mi zrobił głópi żart .

Deb- co nie przywitasz się ze starą przyjaciółką ?

Spiełam się jednak nie chciałam by wiedziała że się boje .

Le- jakoś nie przypominam sobie byśmy się przyjaźniły - zrobiłam pokerową minę która nic nie wyrażała założyłam ręce na piersi .

Deb- oj tam było minęło- machnęła ręką - potem się ironicznie zaśmiała

Le- mnie jakoś nie jest do śmiechu .- warknełam na nią . Jeśli myśli że pokaże jej przerażenie to się myli!

Deb- wiesz odsiedziałam swoje i nawet przeprosiłam Kasiego - na te słowa zacisnełam dłonie w pięści lecz tak by tego nie widziała.

Le- o czym ty gadasz?- popatrzałam się na nią zabujczym wzrokiem lecz nic sobie z tego nie robiła .

Deb- o czyli nic ci nie powiedział?- zaśmiała się jak idiotka .- widziałam się z nim kilka dni temu .

Le- i co?- zadałam pytanie pogardliwym głosem .

Deb- cóż chwile pogadaliśmy i chciałam do niego wrócić jednak mnie odepchnął i zaczął porównywać mnie z tobą . Ta durna miłość do ciebie go zaślepiła .- wykrzywiła twarz w grymas - a pomyśleć że jeśli byśmy się nie rostawali ja bym była na twoim miejscu .

Le- jakoś nie sądzę i tak prędzej czy później by odkrył jaka z ciebie dziwka .- podniosłam głowę i popatrzałam się na nią z wyższością .

Deb- pff widzę że na brałaś charakterku , Kastiel takie lubi .- popatrzyła się wymownie na mnie .

Le- słuchaj nie obchodzi mnie czy się z nim widziałaś czy nie , ja mu ufam a on ufa mi więc zabierz swoje cztery litery i najlepiej wypiesz z tego miasta . - popatrzyłam się na nią mówiłam oschłym głosem- o i ostrzegam jeśli będziesz nażucać się mu albo moim znajomym osobiście dobilnuje byś kolejne trzydzieści lat wylądowała za kratami w pierdlu - na te słowa zaczełam iść i walnełam ją w ramie .

Już się nie od wracałam tylko szłam dalej jednak słyszałam jak w coś uderzyła lecz mnie to nie obchodziło .Przed apartamentem tylko odetchnęłam z ulgą wchodząc do środka .

Oparłam się o ścianę przed drzwiami do mieszkania i wziełam kilka głębokich oddechów . Kiedy się uspokiłam odkluczyłam drzwi i weszłam .

Włączyłam światło i się rozebrałam torepke odstawiłam na pufe , popatrzałam się na godzinę osiemnasta czterdzieści trzy .

Westchnęłam odłożyłam telefon na stolik nocny , wyjełam ubrania na noc po tem poszłam do łazienki . Weszłam do wanny , uwielbiam wanny bo kocham w nich leżeć godzinami .

Chcąc się zrelaksować napuściłam do niej gorącej wody i wrzuciłam kule buzującą i sól do kąpieli .Rozebrałam się i weszłam zanurzając się i odprężając .

Leżąc myślami byłam przy rozmowie z Debrą i o tym co mi powiedziała , wspomniała że się z nim widziała kilka dni temu jednak nic mi nie powiedział .

Zastanawiałam się nad tym wszystkim , ogólnie obiecaliśmy sobie że między nami nie będzie tajemnic. Jeszcze dwa lata temu kiedy odkrył że dziewczyna która podbiła internet i social media to ja .

Nie ! Dosyć najlepiej się tym nie dręczyć ! Po prostu jak wróci muszę się go o to spytać . By nie myśleć co się stało pół godziny temu zaczełam szorować ciało gąbką na którą nałożyłam żel pod prysznic .

Wymyłam włosy i dokładnie spókałam , po wyjściu owinełam się ręcznikiem .Usiadłam na toaletke i nałożyłam żel na włosy potem rozczesałam i zajełam się pielęgnacją skóry , czyli nakładanie balsamu na tważ i kremu Bambino .

Po tej wieczornej pielęgnacji włożyłam piżame i wyszłam z łazienki dochodziła dwudziesta a więc postanowiłam zrobić kolacje przy świecach . Zaczełam gotować.

Po jakiejś godzinie wszystko było gotowe .


Byłam dumna ze swojej pracy , postanowiłam się jednak przebrać w coś elegantrzego .

Była dwudziesta pierwsza a ja słyszałam otwierające się drzwi .

****Kastiel*****

Byłem zmęczony psychicznie marzyłem by tylko wrócić do siebie i zobaczyć Lee pewnie jest już w domu . Jezu jak to brzmi ,dalej nie wieże że od dzisiejszego dnia razem zamieszkaliśmy .

Sporo przeszliśmy i wiem że się od niej uzależniłem .
Gdy Hary obwieścił że wszystko było gotowe porzegnałem się z nim i wyszedłem skierowałem się do samochodu , usiadłem na miejscu kierowcy i odpaliłem silnik . Po pięciu minutach byłem pod budynkiem , po wyłączeniu silnika i zamknięciu samochodu poszedłem do windy . Stałem pod dzwiami.

Weszłem do środka panował półmrok , to było dziwne zdjąłem buty i kurtkę .

Kas- Lea?- nikt nie odpowiedział , wszedłem bardziej w głąb i oniemiałem .
Zobaczyłem że obok okna był stolik a na nim dwa kieliszki płatki róż i takie tam .

Ktoś mi zasłonił oczy .

Le- zgadnij kto to

Jedynie się uśmiechnełem

******Lea******

Po tym gdy usłyszałam otwierające się drzwi ukryłam się za rogiem , usłyszałam że mnie woła jednak nic nie odpowiedziałam tylko podeszłam od tyłu i zasłoniłam mu oczy .

Le- zgadnij kto to - wiedziałam że teraz się uśmiecha , złapał mój nadgarstek od tyłu i obrócił mnie w swoją stronę lecz oczywiście musiałam się potknąć i o mało bym nie wylądowała plecami o podłogę lecz chwycił mnie w tali a ja opotłam się jego szyji .

Popatrzeliśmy sobie w oczy a ja się uśmiechnełam zażenowana że o mało się nie wyjebałam .

Kas- co to ma być hym?- uśmiechną się zadziornie .

Le- em nie spodzianka ? - odpowiedziałam a on tylko przyciągną mnie bliżej siebie i pocałował .

Całowaliśmy się za każdym razem coraz bardziej namiętniej , po chwili oderwaliśmy się od siebie gdy brakowało nam tchu .

Gdy znowu miał mnie pocałować usłyszałam jak burczy mu w brzuchu popatrzałam się na niego z wytrzeszczonymi oczami a potem wybuchłam śmiechem .

Kas- EJ nie śmiej się od śniadania nic nie jadłem - zaczewienił sie jak burak

Le- przepraszam lecz to jest zabawne - wyglądał na obrażonego a ja tylko dotknełam jego policzna i pocałowałam w usta - no już się nie dąsaj , chodź - zapałam go za rękę i poszliśmy do stolika .

Kas- sama to zrobiłaś czy poszłaś na łatwiznę i zamówiłaś? - oparł łokciem o stół i oparł policzek o rękę . Patrzył się na mnie intensywnie .

Le- oczywiście że sama ! Nie poszłabym na łatwizne! Twoje pytanie mnie obraziło ! - skszyżowałam ręce na piersi i zrobiłam nadąsaną minę a on złapał mnie za dłoń i pocałował

Kas- no niezłość się tak

Le- pff

Zaszedł mnie od tyłu i zaczął całować w szyje a ja się spięłam zagryzłam warki by nie dać się złapać na jęku .

Gdy zobaczył że próbuje stłumić moje emocje pochylił się i zgryzł płatek mojego ucha po czym nie wytrzymałam i wybuchłam a z moich ust wydobył się jęk .

Le- AJ! Przestań bawić się w wilka i mnie gryść !

Kas- jednak to działa - wyszeptał mi do ucha , jego ciepły głos nad moim uchem sprawił że się spiełam i dostałam ciarek.

Le- wiesz wiem że odgrywasz Greya i próbujesz mnie wytrącić z równownowagi lecz ci się nie uda a teraz uśiąć na tyłek i zacznij jeść .

Kas- dobra dobra - siadł i zaczęliśmy jeść otworzył wino , stukneliśmy kieliszkami o siebie .

Po godzinie głowa mi trochę szumiała z powodu tego że wino nie należało za bardzo do tych lekko procentowych .

Kas- matko jestem najedzony

Le- ja też .

Kas- obejrzymy film?

Le- jasne - poszłam na kanapę a Kastiel przyniósł laptopa postawił go na krzesełku .

Kas- to horror?

Le- nie ma mowy romans

Kas- chyba żartujesz

Le- nie

Kas- to może ,,A.x.e.l,, to film o robo - psie film akcji połączony z romansem

Le- stoi

Zaczęliśmy oglądać lecz nie mogłam się skupić na filmie bo czułam jak on rysował kółka kciukiem na moim brzuchu co sprawiało że w podbrzuszu było mi gorąco a mój oddech przyśpieszał.

Le- Kas błagam przestań .

Kas- ja nic nie robie - odparł uśmiechając się i patrzył na mnie nie winnie .

Le- ta ja.....- nie dokończyłam bo złączył nasze usta , a teraz gorąco nie było mi tylko w podbrzuszu lecz w szędzie na brzuchu na policzkach .

Kas- wiesz mam kurwielską ochotę na ciebie - odparł po oderwaniu się odemnie .

Ja tylko złączyłam znowu nasze usta i usiadłam okrakiem na jego kolanach , oderwał się ode mnie zaczął kąsić mnie w szyje a ja jęczałam z podniecenia mój oddech był coraz szybszy .

Zdjełam mu koszulkę i krawat odsłoniło się jego dobrze wyżeźbione ciało zaczełam jeździć ustami po jego klatce piersiowej i szyji .

Podniósł mój podbrudek i złączył nasze usta ,złapał mnie za pośladki i zaczął wstawać a ja oplotłam się nogami o jego biodra .

Zaczął iść lecz nie odrywając się od moich ust . chwyciłam się jego szyi by być jeszcze bliżej niego . przyszpilił mnie do ściany by otworzyć drzwi do pokoju .

Położył mnie na łóżku odrywając się odemnie .

Kas- to- nie fer że tylko ja jestem w połowie nagi - wysapał po czym usiadłam a on objął mnie od tyłu i posadził na kolanach . zaczą od moich ramiączek od sukienki które ściągną w dół po czym pocałował moje ramiona .

Po tym jak byłam tylko w bieliźnie znowu był nademną , gdy on całował mnie w usta ja starałam się rozpiąć mu ten cholerny pasek . Po kilku minutach się udało , zdjął dolną część zostając w samych bokserkach.

Całował moją szyje żuchwę policzki i obojczyk , po czym zjechał na mój dekolt odpią mój stanik i wyrzucił gdzieś za siebie na podłogę .

Chwycił ręką moją nagą pierś i zaczął bawić się moim sutkiem całując moje usta . Po czym znowu zaczął zjeżdżać tym razem palcami po moim brzuchu , zsuną moje majtki na moje kostki po czym całkiem się ich pozbył .

Palcem wskazującym zszedł pomiędzy moje uda po czym czułam jak jego palec we mnie wszedł po krótkim czasie dołączył drugi ja jęknełam z rozkoszy .

Czułam jak jestem cała mokra , przestał mnie całować i zszedł między moje nogi zaczął całować moją kostkę potem powoli posuwając się w kierunku moich ud lecz gdy już był blisko odsówał się i jeździł ustami po moim brzuchu .

Wiedziałam że się mną bawi i testuje moją cierpliwość .

Le- Czy ty to robisz specjalnie by mnie dręczyć ?- wysapałam

Kas- bardzo możliwe - pochylił się nad moją twarzą z uśmieszkiem ja tylko lekko przymróżyłam oczy i zmarszczyłam brwi .- jeśli ładnie poprosisz - nasze nosy się stykały.

Le- powkurwiaj mnie bardziej to zrobie ci trzy miesiące celibatu na sex - uśmiechnełam się na niego zwycięzko widząc że się zmarszczył .

Kas- nie zrobisz mi tego - odparł .

Le- jestem do tego zdolna skarbie - chuchnełam mu na twarz i się zaśmiałam .

Kas- doprowadzasz mnie do szału wiesz - ja się tylko uśmiechełam .

Po tym w końcu zanurzył się we mnie jego język zaczął ssać i lizać moją
łechtaczke . Ja chwyciłam jego włosy , jęczałam pod wpływem dotyku jego języka , wygiełam moje plecy w łuk kiedy doszłam .Kastiel po tym przesunął swoją twarz do swojej .

Kas- zadowolona ?- ja się tylko uśmiechnełam i pocałowałam , dalej się całowaliśmy a ja miałam ochotę na jeszcze .

Ściągną swoje bokserski i zrzucił w kąt po czym wyją prezerwatywę z szuflady , złapał moją prawą nogę i przystawił członka koło mojej pochwy po czym pomału zaczął wchodzić a ja czułam go w sobie .

Ręką chwyciłam prześcieradła po tym pochylił się nademną i pocałował .Zaczął ruszać swoimi biodrami a ja jęczałam , złączył nasze dłonie chwyciałam nogami o jego biodra i przycisnełam do siebie by wszedł we mnie cały .

Zaczął intensywnie przyspieszać a ja czułam się jak w niebie , całował moje usta po tem przyssał się do mojego sutka .

Całował moje piersi szyje obojczyk szczękę , czułam że znowu dochodze .

Le- już prawie - odsapałam . Zaczełam masować sobie obok wejścia lecz mnie zatrzymał .

Niespodziewanie przestał i wysuną ze mnie swojego kolegę .

Kas- zmiana pozycji - wyjęczał zasapany

Położył się obok mnie a ja położyłam na bok plecami , chwycił moją nogę i podniusł do góry . Wsuną penisa znowu we mnie i zaczął znowu ruszać biodrami lecz tym razem zmysłowo trzymając moją nogę .

Po paru minutach doszłam kszycząc , lecz Kas się nie zatrzymywał tylko podwoił swoje ruchy czułam jak trace oddech . Obrucił moją głowę ręką w swoją stronę po czym zaczą całować a ja jęczałam pod jego pocałunkami .

Po dwóch minutach poczułam jak jego sperma tryska we mnie , jeszcze zrobił trzy ruchy poczym oparł się o moje plecy ciężko dysząc jak ja .

Po złapaniu oddechu co zajęło nam z dobre pięć minut wyszedł ze mnie i położył się przecami na łóżko .

Le- przypomnij mi by zarezerwować sobie dzień wolny przed sexem z tobą - opadłam na plecy czułam jak duł brzucha mi pulsuje .

Kas- dobra

Le- ide się umyć - wygramoliłam się z łóżka i wzięłam piżamę po czym weszłam do kabiny prysznicowej którą mieliśmy razem z wanną i szybko się wymyłam po mnie poszedł Kastiel .

Wyszedł z łazienki po chwili i się położył objął mnie a ja położyłam głowę na jego klatce piersiowej i zasneliśmy .

Wiem dawno nie było rozdziałów jednak z powodów problemów rodzinnych nie miałam czasu i nawet głowy do tego by pisać czy nagrywać na yt więc zrobiłam sobie przerwę jednak wróciłam 😁 do tego rozdziału dodałam pikanteri mam nadzieje że się spodoba całuje 😎😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro