Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Reginka ~~16~~ część 2

S. - Chcę iść z Wami... - wyszeptała przerażona, kurczowo trzymając się nogi Asi. Brunetka spojrzała na mnie proszącym wzrokiem. Nie sposób było się nie zgodzić. Ta dziewczynka była przeurocza.

- W takim razie we trójkę udamy się do naszego kolegi Jacka, dobrze? On sprawdzi, co się stało z Twoją babcią - odpowiedziałem.

Ujęliśmy ją za rączki i poprowadziliśmy do pokoju dyżurnego. Szczerze, wyglądaliśmy jak młode małżeństwo z córeczką (nie miałabym nic przeciwko, gdyby tak było w serialu - autorka).

- Jacek! - zawołała Asia, wchodząc do pomieszczenia.

- Cholera! - krzyknął, rozmasowując sobie głowę. - Ojeju, przepraszam - wyszeptał, widząc sześciolatkę. - Papier mi spadł pod biurko i mnie wystraszyliście... Co taką ślicznotkę sprowadza w moje skromne progi?

- Musimy się dowiedzieć, co się stało z jej babcią - wyjaśniłem. - Nie było jej w czasie napadu.

- Okej, imię i nazwisko kobiety?

- Kochanie, pamiętasz dane babci? - zapytała Zatońska, gładząc ją po włosach.

- Leokadia Szalpuk (love Arczi<3) - odparła wesoło.

Nowak wpisał w wyszukiwarkę dane personalne i po kilku chwilach miał odpowiedź.

- Cóż... z tego co jest tu napisane, Leokadia Szalpuk nie żyje od 2 lat... zginęła w czasie pobytu w Rumunii.

- Przyczyna? - zapytałem zdziwiony.

- Nieznana.

Wymieniłem spojrzenie z Aśką. Ja już całkiem nie ogarniałem, o co w tym wszystkim chodzi.

***

Zostawiliśmy Reginę u Mieszka (tak, wg mnie Mieszko wcale nie zginął!) i udaliśmy się pod dom dziewczynki. Na miejscu zastaliśmy kobietę w średnim wieku, przygotowującą obiad. Wyglądała, jakby wcale nie zauważyła nieobecności dziecka.

- Dzień dobry, młodszy aspirant Szymon Zieliński i starszy posterunkowy Joanna Zatońska, KMP we Wrocławiu, pani Leokadia Szalpuk? - przedstawiła nas Asia i zadała pytanie kobiecie.

- Nie, jestem Jadwiga Kochanowska (tak, znowu siatka). Coś się stało?

- A czy zna pani Reginę Szalpuk? - zapytałem.

- Tak, to moja wnuczka, jest na górze. Mam ją zawołać?

- Proszę pani, Regina jest na komendzie. Godzinę temu ktoś napadł na pani dom... problem tkwi w tym, że Regina przedstawiła swoją babcię jako Leokadię, ale-

- Ale Leokadia nie żyje - dokończyła staruszka. - Cóż, Leokadia Szalpuk... to ja. Przed zmianą danych.

- Niech nam to pani wytłumaczy, bo ja już nic z tego nie rozumiem - odpowiedziałem, chowając twarz w dłoniach.

- Jak pewnie wiecie, rodzice Reginki zginęli w wypadku... - powiedziała, a my pokiwaliśmy głowami. - Opiekę nad małą przejęłam ja. Wtedy jeszcze wszystko było w porządku. Dopiero rok później zaczęli nas nachodzić jacyś bandyci, mówiąc, że są starymi znajomymi Patryka, mojego syna... Chcieli odzyskać pożyczone pieniądze, ale ja im tłumaczyłam, że nic nie wiem o jego pożyczkach. Pogrozili kilka razy... Wtedy przefarbowałam włosy i zmieniłam nazwisko, przeprowadzając się z wnuczką tutaj. Myślałam, że nas nie znajdą, ale jak widać... Wrócili...

- No dobrze, ale czemu nie zgłosiła tego pani na policję?

- Powiedzieli, że nigdy więcej nie zobaczę Reginki, jeśli pójdę to zgłosić - zaszlochała. - A dziś rano wyszłam po zakupy, zagadałam się z sąsiadką... Czy możemy pojechać do mojej wnuczki?

- Oczywiście, nawet teraz - przytaknęła Asia.

Kiedy dochodziliśmy do drzwi, stało się coś niespotykanego. W jednej chwili usłyszeliśmy strzał i zanim zdążyliśmy cokolwiek zrobić, kobieta osunęła się na ziemię, z raną postrzałową głowy. Rzuciliśmy się na podłogę, ja z wycelowanym pistoletem w otwarte okno, a Aśka przez radio wzywała posiłki. Sprawdziła puls staruszki, ale po kilku sekundach pokiwała zrezygnowana głową. Strzelec trafił perfekcyjnie.

- Cholera jasna, jak my jej teraz powiemy, że oprócz rodziców, straciła też babcię... - wyszeptała Asia, powstrzymując napływające do oczu łzy.

- Damy radę Aśka, damy radę - odpowiedziałem, łapiąc ją za rękę.

///////////////////

Wiem. Za krótki.

Ale jakoś nie umiem rozwinąć tej akcji.

17 rozdział będzie ostatnim, ALE

Będzie druga część. Z lepszą fabułą, jak tylko przeżyje chorobę"brak weny"

KobietaDomenaPrevca

jeszcze raz przepraszam <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro