ponowne spotkanie !
Następnego dnia bolała mnie głowa oraz gardło i byłam cała obolała ale z pewnością przez to że siedziałam do późna , mogło to też być spowodowane piciem alkoholu .
Spojrzałam na godzinę była 12 ale to nie szkodzi bo był weekend , skierowałam uwagę na wisiorek na mojej szyi i się uśmiechnęłam rumieniąc się.
Nie myśląc o tym dłużej wzięłam ciuchy i skierowałam się do łazienki .
Chciałam wejść ale łazienka była zajęta , zapukałam .
Nev - kto tam ?
Le- to ja Lea , ile będziesz tam siedział?
Nev - tyle ile będzie trzeba !
Le- ile tam już jesteś?
Nev - z godzinę !
Le- zwariowałeś? Tyle czasu w łazience !? Wyłaź !
Nev - NIEE
Le- inni też chcą skorzystać!
Nev- jest też łazienka na dole!
Weschnełam kłócić się z nim nie ma sensu , więc skierowałam się na dół .
W kuchni dostrzegłam Alexego i Kasitiela .
Le- Hej
Al- o nasza śpiąca królewna wstała
Le- ha ha ha baaaaarodzo śmieszne
Kas- a wiesz że to nawet zabawne
Le- nie lubię was
Poszłam do łazienki i wkoncu mogłam się ubrać i wymyć kiedy skończyłam inni zaczynali się budzić i schodzić na dół .
Vio- hej
Iris- hejka
Ki- już dawno nie spało mi się taaaak dobrze .
Zasmiałam się na ten post od Kim .
Le- Hej dziewczyny to może zrobimy wszystkim śniadanie ?
Ro- A ja z wami , ktoś musi zrobić jeść dla płuci przeciwnej bo jak oni wejdą do kuchni spalą dom .
Kas/ Al - ej słyszałem to !
Wszystkie zaczęłyśmy się śmiać , zanim zrobimy śniadanie kazałyśmy chłopakom obudzić resztę . Większość chłopaków spała w salonie a dziewczyny w pokoju rodziców bo tam jest duże łużko .
Prze nocowałam też wczoraj Roze w moim pokoju bo nie było już miejsca .
Nat- co tak pachnie ?
Iris - śniadanie panie przewodniczący
Al- dobre Iris
Le- gotowe zapraszam do salonu
Mel- ładny wisiorek
Wszyscy popatrzyli w moim kierunku
Ro- jest Prze- śli-czny !
Al- skąd go masz ?
Le- yyyy dostałam
Nev - od kogo się pytam!
Le- oo-d dobrego przyjaciela
Zarumieniłam się lekko na to wspomnienie , i spóźniłam wzrok na podłogę .
Ro- czy ty masz CHŁOPAKA O KTÓRYM NIE WIEMY !? 😑
Le- TO NIE .... TO NIE TAAAAKKK ON JEST TYLKO MOIM KUMPLEM I KONIEC PYTAŃ!
Kim - możesz zaprzeczać ale to na stówkę coś znaczy
Vio- zgadzam się
Le- dobra dosyć tych pytać , bo to zaczyna być jak przesłuchanie na komisariacie!
Al- dobra zostawmy ją nie chce mówić nie naciskajcie
Le- dzięki
Al- spoko
Priya- dobra jecmy
***
Był wieczór więc wszyscy poszli do domów a ja męczona tym dniem poszłam spać .
***
Kiedy następnego dnia szykowałam się do wyjścia telefon zawirował i zobaczyłam na blogu Pegi że niedługo ma być jakaś wycieczka szkolna do laboratorium , napisałam na grupie co oni o tym myślą .
W drodze do szkoły dostałam wiadomość
Mel- Pegi przegieła to miała być niespodzianka
Nat- tia ale, niestety nic się nie ukryje przed naszą dziennikarką
Iris - jestem za , taka wycieczką
Kim - ja też , wkoncu coś nam zorganizowali
Kas- wiecie że podobno w takich laboratoriach jest wiele wypadków ?
Al- Kastiel jak zwykle czarno widzący człowiek
Kas- ej ja tylko mówię jak jest
Ro- zadużo się na oglądałeś horrorów
Priya- ej przestańcie bo ciarki mnie przechodzą
Nat- porozmawiamy o tym w szkole
Le- zgadza się , jeszcze się okaże że to pomyłka
Arm- może się też okazać że zrobią na nas eksperymenty jak ze szczurami
Lys- zadużo oglądasz filmy fantazy
Le- zgadzam się
Gdy dotarłam do klasy wszyscy już tam byli .
Siadłam na końcu klasy i wyjęłam zeszyt od Chemi i przysłuchiwałam się rozmowie .
Nagle do klasy weszła dyrektorka i każdy się uciszył .
Dyr- dzień dobry mam do ogłoszenia ważna wiadomość , wiem że już wiecie o niespodziance którą dla was przygotowaliśmy , z irytacją spojrzała na Pegi .
Niedokończyła a drzwi się otworzyły a w nich stał Kastiel .
Dyr- nie mam do ciebie siły siadaj na swoje miejsce .
Usiadł koło mnie a dyrektorka kontynuowała .
Dyr- wycieczka odbędzie się za 2 dni proszę w tym czasie o spakowanie potrzebnych żeczy i bycie przed szkołą o dwónastej .
Kiedy wychodziłam złapał mnie Alexy , ciągnąć za sobą .
Le- czy coś się stało ?
Rozejrzał się na wszystkie strony i
Al- czy twój brat jest przypadkiem gejm?
Zrobiłam wielkie oczy i przyglądając się mu pytająco a on się zarumienił ? Czekaj czy on?
Al- powiedz!
Uśmiechnęłam się do niego ciepło
Le- masz farta bo wydaje się że on cię bardzo lubi Alexy ☺️
Spojrzał na mnie z wytrzeszem
Al- na - naprawdę ?
Le- tak nie przestaje o tobie gadać !
To jest masakra !
Od wczoraj było słychać tylko Alexy to Alexy tamto !
Byłam zirytowana , a on się zaśmiał byłam szczęśliwa że mu się udało znaleść kogoś kogoś kogo lubi .
Al- dziękuję za odpowiedź , ale jak mam to powiedzieć ! ?
Le- poprostu bądź sobą Alexy . I jedna mnie że rzecz ciekawi ... CO TY W NIM WIDZISZ !? 🤮
Alexy tylko wzruszył ramionami .
Kiedy sobie poszedł czułam jak ktoś popycha mnie i upadam .
Le- a ała
Stanęłam i podniosłam głowę , to była ta sama dziewczyna która widziałam z Kastielem .
De- ODWAL SIĘ OD KASTIELA !
Le- oco ci chodzi ?!
De- co ? Coś ty mu zrobiła że się mną już nie interesuje !? Jesteś wkurwiająca! Gdyby nie ty dalej bym była z Kastielem !
Zobaczysz nie nam ci żyć , zniszczyłaś mój związek to ja zniszczę ci życie !
Poczułam że łzy mi się zbierają do oczu i chce mi się płakać , nigdy się tak nie bałam jednak nie mogę pokazać jej swojej słabości bo inaczej będzie mnie nękać. Podniosłam się i otrzepałam potem spojrzałam na nią z irytacją i gniewem zaciskając ręce w pięści .
Le- Nie chciałam się wtrącać do tej idiotycznej sprawy ale, coś ty sobie myślała !?
Że Kastiel nie będzie miał problemów że lizałaś się z jakimś kolesiem ?! Jeśli tak to jesteś jeszcze większą idiotką .
De- nie pieprz mi tu mądrościami !
Warkneła wściekła chciała mnie uderzyć w policzek ale złapałam ją za nadgarstek i popatrzyłam na nią najzimniejszymi oczami na jakie było mnie stać a ona się wzdrygneła .
Le- posłuchaj mnie teraz bardzo uważnie , nie obchodzi mnie co mi zrobisz wyzwiesz , pobijesz , jednak nie pozwolę ci skrzywdzić osób na których mi zależy !
Nie obchodzi mnie to czy miało by mnie to zabić , ale nie pozwolę ci skrzywdzić mojego przyjaciela kolejny raz ! ZROZUMIAŁAŚ !?
Puściłam ją a ona przestraszona uciekła nagle zorientowałam się że koło mnie stał niezły tłum w którym stali moi przyjaciele i Kastiel , no super pewnie mnie teraz opieprzy że się w to wtrącam .
Lecz on tylko mnie przytulił ? A mi niekontrolowanie leciały łzy , widać że powstrzymywałam się na tyle ile mogłam .
Ro- DOBRA PRZEDSTAWIENIE SIE SKONCZYŁO SPADAĆ !
Wszyscy się rozeszli obrócz mojej klasy
Kim - wszystko okej ?
Le- tak już lepiej
Nat- co ta idiotka od ciebie chciała?
Nic nie mówiłam , dalej byłam przytulana przez Kastiela ja nie mogłam nic z siebie wydusić .
Ro- jak ja ją dopadnę to oczy jej wydłubie !
Priya- nie wiedziałam że Roza może być taką straszna !
Al- co się tu stało?
Vio- Debra zaatakowała Lee
Al- CO ZA KRETYNKA!
Lea wszystko okej?
Pokiwałem głową i starałam się uśmiechnąć pomimo złego samopoczucia .
*** Kastiel
Kas - chodź oprowadzę cię do domu
Le- a- ale mamy jeszcze dwie lekcje
Mel- nie martw się powiem że źle się poczułaś
Nat- a ja napiszę ci usprawiedliwienie
Arm - a ja razem z Kastielem cię odprowadzimy
Ro- jak widzisz nie przejmuj się tylko idź odpocznij sobie .
Vio- tak my się wszystkim zajmiemy
Nataniel przyniósł jej usprawiedliwienie a ja z Arminem zaczęliśmy iść
Lys- idę z wami
Arm - czemu?
Lys- bo jak znam życie to zamiast do domów to pójdziecie się napić
Na te słowa Lea zaczęła pękać ze śmiechu , a my wraz z nią .
Le- dziękuje wam od razu czuję się lepiej
Arm - niema sprawy od tego są przyjaciele
Obją ją a ja czółem jak chce mu przywalić . Tylko dlaczego byłem taki zły ? Może dlatego że zdałem sobie sprawę że coś czuję do Lei ?
Zaczeli do siebie gadać a ja całą drogę byłem cicho myśląc o tej sytuacji .
Spojrzałem na moich kumpli, Armin nie przestawał ja rozśmieszać a Lysander pytał się jakie ma hobby i co lubi robić .
Dowiedziałem się że lubi śpiewać czytać książki gotować .
Arm - zaśpiewaj coś !
Lys- tak dawaj
Le- nie, nie wiem nigdy nie śpiewałam przed innymi
Arm - to nie musi być piosenka tylko nawet zamek nucenie proszę !
Armin zrobił oczy ze shreka a ona nie umiała się mu oprzeć.
Le- dobra tylko się nie śmiejcie
Lys- nigdy
Le- dobra chodźmy do parku
Poszliśmy gdzie nikogo nie było , koło jeziora stanęła na środku koło jeziora i zaczęła śpiewać
Kiedy zaczęła śpiewać wszyscy stanęliśmy jak wryci słyszą jej głos .
Kiedy skończyła popatrzyła na nas z zarzenowaniem . Nie wiedziałem że tak ładnie śpiewa , nawet Armina wcieło a to żadkośc .
Le- po- powiedzcie coś ! To naprawdę straszne widząc jak się tak gapicie !
Arm - to było ....NESAMOWITE !
Żucił się na nią i ją przytulił .
Lys- jestem podwrażeniem
Kas - no wkońcu można powiedzieć że coś ci wyszło
Popatrzyła na mnie wściekła , a się uśmiechnęłam z moim sarkastycznym uśmieszkiem .
Le- ej to nie było miłe wiesz !
Kas - co to prawda
Le- ty!!
Odeszła wściekła a ja z chłopakami pobiegłem żeby ją dogonić śmiejąc się.
Kiedy odprowadziliśmy Lee do domu sam zacząłem kierować się do swojego .
Kiedy wchodziłem do ogródka stała tam Debra
De- Hej
Kas - czego chcesz !?
De- pogadać
Kas - nie mamy oczym ! Ty przesadziłaś !
De- jesteś zły z powodu tej suki ?!
Kas - nie nazywaj ją tak , ona nią nie jest tylko ty , bo nie rozumiesz pewnych tematów czasami nie wiem czy masz mózg !
De- czemu? Czemu ja bronisz !? To przez nią mnie żuciłeś !
Kas - nie nie przez nią to twoja wina , a Lei w to nie mieszaj .
De- jeśli ja nie mogę być z tobą to nikt nie będzie! Zniszczę te sukę !
Krzyknęła a ja poirytowany i wściekły weszłem do domu . Od teraz będę musiał mieć Lee na oku i ochraniać przed tą furiadką .
I jak podoba się ?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro