Maraton 1/3
Perspektywa Rafała
Dzis wyjezdzam z Sylwią dalej nie gadam jestem spakowany Sylwia juz poszła na sniadanie ja nie ide nie mam ochoty
- chodz na snaidanie - Agata wbiła mi z Syską do pokoju
-nigdzie nie ide nie jestem głodny - powiedziałem smutno
-musisz jesc chociaz dla tego zeby miec siłe tanczyć - powiedziała Syska
-Dla niej moge rzucić to wszystko zrezygniwac z tej kariery tanecznej tylko zeby ona ze mną była zeby kochała - powiedzialem a w moich oczach pojawily sie łzy
-Rafał dasz rade przetrwacie ten kryzys pogodzicie sie a teraz chodz - pociągli mnie za rece i wypchali z pokoju a nastepnie zaprowadziły do stołowi
- siadasz i jesz - powiedziały i usiadły na swoim miejscu
-mowiłem nie jestem głodny - przewróciłem oczami koniec konciow młodszy Sikorski sie zdenerwował i chciał mnie nakarmic ale powiedziałem ze juz sam w zjem zjadlem poszlem po walizke i czekałem jak inni obozowicze na autobus ekipa poszla ze mna oprocz Jej i jego...
żegnałem sie z wszystkimi nie kryłem łez gdy zibaczylem ze jej nie ma
-Rafał - usłyszałem za sobą jej głos gwałtownie sie obróciłem i chcialem ja przytulic ale mnie odepchła
(nie bijcie -aut 😂)
-przepraszam ale musimy zrobic sobie przerwe w związku, od dłuszego czasu nie uklada nam sie...
najlepiej zebysmy przeczekali az ten kryzys minie jak jedno za drugim zatęskni wtedy moze to odbudujemy - byłem zdziwiony łzy lały sie jedna za drugą wszyscy byli zdziwieni
-Sylwia a- ale ja cie kocham nie potrafie bez ciebie zyc gdy nie ma ciebie nie ma nie jesteś moim zyciem moim tlenem prosze nie rob mi tego ja cie kocham błagam - padłem na kolana i płakałem
-Rafał tak musi byc dajmy sobie czas
-ale Sylwia
-wieze ze dasz sobie rade jesteś sliny - kucneła obok mnie
-o - okej szanuje t-twoją d-decyzje ale mam jedo pytanie - płakałem dalej
-jakie ?
-moge cię ostatni raz przytulić i pocałować? - chwile myslala ale niepewnie kiwneła głową ja sie w nią wtulilem a nastepnie ją niepewnie pocałowałem kocham ją i nie chce jej stracić
..
Gdy sie od siebie odsuneliany jeszcze raz sie w nią wtuliłem
-kocham cie i nigdy nie przestanę zawsze bedziesz moim całym swiatem zawsze ty bedziesz tą moją pierwszą miłością i ostatnią obiecuje tu przy całym obozie i ekipie ze z nikim nie bede w związku ze to zawsze ty bedziesz kluczem do mojego serca to ciebie kochac bede na zawsze - wziełem dwie połowki naszych naszyjnikow i je złączyłem -to ty jestes moją jedyną połowką serca kocham cie Sylwia - pocałowałem ją...
Gdy sie odsuneliamy od siebie wziełem swoja walizke ostatni raz spojrzałem w jej piękne oczy i poszłem do autobusu wszyscy byli zamurowani ...
usiadłem na pierwszym lepszym miejscu spojrzalem przez okno gdzie oni byli i dalej tak stali Sylwia sie obróciła w strone autobusu i na mnie spojrzała ułozyłem rece w serce i ruchem ust powoedziałem " Kocham cie " ona tylko posłała mi smutne spojrzenie
...
Jestem juz w domu musze napisac do Sylwii.
Do: Ukochana 😍❤👑
Mam u ciebie ciuchy gdy wróce z Londynu wezmę je od ciebie ... pamiętaj kocham cie i jedno twoje słowo a rzuce wszystko by byc przy tobie
Od :ukochana 😍❤👑
Um okej
Od :Agata
Nie wieze ....
Do:Agata
sam chce zeby to był tylko sen ...
Od :Agata
Nie mozliwe ze ona to zrobila z własnej woli !
Do: Agata
Nie wiem ja zawsze bede gotowy do niej wrocic wystarczy jedno jej słowo a przeniose nawet gory zeby byc przy niej zronila jak uwazala za słuszne ja szanuje jej decyzje juz kiedys mowilem zrobie wszystko by ją uszcześliwic nie zrobie nic bez jej zgody usune sie z jej zycia jak będzie tego chcieć dla niej zrobie wszystko bo ją kocham
Od : Agata
dasz rade to przetrwac wieze w ciebie !
Nie odpisałem siedziałem nie wiedząc co z sobą robić ... zrobiłem sobie zdjecie i wstawiłem na instagrama
Raff_wie: człowiek w jednej chwili ma wszystko ale w tej jednej chwili moze to wszystko stracić .... moze stracic swój świat
Polubiono przez : A.Smitch , Sylwiaprzybysz,Jeremisikorski i inni
A.Smitch : będzie dobrze uwież...
Jeremisikorski: stary jesteś silny dasz rade to przetrwać!
Nagle przyszła mi prywatna wiadomośc na ig
Jdabrowsky : chcesz moge przyjsc bo tez musiałem wrócic do domu na nocke
Raff_wie : no jak masz czas to dawaj *Adres*
Jdabrowsky: 10 minut będę.
Faktycznie Jasiek był juz po 10 minutach
-dasz rade pogodzicie sie i bedziecie razem nie znam drugiej takiej pary jak wy dla siebie zrobicie wszystko
-ja dla niej zrobie wszystko ale ona mnie juz nie kocha
-znam Sylwie nie od dzis wiem ze musialo sie cos stac ze chciała przerwy od was
-tylko co?
Siedzielismy i gadalismy do 22 nawet wypiliśmy pare piw jasiek poszedł o 23 ....
..................
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro