32
Obudziłem się o 9 ogarnełem się zjadłem śniadanie o 10 byli juz moi rodzice przywitałem się z nimi zjedliśmy razem taki jakby obiad .
Po obiezie zacząłem się szykować ubralem się w garnitur itd i o 13:40 byłem gotowy moi rodzice też wyszlismy z domu 13:45 o 14 mamy być u Sylwii zapakowalem prezenty do bagarznika i wsiadłem do auta po drodze jak jechaliśmy mój tata się mnie zapytał
-to ile już jesteś z tą swoją Sylwią ? - mama też zadała mi pytanie
-zamierzacie wziąść ślub ? - akurat dotarliśmy pod dom Sylwii
-później wam odpowiem a teraz wysiadac - zasmialem się wsiadłem z auta wziąłem prezenty i poszliśmy pod drzwi Sylwii była równo 14 zadzwoniłem dzwoniłem do drzwi otworzyła mi moja ukochana ubrana w piękną sukienkę dałem jej buziaka i przytuliłem mówiąc
-Hej Kochanie ,mamo tato to jest moja dziewczyna Sylwia
-Hej ,dzień dobry państwu proszę wejdźcie - zaprosiła nas
-Robert - przedstawił się mój tata
-Magda - przedstawiła się moja mama
Poszliśmy wgłąb mieszkania gdzie zostaliśmy rodziców Sylwii
-Dzień dobry - przywitalem się z rodzicami mojej ukochanej
-Mamo tato to mój chłopak Rafał a to są jego rodzice - powiedziała Sylwia
Była lekko spięta
-Grzegorz- uscislismy sobie dłonie potem pojim rodziną
-Krystyna - przedstawiła się mama Sylwii
- um to siadajcie do stołu - Sylwia wskazał na elegancko przystrojony stół
I kierowała się do kuchni
- ja zaraz wrócę - powoedziałem i poszlem za Sylwią gdy byłem w kuchni spytałem szeptem Sylwii
-coś się stało ?
-nie a co ? - posłała mi uśmiech
-taka spięta się wydawalas
-trochę się boję - powiedziała a ja ją przytuliłem i powiedziałem
-Nie ma czego uwiez - pocałowałem ją w czubek głowy - idziemy do nich?
-Okej - wzięliśmy ostatnie dwa dania i poszliśmy do naszych rodziców a zauważyliśmy że sobie gadają śmieją się gdy nas zauważyli mama Sylwii powiedziała
-o już jesteście - odłożyliśmy dania
-no Tak - powiedziała Sylwia
-to co dzielimy się opłatkiem - powiedział tata mojej ukochanej każdy wzią opłatek ja pierw dzieliłem się opłatkiem z Panią Krystyną życząc sobie zdrowia i szczescia pani Krystyna powiedzial zeby na się jak najlepiej ulozulo nie obyło się bez szeptu "skrzywdz ją a wydrapie Ci oczy " na co powiedziałem
-nigdy ją nie skrzywdze obiecuję - teraz czas na Pana Macieja też pozyczylismy sobie zdrowia i szczescia też powiedział żeby mi i Sylwii jak najlepiej się układało i też było
-pamiętaj będzie płakać przez Ciebie Ty będziesz płakać przezemnie masz jej nie skrzywdzić
-nigdy jej nie skrzywdze kocham pańską córkę i nigdy tego nie zrobię obiecuję
-trzymam Cię za słowo - podeszłem do mojej mamy a pozniej do taty i wszystko się powtarzalo tylko nie grozili mi tylko mówili ze mam ja dobrze traktować teraz czas na moją ukochaną podzieliliśmy się opłatkiem
-To tak kochanie zdrowia przedewszystkim żebyś mi nie chorwala dużo szczęścia życzę Ci żebyś wytrzymała ze mną jak najdłużej
Żeby spełniły się twoje wszystkie marzenia wesołych swiąt kocham Cię
-Kochany mój Rafałku życzę Ci dużo zdrówka szczęścia żebyś wytrzymał za mną i spełnienia marzeń wesołych świąt Kocham Cię -
-ja ciebie też - pocałowałem ją
Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść gadaliśmy smialismy się i w końcu przyszedł czas na prezenty wreczyliśmy prezenty naszym rodzicą dałem prezenty Sylwii a ona mi i w tym samym czasie powiedzieliśmy
-Nie musiałaś mi nic kupować !
-nie musiałeś mi nic kupywac !
-zasmialismy się otworzyłem prezet i zobaczyłem zegarek naszyjnik z naszymi inicjałami bluzę z napisem
"Mój ukochany chłopczyk" spojrzałem na nią ona na mnie
Perspektywa Sylwii
Otworzyłam prezent od Rafała pierwszą wyjęłam bluzę z napisem "moja najważniejsza dziewczyna " i nazyjnik z napisem "Kocham Cię " i pod spodem napis "twój Rafi" i małe pudełeczko z przeslicznym pierscioneczkiem z małym diamencikiem spojrzałam na niego nasze spojrzenia się spotkały rzucilismy się na siebie ja powiedziałam
- dziękuję Kocham Cię
-to ja dziękuję nie tylko za prezety dziękuję że jesteś Kocham Cię najbardziej na świecie
-Mój kochny - pocałowała mnie
O 16:30 zaczęliśmy się zbierać bo o 18 mamy być u Ramka pożegnaliśmy się z naszymi rodzicami którzy postanowili posiedzieć dluzej u Sylwii
Wyszliśmy z domu kierując się do mojego auta wsiadlismy do środka odpaliłem silnik i ruszyłem do domu Ramka ...
Byliśmy już w Poznaniu zapukaliśmy do drzwi Rama otworzył Dominik
-Hej - przywitalismy się
-Hej wchodzcie wszyscy już są - weszliśmy do środka faktycznie wszyscy byli.
-Hej - znów się przywitalismy na co odparli nam tym samym
Później podzieliliśmy się opłatkiem zjedliśmy kolację? I czas na prezety
Pierw podeszłem do Dominiki dałem jej prezet ona mi na co była ta sama śpiewka "nie musiałe/aś
PóŹniej
Weronika
Jeremi
Artur
Remo
Asia
Dominik
Nadia i
Agata
Pierwszym prezet otworzyłem od Domi
Była tam koszulka z napisem Frends i perfumy
Później Prezet od Wery
Był tam perfumy krawat i bluzka z napisem Boy
Od Jeremiego i Artura dostałem bluzkę z napisem Baletnica perfumy bluza z napisem Dobry ziom
Od Rema i Asi Koszule i Krawat plus perfumy
Od Domina bluzę z napisem Najlepszy tancerz
Od Nadi rysunek gdzie byłem ja cala ekipa i Agata
Od Agaty Bluzę z napisem Najlepszy Przyjaciel Ever zdjecie moje z Sylwią i drugie zdjęcie gdzie bylem ja i ona no i jeszxze dostałem perfumy
I w tym momęcie podbiegła do mnie mała Nadia i mnie przytulila
-dziękuję za misia - powiedziala
-nie ma za co - uśmiechem się do niej a ona poszła podeszla do mnie Agata i mnie przytulila
-Dziekuje- szepła
-ja też dziękuję
Gadaliamy wszyscy razem do 1:30 ja z Sylwią się musieliamy zbierac
-My już musimy jechać - powiedzialem pożegnaliśmy się z wszystkimi i skierowaliśmy się do mojego auta
Pojechaliśmy do domu
-odwieść Cię do Ciebie czy zostajesz u mnie ? - zapytalem
-nie wiem czekaj zadzwonię do moich rodziców
-Okej
Po chwili Sylwia dodzwonila się do rodziców
-Hej mam spać u Rafała czy wrocic do domu .... mhm no dobra ... no no ...pa
-i co?
-twoi rodzice śpią u mnie bo się zaprzyjaznili z moimi i gadają w czwórkę jak katarynki - zaśmiala się ja tez
-Okej - pojechałem pierw do Sylwii żeby wzięła swoje rzeczy otworzyliśmy drzwi i naprawdę nasi rodzice dalej gadali my widząc to zaczęliśmy się śmiać oni popatrzyli na nas jak na idiotow i dalej gadali Sylwia poszła po swoje rzeczy i wróciła i pojechaliśmy do mnie ....
wsm rozdział nudny ale wstawiam wam tak na dobranoc
za 6 gwiazdek next
to no dobranoc xd
Kasia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro