LietPol [Litwa x Polska; Hetalia]
Ach, LietPol. Dla niektórych najukochańsze OTP, a dla innych NOTP z serii "zgiń, przepadnij".
status: notp
LietPol nigdy mi nie podchodził, nie wiem dokładnie czemu, jednak jednym z czynników na pewno jest jego popularność.
Ship Litwy i Polski jest popularny nie tylko w naszym fandomie, lecz tym zagranicznym też i... to mnie okropnie razi. Nigdy nie lubiłam głównych statków fandomu, bo po prostu nie widziałam w nich sensu, a moim jedynym argumentem dlaczego oni są shipowani jest "bo to dwie główne postacie", albo "bo mają ze sobą dużo scen". I to nie tyczy się jedynie LietPola, ale i innych. Nawet jak się znajdzie ktoś, kto chce mi ideę tego shipu wytłumaczyć to i tak jestem jak na lekcji fonetyki.
Niby pani tłumaczy z dobrymi "argumentami", ale dla mnie to i tak nie ma sensu.
Kwestia wizualna.
Cóż... tu też szału nie ma, a przynajmniej w oryginalnej wersji. Nie wyglądają ładnie razem, mi się ich wspólny obraz przynajmniej nie podoba. Inną sprawą jest wersja Nyo!, lub LietNyo!Pol, tutaj naprawdę podoba mi się kwestia wizualna tego shipu i aż mam kilka fanartów z wersją Nyo!, bo to po prostu prześliczne.
A teraz dlaczego według mnie ten statek nie ma racji bytu.
Zacznijmy od tego, że gdybyśmy żyli w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów, to LietPol mógłby być moim brotp, jednak nie żyjemy w tamtych czasach i LietPola sympatią nie darzę.
O ile w hetaliowej wersji historii to by mogło mieć ręce i nogi, to w tej książkowej już niezbyt. Ale ja będę oceniała na podstawie tej prawdziwej, więc. Szczerze, to wydaje mi się, że Litwa nigdy nie lubił Polski, nawet w czasach Rzeczpospolitej. Kilkukrotnie zrywał unię, a i w ogóle na początku chętny do niej nie był. Polska może już miał do tego lepsze podejście, ale raczej chodziło o szpan przed zachodem, większe terytorium i częste szanse by skopać ruska, nie narażając bezpośrednio swojego kraju.
Co do tego, co mówiłam o brotp... to nie byłoby takie typowe z serii "och, bro. Kocham Cię nad życie!", ale raczej na zasadzie partnerstwa, takie "bijemy się razem, handlujemy i robimy wszystko inne dla wspólnych korzyści".
Toris mógł też uważać (i pewnie uważał), że jest pod władzą Feliksa, a nie na równo z nim, co jeszcze bardziej wywoływało niechęć.
Rzeczpospolitą podsumuje tak: na początku niezbyt przychylni sobie, w czasach mogła się wytworzyć przyjaźń, która jednak opiera się na czystym partnerstwie i koniec... tu już totalnie nie ma co mówić o jakiegokolwiek miłości/przyjaźni i nikt mi nie wmówi, że nawet pomimo rozbiorów z polskiej winy, Litwa kochałby Polskę bezgranicznie i nie życzyłby mu najgorszego.
Dobra, może po odzyskaniu niepodległości znajdę jakieś znaki miłosn-, o, zagarnięcie Wilna. Toris na pewno był za to wdzięczny Polsce, a nie nienawidził go jeszcze bardziej.
Druga Wojna Światowa? Mordy Litwinów na Polakach.
Jak jesteśmy przy mordach, to przypomniały mi się mordy na pogańskich Litwinach przez Polaków i Krzyżaków.
No i okres powojenny... Tu ich widzę najlepiej. Przy piwie, czy tam wódce, narzekających na Rosję i cały ten zachodni świat, a czasem wspominając czasy wspólnej potęgi. Przez ten czas ich stosunki mogłyby się zneutralizować, bo przecież co nie łączy ludzi najbardziej jak nie wspólna nienawiść? Po odzyskaniu niepodległości nie skakali by sobie do gardeł, ale tolerowali się. Nie lubili, tolerowali.
Podsumując: LietPol to dość specyficzny ship, ale sensu romantycznego raczej nigdy nie będzie miał jak dla mnie, a nawet na taką "normalną" przyjaźń ma szansę jedynie w hetaliowym świecie. W kwestii wyglądu orginał nie jest jakiś wspaniały, co nadrabia wersja Nyo! i z Nyo!Polską. W żadnym au też mi się nie podoba, więc wszelakie ff z ich wątkiem pomijam, chyba, że jest właśnie wersja Nyo! (to jedyna wersja do której mogę powiedzieć "tak, trochu Cię shipuje", ale jedynie w ludzkim au).
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro