Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

33

Wstałem Rano Sylwia spała poszlem się ogarnąć gdy już to zrobilem  poszlem do kuchni i zrobiłem nam śniadanie poszlem do mojego pokoju budzic  Sylwie
-Sylwia Kochanie wstawaj - dałem jej buziaka
-juzz - wstała i mnie Przytuliła
-zrobiłem śniadanie - poszliśmy do kuchni  zjedliśmy śniadanie ogarnąłem dom
-I co teraz robimy jest 10:00  - zapytala Sylwia
-nie wiem  możemy iść się przejść lub iść zobaczyć czy nasi rodzice  wstali
-wybieram tą pierwszą opcję
-Okej
poszliśmy na spacer  chodziliśmy po parku i uwaga podszedł do nas Karol
-Sylwia chciałam Cię przeprosić za moje zachwanie nie chce się kłócic
-wybaczam - uśmiechała się i się przytulili  nie ukrywam byłem zazdrosny nie wiezylm ze tę przeprosiny były szczere co ona zapomniała że on wyznał jej miłość i się sapał i jeszcze powowdzial ze jeszcze będzie z nim?
-Rafał Stary ciebie też przepraszam - wyciągnął dłoń w moją stronę spojrzałem na Sylwie przyjąłem jego dłoń i schylilem się do jego ucha
-i tak Ci nie ufam - szepłem i podeszlem do Sylwii  i objęła ją ramieniem
-co tam u was ? - zapytał
-Okej - powoedzialem
-wiecie co ja już lecę pa - przytulił Sylwie za co chciałem go zabić w każdym razie przytulił ją i odszedł  gdy znikł nam z pola widzenia powoedzialem
-Sylwia nie ufaj mu nie pamiętasz co mówił ?
-Rafał on się zmienił to widać
-jakoś tego nie widzę Sylwia proszę nie ufaj mu za szypko Okej
-no Okej - powiedziala 
Pochodzilismy chwilę po parku
I odprowadzilem  Moją ukochaną do  jej domu moi rodzice napisali że są u mnie już w domu poszlem do mojego domu i tak przesiedziałemvdzień w domu...

nooo takkk leze czytając sobie jakieś opowiadania miałam iść spać ale jak zobaczyłam wasze gwiazdki to pomyślałam ze wstawie wam rozdział
to teraz tak serio
Dobranoc

Kasia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro