rozdział 3: wyjazd, dojast, rozpakowanie się i zabawa na plaży na wakacjach.
Była 3:56, wampirka i reszta ekipy pakowała się na wspomniane przez Wampirke wakacje nad możem, Wampirka pakowała wszystko co jest jej potrzebne np: ubrania, spodnie, książki, czapki, ulubione papcie (w pieski, i love dog's) i ulubioną piżamę również w pieski, Kiedy dochodziła godzina do wyjazdu, cała ekipa czekała na jedną osobę, na Yuu, on jedyny musi ich spóźnić, Baka wszech mocny!, Kiedy wampirka miała już iść po Yuu, on nagle z dupy pojawił się przed nią.
Wampirka-Baka!, Co ty tam robiłeś masz pojęcie ile jest minut do odjazdu?!.
Yu-nie, a ile mi to zajęło?.
Wampirka-jest 5:59!, Zaraz będzie nasz autobus!!!!!.
Yuu-to mogłaś wcześniej mnie wołać!.
Cała ekipa, wyszła przed dom, gdzie czekał na nich bus, wszyscy wsiedli oczywiście, Yuu musiał usiąść obok Kimizukiego bo koło Wampirki siedziała Mitsuba jedyna dziewczyna która nie jest taka jak reszta patologi, kiedy dojechali nad morze, był piękny widok, Wampirka kazała wszystkim ustawić się w żedzie.
Wampirka-A wiec, tak, Mitsuba, Shinoa i Mika do dolnego pokoju, Yoichi i Kimizuki nad Miką, Shinoą i Mitsubą z balkonem i ja z Yu pokój z balkonem, chodźmy do pokojów.
Powiedziała i ruszyli do swoich pokoji. Oczywiście Yuu musiał opserwować Wampirkę kiedy ta się rozpakykowała. Zamiast się rozpakować to tyłek Wampirki go interesuję.
Wampirka-Możesz nie gapić się na mój tyłek tylko się rozpakować?.
Yuu-Nie mogę?.
Wampirka-Nie!, Co jest takiego interesującego w moim tyłku?!.
Yuu-No twój tyłek.
Wampirka-Baka!. Rozpakowywaj się idioto!.
Krzykneła i walnęła go poduszką w łep. Kiedy się rozpakowali. Wszyscy wyszli na plaże. Yuu z chłopakami byli na plaży i siedzieli na leżakach. Mitsuba, Shinoa, Rira i Maja grali w siatkówkę a Wampirka z jej naj bff, siedziały na bżegu morza. Było niesamowicie. No tylko Yuu który w nocy musiał dobierać się do Wampirki tyłka który bardzo pragnął tego tyłka. Wampirka szybko wstała i powiedziała.
Wampirka-Won z mojego łóżka.
Yuu-Ale to jest jedno łóżko dla nas dwojga.
Wampirka-Za chwile pujde do chłopaków na dole jak nie pujdziesz na swoją stronę.
Yuu-No proszę. Daj mi się tobą nacieszyć.
Wampirka-Krestynie jeden walnietu. My nie jesteśmy parą ani małżeństwem.
Yuu-No come on. Wampirka.
Wampirka-Nie!. Ide do chłopaków.
Yuu-Nie!. Dobra pujde na swoją stronę ale do nich nie idź bo Kimizuki cię zgwałci.
Wampirka-Dobry chłopak.
Po minucie Yuu poszedł spać a Wampirka oddaliła się od niego tak aby nie mogła poczuć jego kolana. Bo jego kolano reaguje same na dotyk tyłka Wampirki.
Wiem, wiem. Spuźniłam się z tym rozdziałem. Mam nadzieje że jest wam wesoło z patologią. Do zobaczenia w nastepnym rozdziale. Pa moje demoniczki 😈😈
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro