Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9

Obudziły mnie lekkie promienie słoneczne przeciskające się przez szare zasłony. Obróciłam się na drugi bok, gdzie powinien być Jungkook, jednak zamiast niego znalazłam tam małą karteczke przyczepioną do poduszki. Sięgnęłam po nią i odczytałam co było na niej zapisane.

Kochanie,
ja i chłopcy jesteśmy w wytwórni. Wrócimy wieczorem, a ty w tym czasie zjedz śniadanie, które czeka na ciebie na stole w kuchni i weź wszystkie poranne lekarstwa.

P.S. Wiem ile jest wszystkich tabletek także nie próbuj oszukiwać.
Wieczorem zabieram Cie gdzieś więc prosze ubierz sukienke, którą dla ciebie kupiłem, znajdziesz ją w szafie, ale nie zaglądaj tam aż do popołudnia skarbie.

Kocham Cie
~JK

Zaśmiałam się sama do siebie. Wstałam z łóżka i udałam się do łazienki zgarniając po drodze jedną z białych koszulek Jungkook'a, shorty i świerzą bieliznę. Będąc już w pomieszczeniu, napuściłam ciepłą wode do wanny i dodałam olejki zapachowe. Gdy kąpiel była gotowa, rozebrałam się i weszłam do ciepłej pachnącej wody. Relaksowałam się tak długo puki woda nie zrobiła się zimna.

Po długiej kąpieli ubrałam się i wysłuszyłam włosy. Wyszłam z pomieszczenia i udałam się do kuchni. Tak jak Jungkook'ie mówił czekały na mnie naleśniki oraz leki. Zrobiłam jeszcze swoją ulubioną owocową herbate i usiadłam do stołu.

Po śniadaniu posprzątałam po sobie i zarzyłam lekarstwa popijając wodą. Poszłam do salonu, gdzie rozsiadłam się na kanapie. Po chwili włączyłam telewizor. Na jednym z programów natrafiłam na interesującą drame, którą postanowiłam obejrzeć do końca. Gdy odcinek się skończył postanowiłam posprzątać. W kończu to moja praca. Wysprzątałam cały dorm na tzw błysk. Przystąpiłam do robienia objadu. Postanowiłam, że zrobie Ramen.

Zjadłam posiłek, który przygotowałam i spojrzałam na zegarek wiszący nad wejściem do kuchni. Wskazywał on godzine 16, więc poszłam się przygotować na tajemniczą niespodziankę zaplanowaną przez Jungkook'a. W tym celu ruszyłam do sypialni. Gdy już się tam znalazłam podeszłam do szafy i otworzyłam ją. Moim oczom ukazało się wielkie pudrowe pudełko z ogromną kokardą, do której przyczepiona była karteczka. Sięgnęłam po nią i przeczytałam słowa umieszczone na niej.

To dla Ciebie skarbie, mam nadzieje, że ci się spodoba
~JK

Uśmiechnęłam się sama do siebie. Co on znów kombinuje - pomyślałam. Otworzyłam pudełko a moim oczom ukazała się piękna sukienka

wraz z pasujące do niej szpilki:


oraz srebrny łańcuszek z zawieszką w kształcie serca. Siedziałam tak i podziwiałam keracje dopóki nie przypomniałam sobie o płynącym czasie. Zabrałam całe pudełko ze sobą do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się. Sukienka leżała na mnie perfekcyjnie. Ubrałam też szpilki i zrobiłam lekki makijaż, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Zgarnęłam jeszcze małą torebkę, do której włorzyłam telefon oraz klucze i portwel po czym udałam się do salonu.

- Jesteśmy - krzykną V. Chwile później chłopcy wbiegli do salonu.

- Wow, jak ty piękna - skomentował JiMin - szkoda, że zajęta - posmutniał, a NamJoon uderzył go w tył głowy.

Suga patrzył na mnie z rozdziabioną buzią. Zaśmiałam się, a gdy Hoseok to zauwarzył zamkną buzie swojemu starszemu koledze. Ale coś mi nie pasowało. Nie było wśród nich Jungkook'a.

-Gdzie Jungkook'ie ?

- Czeka na ciebie przy samochodzie.

- Dziękuje Jin.

- Miłej randki - krzykneli wszyscy.

Wyszłam z dormu zgarniając po drodze płaszcz. Zauwarzyłam Kooki'ego stojącego tyłem do mnie w garniturze przy limuzynie.  Podeszłam do niego, a ten odwrócił się przodem i lekko pocałował moje usta i szepną.

- Pięknie wyglądasz.

- Ty również.

Wsiadliśmy do limuzyny i ruszyliśmy w nieznanym mi kierunku.
Po nie długiej jeździe wysiedliśmy z auta i udaliśmy się do jednej z ekskluzywnych restauracji. Jeden z kelnerów wskazał nam stolik i podał nam menu. Wybraliśmy posiłek, który po nie długim czasie znalazł się przed nami. Wtrakcie rozmawialiśmy na różne tematy. Gdy skończyliśmy posiłek Jungkook wstał ze swojego dotychczasowego miejsca i podszedł do mnie wyciągając przy okazji jakąś rzecz z kieszeni marynarki. Uklękłną przedemną na jedno kolano ukazując tym samym czerwone pudełeczko w kształcie serca.

- Kochanie, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym męszczyzną na świecie i zgodzisz się na trwanie przy moim boku do końca naszych dni ? - mówiąc to otworzył pudełeczko, a moim oczom ukazał się piękny pierścionek z brylantem. Byłam w szoku i zdołałam wydusić z siebie tylko ciche 'tak'. Słysząc to chłopak uśmiechną się szeroko i nałorzył na mój palec pierścionek. Aby zapieczętować tą chwile Jungkook'ie pocałował mnie namiętnie, a goście iraz obsługa restauracji zaczęli klaskać w dłonie.

***

Byliśmy już pod dormem kiedy z nienacka Jungkook wziął mnie jak panne młodą i przeniusł przez próg. Odstawił mnie na podłoge i pomógł ściągnąć płaszcz. Chwile później całowaliśmy się namiętnie. Oparłam się ościane za mną, gdy Kookie na mnie naparł. Zbliżył się i szepną mi wprost do ucha przygryzając jego płatek

- Zostaniesz moją walentynką?

-Oczywiście - szepnęłam - już na zawsze.

Po tych słowach wziął mnie na ręce i zaniusł do naszej sypialni. Gdy byliśmy już na miejscu zamkną drzwi na klucz i wbił się w moje usta. Namiętne pocałunki zamieniły się w bardziej porządliwe. W pewnym momęcie JungKook zaczął ściągać ze mnie sukienke, a ja ściągnęłam z niego marynarke i zabrałam się za odpinanie poszczególnych guzików jego koszuli. Kiedy już pozbyliśmy się mojej sukienki oraz śnieżno białej koszuli Kookiego udaliśmy się w strone łóżka. Chłopak połorzył mnie lekko na mebel, a sam zawisł nademną. Zaczął całować moją szyję robiąc na niej kilka soczystych malinek. Ssał i przygryzał lekko skóre mojej szyji. Schodził niżej pocałunkami, kiedy dotarł do dekoltu szybkim ruchem ściągną ze mnie biustonosz i rzucił gdzieś w kąt. Całował, ssał i przygryzał moje sutki. Gdy znudziło mu się to zaczął znaczyć mokre ślady na moim brzuchu. Pozbył się zbędnego materiału. Ja zaczęłam odpinać klamerke przy jego spodniach, widząc moje poczynania sam zdjął z siebie zbędny mareriał. Pocałował mnie namiętnie przy czym wszedł we mnie powoli. Mimowolnie z moich oczu popłynęły łzy, które scałował. Po chwili poruszał się we mnie powoli cały czas całując. Przyśpieszył nieco swoje ruchy przez co obydwoje sapaliśmy i jęczeliśmy z przyjemności. Gdy byliśmy już blisko Jungkook'ie przyśpieszył. Obydwoje doszliśmy w tym samym momencie wykrzykując swoje imiona nawzajem. Dyszeliśmy całując się lekko. Chłopak opadł tuż obok. Wtuliłam się w jego tors, a ten przykrył nas kołdrą i przytulił mnie przybliżając jeszcze bardziej do siebie.

- Byłeś cudowny.

- Nie, to ty byłaś wspaniała - ucałował mój policzek - dziękuje.

- Ja dziękuje, kocham cię moja walentynko.

- Ja Ciebie też Kocham kruszynko.

Po chwili zasneliśmy zmęczeni i wtuleni w siebie.

Hejka ;)


Z okazji walentynek, życze wszystkim bez wyjądku (czy singiel czy też w szczęśliwym związku) Wszystkiego Najlepszego i nie zapomnijcie o Najbliższych, pamiętajcie, że to też ich święto, bądźmy przy nich nie tylko dziś ale przez cały rok. Złóżmy życzenia swoim rodzicom, dziadkom czy też przyjaciółce/przyjacielowi pokażmy im ile dla nas znaczął.
Dziękuje ☺

______________________________________Poprawione:
09.04.2017r.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro