- Jak to jest być nie uzależnionym od samego siebie? Czy to w ogóle możliwe ? Przecież jakby nie patrzeć znamy samych siebie i nasze możliwości. Wiemy jak reagujemy na poszczególne utrapienia. Znając siebie wiemy jak reagujemy na radość, smutek, żal czy też zwykłe rozczarowanie. Znając samych siebie wiemy ile musimy poświęcić żeby osiągnąć swój cel. 

Ja musiałem poświęcić swoją młodość tak samo jak reszta zespołu. Musieliśmy opuścić rodziny na wiele miesięcy by osiągnąć swój wymarzony cel. By być tutaj z wami drogie ARMYs. Dziękujemy za wspólny koncert jesteście cudowni.

Po dość długim przemówieniu Yoong'iego wszyscy ruszyliśmy do garderoby. Rozmowy pomiędzy członkami zespołu oraz ludzi ze staff-u nie miały końca. Ale jeden z członków zespołu nie wypowiedział ani jednego słowa w przeciągu tych kilku minut, kiedy opuścili scenę. Nawet gdy ktoś pogratulował mu występu czy też jego monologu na jego koniec, nie potrudził się nawet na jedno małe słowo bądz też mały uśmiech będącym podziękowaniem za miłe słowa. 

Yoongi tylko szedł i zbywał wszystkich wokół siebie. Był pogrążony w swoich myślach. Na jego twarzy nie można było ujrzeć żadnych emocji tylko zamyślenie.

W vanie nie odezwał się ani słowem. Nie spał jak większa część zespołu. Jin podejrzewał o czym rozmyślał Suga. Był przekonany, że to coś związanego z jego podłą chorobą. Podejrzewał też, że jego przyjaciel rozważa odejście z zespołu. Ale co by wtedy było. Na pewno nie było by tego samego BTS co kiedyś. Nie był by to już ten sam zespół. 

Co Yoongi postanowi ? Czy nie opuści swojego zespołu ? Czy wyzdrowieje ? ...

Komentujcie I głosujcie drodzy czytelnicy pokażcie że ktoś to jeszcze w ogóle czyta.
Dziękuję💝