Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19



- Ej nie gwałcicie mi narzeczonego - powiedziałam widząc chłopaków tulących się do Kookiego.

- My nie no chyba, że JiMin - powiedział Hoseok.

- Tak właśnie .. Zaraz czekaj, że ja ?  Zwariowałeś - krzyknął  tym razem JiMinnie.

- Skądże - odpowiedział z chytry uśmieszkiem.

Podeszłam do chłopaków by jakoś usiąść na kanapie. Nie było to trudne ponieważ JungKook pociągnął mnie lekko za rękę w skutek czego wylądowałam na jego kolanach. Wtuliłam się w zagłębienie jego szyji, a on oplutł mnie ramionami. Czułam się bezpiecznie w jego objęciach. Musną  lekko mój kark swoimi ustami. Na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.

- Zaraz żygne  - powiedział Suga.

- YoonGi no weź przestań to takie słodkie i urocze - odparł Jin opierając przy tym nie widzialną łze z policzka.

- Nie, ja serio zaraz..

Nie dokończył zdania biegnąc obrazu w stronę toalety trzymając się za usta.

- Mam dejavu - powiedział Rap Monster z ekscytacją wymalowaną na twarzy - ale mam nadzieję że Yoongi nie .. no wiecie - dodał przerażony.

- Debilu, ale ty jesteś głupi - sapną JiMin.

- No hello mamy dwudziesty pierwszy wiek - powiedział - a poza tym jak się zwracasz do Hyunga.

- Wybacz.

- A jeśli to kosmici- szepną cichy do tej pory TaeHyung.

- Tae proszę, nie - zabrał głos kook.

Po kilku minutach wrócił do nas YoonGi. Był w jeszcze gorszym stanie niż 15 minut temu. Jego oczy były załzawione do tego wydawał się jeszcze bledszy niż dotychczas. Po chwili milczenia zabrał jednak głos.

- Jest okey nie martwcie się o mnie.

Po tych słowach znów zniknął za drzwiami toalety.

- Teraz się dziad nie wykręci zabieram goe na badania i koniec kropka - powiedział stanów czym głosem i wymalowaną powagą na twarzy Jin.

_____________________

I co sądzicie ?
Jak wam się podobało?
Zachęcam do komentowania.
Dziękuję ☺

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro