Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7.

Gdy skończyłyśmy gadać, postanowiłyśmy się już spakować bo dzisiaj wracamy do domów niestety. A było tak fajnie... Ruszyłyśmy w stronę domków. W domku pakowałyśmy się ale nie mogłam znaleść mojej torebki. Zastanawiałam się gdzie ostatnio ją miałam. Ale nie pamiętam no cóż dobrze że w środku nie było telefonu i portfela. Ktoś zapukał do drzwi gdy ja ścieliłam łóżko.
-Otworzę! - usłyszałam krzyk Emmy. Otworzyła drzwi nie wiedziałam kto to.
-Mia ktoś do ciebie. - uśmiechnęła się i odeszła od drzwi. Podeszłam do drzwi i zobaczyłam Matta który trzyma moją torebkę.
-Cześć Mia, zostawiłaś u mnie ostatnio torebkę i pomyślałem że pewnie jej szukasz i przyszedłem ci ją oddać. - powiedział.
-Hej, właśnie jej szukałam i... Dzięki. - dał mi torebkę i się uśmiechnął. Zamknęła drzwi i znowu zaczęłam sprzątać pokój.
*kilka godzin później*
Po obejdzie wyjechałyśmy a dojechałyśmy około  16. Jutro szkoła nieeeeeee. Odrobiłam lekcje, obejrzałam film, wykompałam się i chwilę jeszcze grałam na telefonie. Około godziny 22 poszłam spać.
*kolejny dzień*
*Matt*
Idę w stronę szkoły i myślę o tym co stało się w weekend. Ona jest taka śliczna i idealna. Chyba ją kocham, ale ona mnie? To miał być zakład ale już go nie ma. Denerwuje mnie tylko Jason. Jak tańczył z nią na imprezie a potem poszedł z nią na te huśtawki! On mnie denerwóje najpierw daje mi takie wyzwanie a teraz co? Dotarłem do szkoły i zobaczyłem moją księżniczkę rozmawiającą z Emmą i Georgem dobrze że on jest gejem bo nie darował bym mu. Ruszyłem w stronę swojej elity przywitałem się że wszystkimi i poczułem wzrok Mii na mnie i w duchu się uśmiechnąłem.
-O stary widzę że idzie Ci podrywanie Mii bo ciągle się na ciebie gapi. - powiedział rozbawiony Jason.
-Jason daj sobie spokój! Dlaczego tak mnie denerwujesz?-powiedziałem
-Ja cię denerwuję? Dlaczego? Bo zbliżam się do twojego celu? Do kolejnej dziwki? - Teraz to już przegioł nie wytrzymam. Żuciłem się na niego z pięściami zaczołem się z nim bić. Kiedy już leżał na podłodze (jeszcze żywy)
-Jeszcze raz powiesz coś podobnego to nie skończy się to dla ciebie dobrze. - powiedziałem. I ruszyłem w stronę szafek czując na sobie wzrok połowy szkoły.
*Mia*
Nie uwierzcie co się stało na korytarzu gdy czekałam na lekcję. Matt rozmawiał ze swoją elitą zamienił kilka zdań z Jasonem i zczoł się z nim bić. Kiedy Jason leżał na podłodze Matt coś mu powiedział ale nie miałam pojęcia co. Krążą plotki że pobili się o mnie ale wontpię że to prawda. Chociaż to jest możliwe. Ale kto normalny tak robi?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro