7.
Gdy skończyłyśmy gadać, postanowiłyśmy się już spakować bo dzisiaj wracamy do domów niestety. A było tak fajnie... Ruszyłyśmy w stronę domków. W domku pakowałyśmy się ale nie mogłam znaleść mojej torebki. Zastanawiałam się gdzie ostatnio ją miałam. Ale nie pamiętam no cóż dobrze że w środku nie było telefonu i portfela. Ktoś zapukał do drzwi gdy ja ścieliłam łóżko.
-Otworzę! - usłyszałam krzyk Emmy. Otworzyła drzwi nie wiedziałam kto to.
-Mia ktoś do ciebie. - uśmiechnęła się i odeszła od drzwi. Podeszłam do drzwi i zobaczyłam Matta który trzyma moją torebkę.
-Cześć Mia, zostawiłaś u mnie ostatnio torebkę i pomyślałem że pewnie jej szukasz i przyszedłem ci ją oddać. - powiedział.
-Hej, właśnie jej szukałam i... Dzięki. - dał mi torebkę i się uśmiechnął. Zamknęła drzwi i znowu zaczęłam sprzątać pokój.
*kilka godzin później*
Po obejdzie wyjechałyśmy a dojechałyśmy około 16. Jutro szkoła nieeeeeee. Odrobiłam lekcje, obejrzałam film, wykompałam się i chwilę jeszcze grałam na telefonie. Około godziny 22 poszłam spać.
*kolejny dzień*
*Matt*
Idę w stronę szkoły i myślę o tym co stało się w weekend. Ona jest taka śliczna i idealna. Chyba ją kocham, ale ona mnie? To miał być zakład ale już go nie ma. Denerwuje mnie tylko Jason. Jak tańczył z nią na imprezie a potem poszedł z nią na te huśtawki! On mnie denerwóje najpierw daje mi takie wyzwanie a teraz co? Dotarłem do szkoły i zobaczyłem moją księżniczkę rozmawiającą z Emmą i Georgem dobrze że on jest gejem bo nie darował bym mu. Ruszyłem w stronę swojej elity przywitałem się że wszystkimi i poczułem wzrok Mii na mnie i w duchu się uśmiechnąłem.
-O stary widzę że idzie Ci podrywanie Mii bo ciągle się na ciebie gapi. - powiedział rozbawiony Jason.
-Jason daj sobie spokój! Dlaczego tak mnie denerwujesz?-powiedziałem
-Ja cię denerwuję? Dlaczego? Bo zbliżam się do twojego celu? Do kolejnej dziwki? - Teraz to już przegioł nie wytrzymam. Żuciłem się na niego z pięściami zaczołem się z nim bić. Kiedy już leżał na podłodze (jeszcze żywy)
-Jeszcze raz powiesz coś podobnego to nie skończy się to dla ciebie dobrze. - powiedziałem. I ruszyłem w stronę szafek czując na sobie wzrok połowy szkoły.
*Mia*
Nie uwierzcie co się stało na korytarzu gdy czekałam na lekcję. Matt rozmawiał ze swoją elitą zamienił kilka zdań z Jasonem i zczoł się z nim bić. Kiedy Jason leżał na podłodze Matt coś mu powiedział ale nie miałam pojęcia co. Krążą plotki że pobili się o mnie ale wontpię że to prawda. Chociaż to jest możliwe. Ale kto normalny tak robi?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro