Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4.

Ważna notka
Pod rozdziałem.

                                                  Dzisiaj dzień imprezy u Jasona. Robię to tylko dla Emmy, gdyby nie ona nieposzłabym tam na pewno. Albo i... Obudziłam się rano i po wykonaniu porannej rutyny ubrałam się w to:


Bo był bardzo słoneczny dzień i było meeega ciepło. Po śniadaniu brat odwiuzł mnie do szkoły. Odrazu gdy weszłam na korytarz poczułam na sobie wzrok Matta. Kierowała się do szafek. Gdy wzięłam z szafki potrzebne żeczy odrazu rzuciła się na mnie Emma.
-Cześć mała! Wiesz gdzie dzisiaj ze mną idziesz?-miałam ochotę powiedzieć jej że nigdzie, ale nie mogłam.
-Hej! Wiem wiem nie przypominaj- powiedziałam baaardzo entuzjastycznie (czujecie sarkazm? Nie? Szkoda)
-Ej, sama się zgodziłaś! A poza tym nie chcem dyskutować! - powiedziała Emma.
Ruszyłyśmy pod klasę ponieważ za parę minut miał być dzwonek.
Reszta lekcji minęła normalnie, tak zwyczajnie aż dziwne. Po lekcjach udałam się z przyjaciółką do galerii handlowej na zakupy zjadłyśmy tam i kupiłyśmy sobie '' kreację'' na imprezę. Ja kupiłam to:

A Emma to:

Nie kupiłyśmy nic więcej tylko jeszcze jakieś szpilki. Gdy byłyśmy u mnie zrobiłyśmy sobie maseczki bo miałyśmy jeszcze dużo czasu do imprezy. Była 17 a impreza zaczynała się o 20. Zrobiłyśmy sobie paznokcie, fryzury i makijaż ja pomalowałam się tak:

Emma tak:

Gdy byłyśmy gotowe na imprezę zawiózł nas Alex, bo on też szedł na tą imprezę.
-Alex a zabieżesz nas też z powrotem? - zapytała Emma.
-Chyba sobie żartujesz mam zamiar się napić, zamówicie sobie taxi czy coś. - odpowiedział z obużeniem w głosie.
-No to wspaniale - powiedziałam
Pewnie jak tylko wejdziemy Emma zgubi się w tłumie i nie zostaniemy razem do końca imprezy. Zawsze tak jest!
Gdy tylko weszłyśmy do domu poczułam zapach potu i alkoholu roznoszący się po całym domu. Zastanawiam się kto sprząta po takich imprezach!?
-Chodźmy do kuchni czegoś się napić. - powiedziała Emma.
Przytaknełam głową. I ruszyłyśmy w stronę dużej
kuchni. Już po chwili ja i Emma trzymałyśmy  w rękach po jednym drinku. Gdy Emma sięgała po kolejnego dodałam.
-Tylko mi się nie upij, bo później będę wyciągać cię z tąd za włosy! - zaczełyśmy się śmiać. 
- Emma idziemy potańczyć na parkiet?-zapytałam.
-Jasne! - jej odpowiedź mnie nie zdziwiła. Po chwili już tańczyłyśmy obok siebie.  Gdy zgubiłam ją z zasięgu wzroku, zaczeła lecieć wolna piosenka. Przez chwilę nie wiedziałam z kim mam tańczyć. Nagle poczułam że ktoś puka w moje ramię.
-Cześć piękna mogę z tobą zatańczyć? - usłyszałam i natychmiast się odwróciłam.
-Możesz-odpowiedziałam Jasonowi i się uśmiechnęłam.
Tańczyliśmy i tańczyliśmy aż zauważyłam wręcz wybuchającego że złości Matta, który patrzy się na mnie i Jasona siedząc na ławce. Gdy to zobaczyłam zdziwiłam się i szybko odwróciłam wzrok. Piosenka się skończyła a Jason ciągnie mnie za rękę wprowadzając z budynku.
-Gdzie idziemy? - zapytałam się.
Nezbyt mu ufałam. Bo go niezbyt znałam. Wiedziałam tylko że jest wielką szkolną gwiazdą i przyjacielem mojego wroga. Ale ostatnio jakoś nie dążyli się szczególną sympatią. Jason zaprowadził mnie do jakiegoś parku. I moim oczom ukazały się dwie huśtawki i w tamtą stronę się kierowaliśmy. Ja i chłopak uśedliśmy na chuśtawkach i zaczęliśmy rozmawiać:
-A więc tak.. - przerwała mu.
-Ostrzegam jeżeli przyprowadziłeś mnie tu żeby zdenerwować Matta to widzę że ci się udało. Po drugie nawet cię nie znam.
-Nie zrobiłem tego po to żeby zdenerwować Matta, i jako mnie nie znasz chodziliśmy razem na angielski.
-O jak miło pamiętasz mnie, ale z tego co wiem to nawet nie wymieniliśmy się jednym zdaniem. - powiedziałam rozbawiona.
-Dobrze, to jak możemy się poznać? Znasz jakieś sposoby?
-Wspaniałym sposobem jest rozmowa.-powiedziałam
-Aha czyli już się znamy? - powiedział z łobuzerskim uśmiechem.
-Nie! - powiedziałam
-Dobra w takim razie mam pomysł! To jakby taka gra.
-OK.
-Więc tak. Mamy po 5 pytań do siebie nawzajem. I na każde musimy odpowiedzieć szczeże chyba że nie chcemy wtedy mamy pocałować drugą osobę... - mówił z łobuzerskim uśmiechem.
-Zaraz co.. - przerwałam mu
-wygrywa ta osoba która mniej razy całowała osobę. - przerwał mi.
-No dobra, niech Ci będzie. - zgodziłam się.
-Zadawaj pytanie pierwsza.

*******************************
Dzisiaj 680 słów. Ciekawie się zapowiada. I mam proźbę ten kto przeczyta tą wiadomość niech zostawi w komętarzu:  *. Chcem sprawdzić ile osób to czyta. I pamiętajcie o gwiazdce.

Wasza twojamisiu
*******************************

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro