Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.

*około 2 tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego*
*Matt*
O to już ostatni dzień obozu, pewnie wieczorem zrobią jakieś ognisko czy coś tam jak zwykle. Ciekawe czy Mia nadal jest taka dziecinna jak w tamtej klasie ''ty idioto'' ble ble ble. Ładna jest ale szkoda że taka wredna. Po ostatnich zajęciach na obozie tak jak przeczówałem zrobili ognisko, jakiś gość grał na gitarze i wszyscy śpiewali. Można było piec kiełbaski itp. Kiedy instruktoży i nauczyciele poszli spać ja i inni chłopcy graliśmy w domku w butelkę. Dawaliśmy sobie zadania i w końcu padło na mnie.
-Pytanie czy wyzwanie? - zapytał Zuck.
-Wyzwanie- tchórzem nie jestem.
-Pójdź.. - Zackowi przerwał głos Jasona. Szczeże mówiąc tego się nie spodziewałem i już bałem się o swoje życie. Bo Jackson to mój kumpel i wiedział o mnie wszystko.
-Mój drogi. Kiedy pójdziemy po tych wakacjach do szkoły masz przelecieć Miię i masz na to czas do końca roku szkolnego.
-Ale dlaczego ona przecież się nienawidzimy! Nie dam rady!
-Czyli jesteś tchórzem? - zapytał się.
-no nie! - warknołem.
-Stoi? - upewnił się.
-Stoi. - odpowiedziałem.

*******************************
Taki powrót Matta do tych wakacji i co myślicie? Narazie taki rozdział krótki ale napewno kolejny będzie dłuższy. Pamiętajcie o gwiazdce i komentarzu dla was to mały gest a dla mnie motywacja. ❤️

Pozdrawiam twojamisiu

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro