Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

Obudziłam się dziwnie wypoczęta. Chciałam wstać, ale uniemożliwiła mi to ręka na mojej tali. Zerknęłam za siebie lekko się odwracając. Moim oczom ukazał się śpiący Jungkook. Wyglądał tak niewinnie, grzywka opadała mu na oczy. Chwile później powoli wstałam z łóżka by nie obudzić chłopaka. Zoriętowałam się, że nie jestem w swoim pokoju. Udałam się w strone drzwi ostatni raz zerkając na pogrążonego w śnie Kookiego. Szybko i po cichu wyszłam na korytarz udając się szybkim krokiem do swojej sypialni. Weszłam do środka zamykając za sobą drzwi. Podeszłam do szafki nocnej, na której był mój telefon odblokowałam go i spojrzałam na godzine. Była dopiero 5:03. Postanowiłam wziąść szybki prysznic. Wzięłam potrzebne mi rzeczy i udałam się do łazienki.

Szybko wykonałam poranną toalete. Wróciłam do pokoju w celu zostawienia zbędnych rzeczy. Powoli zeszłam po schodach na dół.  Postanowiłam, że zrobie śniadanie dla chłopaków. Zabrałam się za robienie kanapek. Zajęło mi to mniej czasu niż się spodziewałam. Zostawiłam śniadanie na stole, a sama wzięłam się za sprzątanie. Po skończonych czynnościach spojrzałam na zegarek. Już 7:05, a chłopcy jeszcze nie wstali. Postanowiłam obudzić ich na śniadanie. Najpierw udałam się do pokoju Namjoona. Zapukałam do drzwi, ale nie uzyskałam odpowiedzi. Weszłam do środka i zobaczyłam Nama śpiącego nie na łóżku lecz na podłodze. Podeszłam do Rapa z zamiarem obudzenia go. Lekko szturchnęłam go w ramie lecz ten tylko mruczał coś pod nosem.

- Namjoon śniadanie na stole wstawaj i to już.

- No dobrze za chwile zejde na dół - powiedział zaspanym głosem tuż po tym wstał z podłogi. 

Ja udałam się do kolejnego z pokoi po drodze spodkałam Jina.

- Jin

- Tak? - posłał mi miły uśmiech.

- Zrobiłam śniadanie..

- O wspaniale - ucieszył się - pomoge ci obudzić tych śpiochów.

Nie odpowiedziałam nic tylko uśmiechnęłam się do chłopaka.

- Ja pójde obudzić Aliena i Jimina - przytaknęłam - Hoseok jest w łazience także został tylko Suga i Kookie.

Jin udał się w przeciwną stronę prawdopodobnie do pokoju JiMina.

Stałam przed drzwiami prowadzącymi do pokoju YoonGi'ego. Lekko zapukałam, ale odpowiedziała mi cisza więc weszłam do środka. Suga wyglądał tak niewinnie kiedy spał. Podeszłam pod łóżko próbując obudzić chłopaka. Niestety nie było to łatwe.

- Suga - powiedziałam lekko go strurchając.

- Hmm - odparł lekko uchylając powieki.

- Śniadanie na ciebie czeka.

- Mhm.

- Suga - podniosłam nieco głos.

- No już wstaje tylko nie krzycz - powiedział i wygramolił się z łóżka.

Gdy byłam pewna, że chłopak nie pójdzie znowu spać wyszłam z jego sypialni i udałam sie do ostatniego ze śpiochów czyli Jungkooka.
Odrazu weszłam do pomieszczenia. Maknae jeszcze spał, wyglądał tak uroczo. Usiadłam na krawedzi łóżka i spojrzałam na jego pogrążoną we śnie twarz. Mimowolnie się uśmiechnęłam na ten widok. Wzdrygnęłam się lekko, gdy chłopak położył na moim udzie swoją ręke mrucząc przy tym coś pod nosem.

-Oppa czas wstawać.

- Ale ja nie chce- powiedział zaspanym głosem.

Brzmiał przy tym tak seksownie aż miałam ochote.. stop nie myśl tak .. ughh..

- Ale musisz.

- A co z tego będe miał?

- Po śniadaniu możesz tu wrócić i spać dalej.

- Ale z tobą.

Lekko się zarumieniłam i odpowiedziałam tylko krótkim 'mhm'.
Wróciłam na dół chłopcy już zajadali się kanapkami. Chwile później w kuchni pojawił sie Jungkook.

Po śniadaniu chłopcy musieli jechać do wytwórni, a ja zaczęłam sprzątać wkońcu na tym polegała moja praca.

Podłączyłam słuchawki do telefonu i włączyłam swoją ulubioną playliste.
W nie długim czasie uporałam się ze sprzątaniem sypialni chłopaków, a także i mojej. W łazięce nie było zbyt dużo do posprzątania wieć uporałam się z tym w nie całe 10 minut. Zamiotłam korytarz na pierwszym piętrze pościerałam kurze i szybko udałam się na parter. Tam z koleji zajęłam się obiadem. Postanowiłam, że ugotuje chłopakom jakieś polskie danie. Na szczęście w ich lodówce znalazłam potrzebne mi produkty.

* godzine później *

Obiad był już prawie gotowy. Zrobiłam tradycyjnie polski rosół oraz drugie danie i słodki dester. Rozłorzyłam na stole 8 talerzy płaskich, a na nie postawiłam talerze przeznaczone na zupę. Po obu stronach naczyń poukładałam sztućce.
Posprzątałam jeszcze salon i oczywiście przedpokój oraz kuchnię. Poczułam senność więc napisałam chłopakom karteczke by nałorzyli sobie obiad. Zostawiłam kartke przyklejoną przy wejściu do kuchni i udałam się do salonu. Tam połorzyłam się na kanapie i zasnęłam z słuchawkami na uszach.

--------------------

Witam wszystkich ;)

Przepraszam za błedy ;/

Zachęcam do komentowania i oddawania głosów ;)

Dziękuje ;*

______________________________________
Poprawione:
6 Maja 2018

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro