2
Mężczyzna wyszedł, a chłopcy zabrali mnie do salonu. Usiedliśmy wszyscy razem w pomieszczenu. Po mojej prawej stronie usiadł blondyn, a po lewej czarnowłosy. Na podłodze przed nami usiedli pozostali. Czułam na sobie spojrzenia ich wszystkich, przez co byłam nieco zakłopotana i zawstydzona.
- To może zaczniemy od przedstawienia się - przerwał cisze różowo włosy - Jestem Jin najstarszy z chłopców, jestem też visualem zespołu.
- Ja jestem Namjoon - odezwał się chłopak po prawej stronie Jina- jestem liderem zespołu.
- Park JiMin - tym razem głos zabrał szarowłosy - ja jestem wokalistą i tancerzem.
- Jungkook, ale możesz nazywać mnie Kookie - powiedział ze szczerym uśmiechem - jestem maknae czyli najmłodszy z zespołu.
- Ja jestem J-Hope twoja nadzieja - powiedział szczerząc sie co lekko mnie rozśmieszyło - jestem tancerzem i raperem.
- TaeHyung, ale możesz mnie nazywać Tae albo V - powiedział tym razem blondyn - jestem wokalistą.
- Suga - powiedział czarnowłosy z miłym uśmiechem - jestem raperem - przybliżył się do mnie nieco - zawsze możesz na mnie liczyć - powiedział to żebym tylko ja to usłyszała - teraz twoja kolej - powiedział głośniej.
- Ja mam na imię Maja, ale możecie mnie nazywać jak chcecie mam 17 lat, lubię tańczyć, ale dawno tego nie robiłam - powiedziałam.
Chłopcy po chwili wstali ze swoich miejsc i zaprowadzili mnie do mojego nowego pokoju. Kiedy już byliśmy na pierwszym piętrze Suga otworzył jedne z dębowych drzwi, a moim oczom ukazało się piękne kremowe pomieszczenie z dużym łóżkiem, przy którym stała mała szafka nocna, a naprzeciwko okna stała ogromna zdobiona szafa. Chłopcy poszli do swoich pokoi zostawiając mnie samą w nowej sypialni. Rozpakowałam swoje walizki, które przynieśli Jimin i Jungkook. Gdy skończyłam się rozpakowywać postanowiłam, że udam się do pokojów chłopaków by zapoznać się z otoczeniem i ewentualnie zapytać na co mam uważać, gdy będę sprzątać. Wyszłam więc z pokoju i udałam się do pierwszych drzwi po prawej stronie. Zapukałam lekko i po chwili usłyszałam pozwolenie na wejście do pokoju.
- Chciałam zapytać na co mam uważać, gdy będę sprzątać - zapytałam lekko zawstydzona.
- Jedyne na co musisz uważać to to by nie pogubić moich kartek - teraz zoritowałam się, że jestem w pokoju Sugi - dobrze ?
- Nie ma problemu - odpowiedziałam z bladym uśmiechem - ja już pójdę dalej jeśli pozwolisz.
- Tak, oczywiście i jeśli będziesz czegoś potrzebowała albo nie mogła czegoś znaleść to zawsze możesz na mnie liczyć - powiedział z ciepłym uśmiechem.
- Zapamiętam - odpowiedziałam również się uśmiechając.
Wyszłam z pomieszczenia i udałam się do kolejnych drzwi. Gdy chciałam zapukać ktoś zdąrzył otworzyć drzwi. Tym kimś okazał się TaeHyung.
- Wejdź proszę - powiedział z kwadratowym uśmiechem na co mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Chciałam zapytać na co mam uważać, gdy będę sprzątać ?
- Jedynie na co uważaj to na te figurki- wskazał na półke nad biórkiem.
Skinęłam głową i ruszyłam do kolejnego pokoju. Zapukałam do drzwi i zaczekałam na pozwolenie wejścia do środka.
- Proszę - usłyszalam głos J- Hopa.
Po wejściu doznałam nie małego szoku.
- Hopi co twoje bokserski robią na szafie ?
- Ammm .. tak ogólnie to nie zdążyłem posprzątać.
- okey.. wiec na co uważać, gdy to coś będę sprzątać?
- W sumie to tylko nie zgub mojej podusi - powiedział dziewczęcym głosem.
- Ok - odpowiedziałam i ruszyłam dalej na korytarzu spodkałam Jina.
- Jin skoro już Cię spotkałam to odrazu zapytam na co mam uważać, gdy będę sprzątać twój pokój?
- Traktuj mój pokój jak swój. W moim pokoju nie bedziesz miała za wiele pracy. Przepraszam Cię, ale musze już iść przygotować kolacje.
- Dobrze już Cię nie zatrzymuje.
Zapukałam do drzwi przy których stałam. Otworzył mi je JiMin. Weszłam do środka gdzie był też Namjoon. Spojrzałam z przerażeniem na wielką sterte ubrań znajdujących się na podłodze.
- Że to się jeszcze nie rusza - skomętowałam.
- Tu się z tobą zgodzę - powiedział Namjoon.
- Więc chciałam zapytać na co mam uważać, gdy będę sprzątać wasze pokoje?
- Mój traktuj jak każdy inny - odpowiedział lider.
- Mój w sumie też.
- Taa chyba biedna Maja bedzie tutaj musiała wchodzić z maską tlenową.
Zaśmiałam się lekko, pożegnałam się z chłopcami i udałam się do ostatnich już drzwi na tym piętrze. Zapukałam i po chwili uzyskałam pozwolenie. Otworzyłam powoli drzwi i weszłam do środka. Odrazu spuściłam głowe, gdy tylko zobaczyłam Jungkooka.
- O to ty Maja wejdź proszę.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale chciałam zapytać na co muszę uważać, gdy będe tutaj sprzątać?
- Traktuj mój pokój tak samo jak twój - odpowiedział uśmiechając się - za chwile kolacja - stwierdził - chodźmy, bo te żarłoki nie zostawią nam niczego.
- Dobrze - powiedziałam, a Jungkook'ie obiął mnie w tali i zaprowadził do kuchni. Moje policzki aż paliły się od zawstydzenia. Usiadłam na jednym z wolnych miejsc przy stole. Obok mnie usiadł Kookie przez co moje policzki przyozdobiły rumieniece. Po posiłku pomogłam Jinowi posprzątać i udałam się do swojego pokoju po piżame, a tuż po tym poszłam do łazienki. Szybko się wykąpałam zmyłam makijaż przez co ukazały się moje liczne siniaki. Nie chciałam na siebie patrzeć. Chciało mi się płakać lecz powstrzymywałam łzy. Po wyjściu z łazienki udałam się do pokoju zostawić rzeczy.
- Maja zejdź do salonu obejrzymy jakiś film- Zawołał zapewne z salonu Namjoon.
- Za chwile zejdę - odpowiedziałam równie głośno. Ubarałam bluze by chłopcy nie zauważyli tych śladów.
Zeszłam do salonu chłopcy ciepło mnie przyjeli. W pomieszczeniu nie było zbyt dużo światla, ale ukrywałam swój blady policzek.
Usiadłam obok Jimina chwilę rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się ja niewiele myśląc ściągnęłam bluzę, która zakywała moje liczne siniaki.
- Maja co ci się stało - zapytał z przerażeniem Suga.
- Nic takiego to tylko przez kurs samoobrony.
- Nas nie oszukasz - odezwał się tym razem Tae.
- Nam możesz zaufać - tym razem Kookie zabrał głos.
Opowiedziałam im wszystko, powiedziałam o moim ojcu, który był potworem i pochodził właśnie z tego kraju, o tym jak mnie bił jak chciał mnie wykorzystać, o tym że uciekłam z domu by rozpocząć nowe życie. Płakałam. Ciągle płakałam. Trzymałam to w sobie. Aż do teraz.
Poczułam jak ktoś mnie przytula. Tym kimś okazał się Jungkookie. On też płakał tak samo jak pozostali. Byłam w niego wtulona cały czas, nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
______________________________________
Poprawione:
6 maja 2018
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro