6
Włączyłam tablet i zaczełam pisać. Bee przyglądał mi się dziwnie. Ci którzy chcieli mogli zamiast zeszytu nosić tablet a Bee nie miał żadnej z tych rzeczy. Podałam mu tablet i otworzyłam ćwiczeniówkę do historii.
-Pisz to co jest na tablicy tutaj.-wskazałam na urządzenie. Zaczął pisać a ja uzupełniać zadania.
-Panie Bumblebee czy zna pan odpowiedź?
-...-Popatrzył na niego.
-minus 10 za nie uważanie na lekcji.
-ale panie profesorze-odezwał się Harry serio miał tak na imię. -On nie został przydziwlony!
-Dobrze więc powtórzę pytanie. W którym roku skończyła się 2 wojna światowa?
Bee zaczął zaciekle pisać coś na kartce. Podał ją nauczycielowi a on usiadł na krześle i czaczął pisać.
-Zdumiewające. I nie chodziłeś do żadnej szkoły?-Bee pokręcił głową. -No dobrze. Masz 5.
-Co ty tam napisałeś?-zapytałam kiedy usiadł. Odpisał mi że wszystko co było na wojnie. Byłam pod wrażeniem.-brawo. Zadzwonił dzwonek i skończyła się lekcja. Chyba coraz bardziej "lubiłam"chłopaka. Dzisiaj mieliśmy jeszcze polski matmę i wos po tym zabrałam z szafki kurtkę i włożyłam niepotrzebne książki.
-mamy coś zadane?
-Tak ta wredna baba od matmy dała nam 4 zadanie z 183 strony.
-Ech...-Darika westchneła-czemu!?-krzyknęła. Bee pociągnął mnie za rękę
-Pa musimy lecieć.-wyszliśmy ze szkoły i Bee wsiadł na miejsce kierowcy. Zapielam pas i po niedługim czasie wjechaliśmy do garażu.-wiesz ja idę do pokoju. Będę trochę zajęta więc zostań na dole dobra?-spojrzał na mnke krzywo.-potem odrobimy lekcje.- wskoczyłam po dwa schody i weszłam do pokoju. Otworzyłam zeszyt i zaczełam szkicować przetwornik mowy. Włączyłam głosno muzykę i dokańczałam projekt. Po jakiś 3 godzinach oczy zaczeły mi się kleić i usnełam. Przez sen poczułam tylko jak ktoś mnie podnosi a zapach mnie uspokajał. Przytuliłam się do niego. Po chwili poczułam pod sobą miękki materac poszłam spać dalej...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro