Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Santia


Cześć jestem Santia Kozłowska i uczęszczam do liceum Krakowskiego w Warszawie. Mam 16 lat. Moja klasa jest mieszana wiekowo. Debilne to. Chodzę z Moją kuzynką do klasy i mam swoją ukochaną paczkę znajomych. I coś jeszcze? Nwm to możecie zobaczyć w trakcie przygód.

A więc zaczynamy !

Wstałam z gorszym nastawieniem do świata, lecz po chwili uświadomiłam sobie że jest sobota to od razu poczułam się lepiej. Po nie długiej chwili zadzwoniła do mnie Elizka.

E: No siema idziesz na skate park?
S: Nom już lecę tylko się przyszykuję.
E: No to do zoba.
S: Pa.

Ubrałam się w coś takiego:



Pomalowałam się delikatnie, uczesałam włosy, wzięłam deskę i wyszłam z domu.

Dojeżdżając na miejsce zauważyłam moją paczkę jak palą e pety, a ja wzięłam swojego ze sobą.

S: Witam moje skibidi sigmy ohio!
M: Gedagedigedagedago!!
E: Marcel ty powoli przesadzasz.
M: Chyba że z tobą, nie pale chyba że...
Z: Zamknij już się.

I zabor zakleił mu buzie taśmą klejącą w między czasie wyciągałam e peta. 

G: Nie musisz wyciągać dzisiaj robimy podawanego przez usta.
S: No oki.

Chodzi o to że np.: Eliza zaciąga się i wdmuchuje w usta stojącej obok Emilki, potem Emilka przejmuje naszego wspólnego e peta zaciąga się i w dmuchuje w usta Gracjana, a Gracjan zaborowi, zabor Marcelowi, a Marcel mi i ja Elizie

(to brzmi okropnie i pewnie też wygląda bo przed chwilą to wymyśliłam ~autorka)

Po skończonym paleniu wracałam z Gawrońskim. Przechodziliśmy obok Garaży.

M: Idź dalej zaraz cię dogonię tylko zawiąże buta.
S: No dobrze 

Powoli się ściemniało. Gdy już wymijałam garaże nagle ktoś mnie pociągnął za garaże.





























S: AAAAAA!!!

I nagle mnie pocałował. Całowaliśmy się jakieś 2 minuty.

S: Marcel ty chuju czemu to zrobiłeś ?
M: Bo wiem że dobrze całujesz.
S: Ale ty kochasz Elizę.
M: Wiem ale to był wyjątek.
S: A jak byście byli w związku???
M: To też byłby wyjątek
S: Debil


Chcecie next ?



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro