Galeria
LEVI.POV
Eren Jaeger
Levi, chciałbym porozmawiać z tobą o czymś
JA
O czym?
Eren Jaeger
Chciałbyś porozmawiać z tobą w cztery oczy. Możemy się spotkać niedługo?
JA
Dzisiaj?
Eren Jaeger
Nie, jutro. Jutro o 15 pod galerią, dobrze? Chciałbym też ci coś pokazać.
JA
No okej, do zobaczenia bachorze
Eren Jaeger
Do zobaczenia
O czym on chce ze mną porozmawiać? Mam nadzieję, że to nic poważnego. Wróciłem do czytania kryminału z dziwnymi myślami. Nie mogłem się skupić na książce. Wstałem i poszedłem do kuchni nalać sobie szklanki wody. Napiłem się i postanowiłem, że wyciągnę Hange i Erwin'a na spacer.
Pan Pedant<3
Chcecie iść ze mną na spacer? Muszę się przewietrzyć.
Seksiak
Pewnie, gdzie i o której?
Psycholożka
Oczywiście, że pójdę!! Ja bym nie poszła? Pffff.
Pan Pedant<3
Kto, jak kto, ale ty to zawsze do wszystkiego chętna. Za 20 minut w parku obok galerii?
Seksiak
Pasi
Psycholożka
Mi też! Do zobaczenia chłopcy!
Odłożyłem telefon i poszedłem się ubrać. Założyłem buty i mój beżowy płaszcz i wyszedłem. W tym czasie napisał do mnie Markus. Pisaliśmy ze sobą, ale nic do niego nie czuję.
Markus
Widziałeś tą nową lodziarnię? Może się do niej przejdziemy niedługo;)
JA
Można
Odpisałem mu jednym wyrazem. Zjechałem windą i wyszedłem z apartamentowca. Włożyłem ręce w kieszeń i ruszyłem w stronę umówionego miejsca. Z buta miałem około 10 minut drogi, więc powinienem zdążyć. Dużo ludzi było właśnie na spacerach. Większość do były pary, które szły za rękę lub się miziały. Olewałem to. Przyspieszyłem kroku i już po 3 minutach byłem na miejscu. W pobliżu była ławka i postanowiłem na nią usiąść i na nich poczekać. Usiadłem i już w oddali zauważyłem blondyna, miał czarną jeansową kurtkę i czarne jeansy. Gdy już był dosłownie obok ławki, to się z nim przywitałem.
-Cześć Erwin, chociaż ty się nie spóźnisz- powiedziałem. Hange zawsze się spóźniała i potem dawała jakieś wymówki.
"Musiałam wyjść z psem"
"Musiałam się uszykować!"
I takie tam.
-Cześć Levi, zgadnij co!- powiedział głośniejszym tonem.
-No co?- spytałem. To mogło być dużo rzeczy. Mógł kupić nowe auto.
Nowe ubrania.
Jedzie załatwić jakiś wybieg.
Mnóstwo rzeczy.
-Jutro spotykam się z chłopakiem z tinder'a!- powiedział szczęśliwy. Tego się nie spodziewałem. On i randka? Nieźle żarty. Myślałem, że tego tinder'a założył dla zabawy.
-Z kim?- spytałem. Chcę wiedzieć, bo to mój przyjaciel.
-Z Armin'em, pokażę ci jego zdjęcie!- pokazał mi jego zdjęcie. Był to chłopak z trochę przydługimi włosami o kolorze blond, miał również niebiesko oczy. Wyglądał jak syn Erwin'a. Dziwne to, że przyjaciel Eren'a się nazywa Armin. Może on idzie na randkę z przyjacielem bachora.
-Ile ma lat?-
-Jutro mam się dowiedzieć. Bardzo mi się spodobał i nic mnie nie powstrzyma od spotkania się z nim- powiedział patrząc na zdjęcie tego dzieciaka.
-On wygląda jak twój syn-
-Przesadzasz-
-Hejkaaaaa chłopcy! Co tam oglądacie?- usłyszeliśmy głos wariatki za nami. Ona, jak to ona, musi zawsze coś odwalić. Dziś akurat padło na darcie, ale to było częste.
-Hej, idę jutro na randkę! Popatrz.- Erwin pokazał zdjęcie chłopaka, a na twarzy Hange pojawił się grymas.
-Wiesz, że on ma 16 lat? Uczę go w szkole i przyjaźni się z Eren'em- powiedziała. Czyli trafiłem. To jest przyjaciel Eren'a. Spojrzałem na Erwin'a, a na jego twarzy było zdziwienie. Nie dziwię się, pewnie myślał, że ma około 20 lat.
-Serio? Boże, na pedofila wyjdę. Chyba odmówię spotkanie.-powiedział smutny. Fakt. Wyjdzie na pedofila, ale raz może się z nim spotkać.
-Idź się z nim spotkaj, chociaż raz. Przecież nic się nie stanie.-powiedziałem
-No okej-
-A gdzie się spotykacie?- spytała Hange. Ciekawska.
-Jutro o 15.30 przy galerii- shit. Ja będę tam z Eren'em. Może się nie spotkamy.
-Idziemy się przejść?- spytałem. Przytaknęli i ruszyliśmy przed siebie.
EREN.POV
Przyszedł do mnie Armin. Chciałem z nim porozmawiać o moim związku z Floch'iem. Siedzieliśmy właśnie u mnie w pokoju.
-Armin, bo ja jestem z Floch'iem- powiedziałem patrząc na niego. Uśmiechnął się.
-Z tym z imprezy? Gratki Eren.- powiedział i mnie przytulił. -Ja jutro mam randkę!- powiedział pewny siebie. Na mojej twarzy wymalował się szok. Nie spodziewałem się.
-Z kim?- spytałem
-Nie powiem ci! Mogę ci tylko powiedzieć, że jutro o 15.30 pod galerią.- przecież ja idę tam z Levi'em! Będę go śledzić i tyle.
-Idę tam jutro z Levi'em o 15. Będę was śledzić.- zaśmiałem się.
-Tylko spróbuj!- powiedział głośniej waląc mnie poduszką. Śmieszne. I tak nie wygra. I tak zaczęła się bitwa na poduszki.
SKIP.TIME
Oglądałem właśnie z Armin'em, Mikasą i Mią jakiś film. Jakiś horror. Armin i Mia co chwilę się darli. Mikasa objęła Mię swoją ręką, a Armin trzymał się mojego ramienia. Ja za to pisałem z Floch'iem o jakiś głupotach. Wysłałem mu zdjęcie filmu.
JA
Oglądam właśnie jakiś horror. Szkoda, że ciebie tu nie ma:(
Floch<3
:((( miłego oglądania!
Uśmiechnąłem się na to.
SKIP.TIME Nazajutrz
Czekałem właśnie na Levi'a pod galerią. Miał jeszcze około 7 minut. Chciałem mu pokazać wiadomości Oscar'a. Pisał do mnie różne obrzydliwe rzeczy o Levi'u. Nie chciało mi się w to wierzyć, więc chciałem porozmawiać właśnie z brunetem. Właśnie Levi podjechał swoim autem i zaparkował. Podszedł i powiedział.
-o czym chciałeś ze mną porozmawiać?- tak bez żadnego przywitania? Pff.
-Też się cieszę, że cię widzę.- powiedziałem sarkastycznie. -Chodźmy do środka i pójdźmy gdzieś usiąść-
LEVI.POV
Wychodziłem właśnie z Eren'em z kawiarni. Szatyn pokazał mi wiadomości, które pisał do niego Oscar. Myślałem, że zejdę na zawał.
"Levi chce tylko twojej dupy"
"Nie zdawaj się z nim, on cię wykorzysta"
"Levi już zgwałcił pięciu chłopaków w twoim wieku"
I wiele więcej. Oczywiście, że to były kłamstwa! Byłem tylko z Farlan'em i mówiłem, że dzieciaków nie tykam, a co dopiero zgwałcić?! Rozmawialiśmy na ten temat i wytłumaczyłem mu, że to są kłamstwa. Uwierzył. Na szczęście. Rozmawialiśmy też o różnych pierdołach i takie tam. Kierowaliśmy się w stronę jakiegoś sklepu, bo Eren powiedział, że Armin ma randkę i nie wie z kim. Nie powiedziałem bachorowi z kim Armin poszedł na randkę. Gdy szliśmy zauważyłem kogoś w oddali. Blondyna z niebieskimi oczami, które tak kochałem. Farlan. Zamarłem. On chyba też mnie zauważył i podszedł. Złapałem Eren'a za rękę. Chłopak był zdziwiony. On był już coraz bliżej.
-Co się stało?- spytał Eren
-Nic nie mów.- powiedziałem w ostatniej chwili
-Levi! Dawno cię nie widziałem!- powiedział Farlan. Wyglądał tak, jak zawsze. Myślałem, że chyba się poryczę. -Musimy się kiedyś spotkać na kawę. Daj mi swój telefon i zapisze swój numer- dałem mu telefon. Tęskniłem za nim i chciałem z nim porozmawiać jeszcze. Zapisał swój numer i oddał mi telefon. Eren patrzył na to wszystko zszokowany. Nie dziwię się mu.
-Do zobaczenia Levi'ś!- krzyknął za nami. Levi'ś? Mówiłam tak na mnie, kiedy byliśmy razem. Ruszyłem do przodu nadal trzymając rękę szatyna.
-Kto to był?- spytał
-Mój były, nie zadawaj już o nim pytań- powiedziałem
-Uh, okej-
EREN.POV
Zdziwiłem się. Były Levi'a chce się umówić z nim na kawę? Dziwne. Nie chciałem, żeby Levi szedł z nim na kawę. Z zamyśleń wyrwało mnie pytanie Levi'a, który nadal trzymał mnie za rękę.
-Oi, czy to nie twój kolega Eren? Armin?-
Spojrzałem w tamtą stronę i zobaczyłem Armin'a w towarzystwie Erwin'a. Co kurwa?
Podszedłem do nich bliżej.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro