Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

• 37 •

Od autorki: Usunęłam poprzedni rozdział, bo mi się nie podobał

Dłoń Nialla zatrzymała się w dole moich pleców, gdy wchodziliśmy do małej knajpki. Poczułem jego palce odrobine niżej, gdy wsunął jeden z nich za szlufkę moich jeansów. Sięgnąłem dłonią do tylu ściskając mocniej jego nadgarstek i pociągając go, by objął mnie w talii. Cmoknął moją skroń prowadząc mnie do stolika, który wskazała nam kelnerka.

- Na co masz ochotę?

- Hm - zastanowiłem się otwierając menu i przebiegając wzrokiem po nazwach dań - Mam ochotę na gorącego blondwłosego biznesmena ale niestety nie ma go w karcie, więc chyba zadowolę się makaronem - powiedziałem, celowo nie unosząc na niego oczu. Usłyszałem ciche sapnięcie, przez co uśmiechnąłem się pod nosem. Niall przywołał kelnerkę do naszego stolika.

- Dwa razy makaron z pesto - mruknął zamykając swoją kartę i podając ją razem z moją, niewysokiej blondynce - Za ile będzie gotowe?

- Piętnaście do dwudziestu minut, szef kuchni sam przygotowuje makaron - odparła uśmiechając się dumnie, jakby to ona sama lepiła kluski. Horan kiwnął głową i odsunął krzesło.

- Chodź - złapał mnie za rękę podnosząc z miejsca. Uniosłem brwi dając się poprowadzić przez restauracje w kierunku łazienek - Myślisz, że jesteś odpowiednio rozciągnięty po zabawie z rana? - spytał przylegając do moich pleców, gdy przepuścił mnie w drzwiach. Przełknąłem z trudem ślinę otwierając jedną z kabin i wchodząc do niej, robiąc tez miejsce dla blondyna - Więc jak kochanie? - spytał przyciskając mnie do ściany i patrząc mi w oczy. Kiwnąłem szybko głową łapiąc za zapięcie swoich spodni, zsuwając je drżącymi dłońmi i odwracając plecami do mężczyzny.

Wyszliśmy z łazienki poprawiając się by choć sprawiać pozory, że nie uprawialiśmy właśnie seksu. Nasze jedzenie już czekało, więc szybko zajęliśmy miejsca przy stoliku. Przymknąłem na moment powieki na delikatny ból jaki poczułem po dopiero co skończonym stosunku.

Spojrzałem na Nialla, który spoglądał na mnie z zadowolonym uśmieszkiem. Wytknąłem w jego kierunku język łapiąc za widelec by po chwili wepchnąć do buzi makaron. Zjedliśmy szybko, bo Horan musiał wracać na jakieś zebranie. Leżałem na kanapie w jego gabinecie nudząc się. Mój wzrok powędrował do jego otwartego laptopa. Wstałem siadając przy biurku i odpalając swoją pocztę. Zobaczyłem pare maili będące reklamami i jeden od kogoś kogo wiadomości szczerze nienawidziłem, przyprawiały mnie o mdłości. Najpierw mój telefon, teraz moja poczta?

Od James:
Do Zayn J. Malik
Temat: Zaciekawi cię to kochanie
„Zobacz jakie piękne"

Rozchyliłem wargi wpatrując się w zdjęcia w załączniku. Nagie fotografie, które wysyłałem do Nialla, gdy był w Ameryce. W kącikach moich oczu zebrały się łzy. Nagle pojawiło się powiadomienie o nowej wiadomości, która w sobie kryła filmik, gdzie się dotykam.

Wytarłem łzy wierzchem dłoni i drżącymi palcami wystukałem wiadomość.

Do James
Od Zayn J. Malik
Temat: Re:Zaciekawi cię to
„Skąd to masz?! Czego ty ode mnie chcesz?!"

Od James
Do Zayn J. Malik
Temat: Re:Zaciekawi cię to
„Kocham cię Zayn. I chce tylko ciebie. Ale ty wolisz dawać dupy pierwszemu lepszemu, takiemu jak Horan"

Do James:
Od Zayn J. Malik
Temat: Re:Zaciekawi cię to
„I nadal kochasz mnie mimo iż daje dupy?"

Od James
Do Zayn J. Malik
Temat: Re:Zaciekawi cię to
„Tak, każdy ma prawo do błędów. I jestem pewien, że jak mnie poznasz, to pokochasz się równie mocno jak ja ciebie"

Do James
Od Zayn J. Malik
Temat: Re:Zaciekawi cię to
„Nigdy"

Od James
Do Zayn J. Malik
Temat: Re:Zaciekawi cię to
„Jak chcesz kochanie"

Wpatrywałem się chwile w wiadomość, by ostatecznie zamknąć okienko poczty. Odchyliłem się na fotelu z twarzą schowaną w dłoniach, płacząc cicho.

A miało być tylko gorzej.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro