Jechałem sobie właśnie na moim cudeńku, które otrzymałem od Keith'a na święta. Brakuje mi go. Jego humorków i całego Keith'a. Po porażce jaką odnieśliśmy w walce z Zarkonem Voltron został przejęty. To koniec. Nie będzie już nas. Nie będzie Voltrona. Cała historia się rozpadła. Każdy pojechał w swoje strony nie dając znaku życia. Nawet nie wiem czy moja Katie żyje. Nie mogę nic zrobić. Jestem bezradny. Bezsilny. Pierwszy raz czuję, że nic nie mogę zdziałać. Co będzie dalej? Czy kiedykolwiek się jeszcze spotkamy? Czy kiedyś ujrzę Pidge? Usłuszę śmiech Hunk'a? Czy będzie tak jak kiedyś? Nie mogę żyć z wiedzą, że już nigdy nie będzie tak samo. To koniec. Koniec ery Voltrona. Zaczyna się nowe życie. Bez naszej ekipy. Nowe życie, które ułoży nam los na wskazaną drogę.

Uwaga! Zapraszam na mój ship, który robię na prośbę *osoba*. Informuję też wtajemniczonych, iż 14 grudnia będzie 8 już sezon i ostatni(finał) Voltrona. Macie jakieś swoje ulubione shipy? Kocham shipować Lance x Keith❤️❤️❤️ Klance. Ale osoba, dla której to robię zabiłaby mnie więc robię Plance. Jakby ktoś. nie wiedział(w co wątpię) : Pidge x Lance  lub jak kto woli : Katie x Lance. Wtedy Klance jest do :
Keith x Lance i Katie x. Lance.
Serdecznie przepraszam za zamieszanie wam w głowie. Miłego czytania.