Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział III

*^^^^^^polecam trzecią część ^^^^^^*

*Tybet ugościł swoich gości i po ciepłej herbacie i miłej rozmowie wszyscy poszli spać, tymczasem gdy oni śpią opowiem wam perspektywę Tybetu i jego braci. *

~~~~~~~~~~~~~~Tybet~~~~~~~~~~~~~

~Nie mogę się doczekać kiedy przyjedzie. Dawno się nie widzieliśmy. ~

-Nie martwcie się, niedługo powinien przyjechać.
-A co jeśli się rozmyslił?
-Napewno nie.
-A może?
-Nawet tak nie mów.
-A jeśli...
-Nawet tego nie dokanczaj. Napewno nic mu nie jest.
-Chodźcie tu, ktoś tam jedzie!
-Czy to on? Miał przyjechać później. Nieważne. Chodźmy!
-Tak to on! Z kimś jedzie.
-Dodatkowy gość? Będzie ciekawiej!
-Chodźmy ich przywitać.

*To była perspektywa Tybetu, a teraz przenosimy się w czasie. Holandii przyśnił się koszmar. Wiecie o czym? Nie? To się dowiecie. *

~~~~~~~~~Koszmar Holandii~~~~~~~~

-Witaj Holandio, znowu się spotykamy.
-To nie może być prawda.
-A jednak jest. Pamiętasz tamte wydarzenia z przeszłości? Oczywiście, że pamiętasz.
-To było dawno temu.
-Nieprawda, pamiętam to jakby to było wczoraj.
-To nie było wczoraj.
-Przecież wiem. Ale musisz zapłacić za swe czyny.
-Ale ja nic nie zrobiłem.
-Okłamujesz się nawet we śnie.
-To jest sen? Czyli mogę się obudzić!
-To tylko wydaje się łatwe.
-To nie może być takie trudne.

-I co nadal śpisz.
-....
-Mówiłem Ci, że to nie jest łatwe.
-Ale wykonalne.
-Co powiedziałeś?
-Że to trudne, ale wykonalne!
-*Holandia rzuca się na PKI i się budzi. *

-Nic ci nie jest?
-Polska, co ty tu robisz?
-Słychać cię było w całym domu, śnił ci się koszmar?
-Ech... Zgadza się.
-Od dawna tak masz?
-Niestety tak.
-Chcesz o tym porozmawiać?
-Zawsze unikałem tej rozmowy, ale nadszedł czas żeby się komuś wyżalić.
-To zdarzyło się dawno dawno temu, miałem kolonię na terenach obecnej Indonezji. Oczywiście jak to bywa w koloniach, ludzie nie mieli dobrych warunków, czasem się buntowali.
-Ile lat Miles tę kolonię?
-Około 200? Podczas wojny Japonia podbiła Indonezję, po wojnie próbowałem odzyskać kontrolę nad tymi ziemiami. Stoczyłem wiele walk, najcięższe z nich to te z PKI. Wiesz kto to prawda?
-Tak wiem.
-Chciałem przeprosić Indonezję. Dlatego postanowiłem z tobą tu przyjechać. Teraz znasz całą historię.
-..... Powinniśmy jak najszybciej odwiedzić Indonezję.
-Zgadam się z tobą. Nikomu nie powiesz o tym?
-Obiecuję, że nikomu nie powiem.
-Dzisiaj chyba nie będę się kładł spać.
-Jeśli chcesz mogę z tobą posiedzieć.
-Dziękuję.

*Okazuje się że Holandia jednak zasnął i nie śnił mu się żaden koszmar. Gdy się obudził, Polski nie było. Zszedł na śniadanie. W kuchni zobaczył Polskę przygotowujacego naleśniki. *

-Nasz śpioch przyszedł. Jak tam minęła ci noc?
-Nawet, dobrze. Udało mi się zasnąć.
-Nie śnił ci się żaden koszmar?
-Nie. Co gotujesz?
-Robię naleśniki. Którego chcesz? Z truskawkami czy syropem klonowym?
-Z truskawkami i syropem klonowym.
-Dobry wybór. Oo... Przyszły kolejne śpiochy.
-Witajcieee.
-Cześć. Jak minęła wam noc?
-Spaliśmy jak małe dzieci.
-Czyli budziliscie się co chwilę?
-Ty to masz poczucie humoru.
-Żartowałem. Obudził was zapach tych przepysznych naleśników.
-Tak, a wogóle która godzina?
-Chyba siódma.
-To znaczy że ty musiałeś wstać o szóstej?
-Nie chciało mi się spać.

*Zjedli śniadanie i Polska poprosił, żeby najpierw odwiedzili Indonezję. Więc wyruszyli. *

-Czemu najpierw do Indonezji?
-A tak dawno go nie widziałem. A poza tym Holandia też się za nim bardzo stęsknił.
-Wejdziemy po drodze do Malezji?
-Możemy. Mała kawka nam nie zaszkodzi.

*Doszli do domu Malezji. *

-Witaj Malezja.
-Poznaję ten głos, Polska?
-Tak to ja.
-Jak dawno ci nie było. Stęskniliśmy się za tobą.
-Ja za wami też. Co u ciebie słychać?
-A wiesz, po staremu, a u ciebie?
-Tak samo.
-Proszę wejdzcie do środka. Dawno cię Holandio nie widziałem. Czemu nie przyjeżdżałeś?
-Sam nie wiem, postanowiłem to teraz nadrobić.
-Indonezja się bardzo ucieszy.
-*On się ucieszy, ponieważ ja przyjechałem? Myślałem że ma mi za złe wydarzenia z przeszłości. Może się myliłem? *

*Wypili kawę i poszli razem z Malezją do Indonezji. *

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro