Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

-7-

Kolejnego dnia wstałam o 7.20. Odbyłam moją poranną toalete. Ubrałam się w białą koszule z koronką i spodnie z wysokim stanem. Zeszlam na dół gdzie zjadłam płatki z mlekiem i wypilam kawe, po czym zrobilam sobie herbate do termosu. Poszlam do samochodu a 5 minut pozniej bylam przed biurem.

Weszlam do biura i przywitałam sie z głowną sekretarką
-Dzień dobry - uśmiechnęlam się
-Dzień dobry
Od razu powędrowalam do mojego biura.
Porozkładałam na biurku wszystkie plany mieszkań i dokumenty. Uporządkowałam wszystko w teczkach i schowałam do szafki. Na biurku ułożyłam potrzebne do pracy rzeczy.

Przed południem mialam 4 klientow sprzedalismy trzy domy i jedną dzialke. Po poludniu wyszlam z mojego biura i zjechalam windą na 1 pietro. Podeszlam do sekretarki głownej.
-Może mi pani zamówić sałatke z baru?
-Jasne, grecką?
-Tak, tak
Nastepnie poszlam do biura szefa. Zapukalam do drzwi, po czym uslyszalam jego glos.
-Prosze - uslyszalam zza drzwi po czym je otworzylam
-Hej
-Co tam? - spytał Bartek
-Mialam juz 4 klientow - pochwalilam sie
-Nieźle ci idzie
-A no widzisz - zaśmiałam się. Po chwili rozmowy uslyszalam dzwonek mojego telefonu
-Sorry to Dagmara - odebralam

-Hej, co tam?
-Twoja sekretarka byla u ciebie w biurze ale nie bylo cie wiec mi przekazala ze masz za 5 minut klientow w sprawie domu.
-Jasne juz ide

-Sorry musze leciec klienta bede miala za 5 minut - powiedzialam do szefa
-No narka
Wyszlam i udalam sie do mojego biura. Po 3 minutach klient byl przed drzwiami. Uslyszalam pukanie.
-Prosze
-Dzien dobry
-Dzien dobry, slucham co by pani chciala
-Chce z mezem i dwójką dzieci zakupić dzialke, i wybudować dom. Gdyby pani mogla to prosiłabym aby pani nam zaprojektowala dom. Bylo by to za sporą dopłatą - przy ostatnich słowach uśmiechnęła się
-Hmm.. jak szef sie zgodzi to.. niech bedzie - uśmiechnęlam sie
Po 15 minutach pani wyszla.

Zaczelam planowac na laptopie dom. Będzie mial 2 poziomy - parter i I piętro. Planowanie przerwało mi pukanie do drzwi - był to Bartek.
-Masz od jutra tydzien wolny na zrobienie planow do domu panstwa Harper, jeżeli to bedzie za malo czasu, to oczywiście ci przedłuże ten czas - usmiechnal sie co ja odwzajemnilam
-Okej
Pogrązylam sie w planowaniu i doslownie 3 minuty pozniej przyszla do mnie Dagmara z moja salatka.
Planowałam tak az do 17.

Wrocilam do domu juz najedzona. Poszlam na gore wzielam mojego mac booka i przykrylam sie kołdrą. Planowalam dom państwa Harperów. Przedpokój tu, tutaj dam kuchnie, łazienke.. Jakiś czas później spojrzałam na zegarek - 23.07
-Co?! - zdziwiona powiedzialam sama do siebie
Poszlam sie wykompac i umyc zeby, ubralam pizame i rozsiadlam sie w lozku. Po paru minutach usnęlam.

***
OKEJKA SORRY ZE KROTKI ALE SPAC MI SIE CHCE A JUTRO SZKOLA
PAPA ;**

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro