Dawno, dawno temu, w czasach prehistorycznych, światem władały żyrafy. Pewnego dnia rządy objął król Eustachy Żyraf III i królowa Maryla Żyrafa I. W ich państwie panował dobrobyt i nielimitowane pierogi z jagodami. Niedługo później urodziła im się mała córeczka. Wszystko wydawałoby się być ok, gdyby owa córeczka nie była słoniątkiem.

Królowa Maryla została ukamienowana z powodu podejrzenia cudzołóstwa. Młode słoniątko natychmiast uciekło z kraju (co z tego, że było noworodkiem i prawdopodobnie nie umiało jeszcze chodzić, a co dopiero biegać).

Młodocianą królewnę przyjęło stado Dzikich Słoni, które nazwały ją Brygida.

Brygida jednak nie była dobrze wyszkolona w słoniowych misjach, więc podczas którejś tam zdechła. Słonie, zgodnie z przykazaniami bożka Słoniowita, poćwiartowały Brygidę, a powstałą słoninę włożyły do pozłacanej trumny.

20 lat po tym wydarzeniu, do Żyraf doszła wiadomość o tragicznej śmierci ich potomka. Chciały za wszelką cenę odzyskać brygidzianą słoninę od Słoni, ale te nie ustępowały. Rozpętała się wojna pomiędzy dwoma gatunkami, albowiem oba chciały posiadać zwłoki Brygidy - Żyrafy, bo to wśród nich narodziła się królewna i Słonie, bo to one ją wychowały.

Podczas krwawej bitwy prawie wszystkie zwierzątka na świecie (sojusznicy Słoni i sojusznicy Żyraf) zginęły. Wszystkie wydarzenia obserwowała jednak pojedyncza, neutralna kaczka. Gdy wszyscy zdechli, ona wykradła słoninę i poleciała w siną dal. Napotkała ludzi. Jako świadek objaśniła im historię Żyraf i Dzikich Słoni. Jak na gościa przystało, powinna dać im jakiś prezent, a więc ofiarowała ludziom słoninę, która do dziś jest sprzedawana w supermarketach. Teraz, na znak wdzięczności kaczkom, wiesza się słoninę na drzewach, dokarmiając zimą ptaki.

*********

M z ZOM(bie)