dodatek dodatku
pogrubione - lucas
normalne - sam[antha]
---
środa, 18 października 2017
17:34
---
— hej, dodzwoniłeś się do restauracji rodziny cook, w czym mogę pomóc?
— frytki to jedyna rzecz, którą mogą zamówić weganie, więc poproszę porcję frytek.
— to wszystko, weganinie?
— a może jakaś dodatkowa rozmowa?
— nieźle, weganinie. ale frytki już są dodatkiem. nie możesz mieć dodatku dodatku.
— dlaczego musiałaś zniszczyć tę chwilę?
— była jakaś chwila?
— znowu niszczysz chwilę.
— znowu, była jakaś chwila?
— dobra, dobra. może po prostu chciałem, żebyśmy mieli chwilę.
— jeśli kiedykolwiek będziemy mieć chwilę, to dam ci znać.
— dobrze, nie chcę tego przegapić.
— zdradzisz mi swoje imię?
— och, czyli jesteś gotowa, żeby poznać moje imię!
— nie, po prostu toby potrzebuję go, żeby dostarczyć twoje frytki.
— co do twojego brata... jestem pewny, że mnie nie lubi.
— o mój boże! naprawdę go przestraszyłeś!
— tak! prawie dostał zawału.
— cholera, musisz być świetnym aktorem.
— sam, grałem w drugiej części sinistra. mam nadzieję, że potrafię być straszny.
- ale super! nigdy tego nie oglądałam, bo nienawidzę horrorów.
— nienawidzisz horrorów?
— tak, ale nie o to chodzi. co powiedziałeś toby'emu?
— dał mi jedzenie, a ja powiedziałem „dziękuję, toby". popatrzył na swoją koszulkę i sprawdził czy ma plakietkę, ale jej nie miał. w końcu wyjąkał „skąd znasz moje imię", a ja na to „wiem wszystko". potem w żartach zrobiłem przerażającą minę, a on prawie się posikał. o boże, czułem się okropnie!
— to przezabawne! nie mogę oddychać.
— wiem, słyszę cię.
— ja też słyszę, jak się śmiejesz, więc nie możesz czuć się aż tak źle.
— naprawdę czuję się okropnie!
— możesz znowu go przestraszyć?
— nie. właściwie to go przeproszę i powiem, że kazałaś mi to zrobić.
— nie odważysz się.
— zrobię to.
— weganinie, nawet nie—
— przy okazji ten sam adres.
weganin zakończył połączenie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro