61
Alan
Dobra. Pora na wolne od miasta, jedziemy na farmę .
Ayan10
TAK! ZWIERZĘTA!!!
Korn15
Mogę zostać u wujka Charliego?
Alan
Nie.
Jedziemy wszyscy. Rodzinny wyjazd.
Jeff
Korn to tylko dwa dni, wytrzymasz...
* Więc Rodzinka Alana wybrała się na farmę. Otwartą na turystów by pokazać im jak wygląda życie ze zwierzętami itp*
Ayan
Ale jesteś maruda... chodźmy zobaczyć krowy. Mama i tata piją jeszcze kawę, a
ja się nudze!
Korn
dobrze już tylko nie krzycz .
* Zabrał go do tych nieszczęsnych krów* Chyba widzę anioła...
Ayan
Mówisz o tym ładnym chłopaku który głaszcze krowy czy znów masz udar słoneczny i mam wołać mamę?
Korn
Cicho teraz. * Podszedł bliżej*
Win14
* Spojrzał na Korn'a i uśmiechnął się do niego* masz koszulkę na lewą stronę* pokazał palcem na jego koszulkę*
Korn
*Spojrzał na siebie później na brata* mała gnido mogłeś mi powiedzieć.
Ayan
Kazałeś mi być cicho.* Pokazał mu język*
Win
Widzę, że twój brat to taki sam łobuz jak mój mały Akk... mały widzisz tam chłopca, który znów próbuje złapać kota? Pomóż mu* pokazał mu palcem chłopca, który ganiał koty*
Ayan
ALE EKSTRA!* pobiegł do Akk'a*
Korn
* Jak nigdy nic odwrócił koszulkę* Em...
Win
Win* podał mu rękę* a ty to?
Ayan
KORN! POMOCY* dosłownie wlazł na drzewo z Akk'iem, próbowali złapać kota, kot z drzewa zlazł. Oni już nie*.
Korn
* Od razu podszedł pod drzewo* Mama mnie zabiję jak się dowie, że jesteś na drzewie! Skacz złapie cię
Ayan
Nigdy. Ty chcesz mnie zabić!?
Akk
* Pchnął Ayan*
Korn
* Od razu go złapał* i po co te nerwy widzisz? *Postawił go na ziemi* dobra młody Teraz ty skacz* wystawił ręce i tym razem złapał Akk'a. W tym czasie Win podszedł do nich * ciebie też złapać?
Win
Może innym razem jestem już za duży na łapanie Kotów na drzewie...
Ayan
Fuj wasze głosy się zmieniają, mówicie jak mama i tata zanim zaczynają się całować
Akk
Fuuu.
Korn
Patrzcie kot* pokazał im kota, za którym od razu pobiegli* nie słuchaj tej małej mendy
Win
... jeśli mówił prawdę to mogę posłuchać...ale lepiej gdzieś dalej * powiedział pod nosem*
________Jakoś pół godziny później ___
Jeff
Ani jeden nie marudzi i nie przyszedł do nas. Coś jest nie tak.
Alan
Ja szukam Korn'a ty Ayana.
Jeff
Okej .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro