6
Way(17)
* Rzucił się na kanapę*
Babe
Co tym razem?
Way
Moon ma zaraz urodziny i nie wiem co mu kupić.
Babe
Way daj mu coś co lubi i tyle.
Way
Hm...
--- kilka dni później ---
Way
* Wbija dosłownie minutę po północy do domu Kenty i Pete, dosłownie wszedł oknem do pokoju Moon'a*
Moon
* Patrzy na niego* a ty spać nie możesz?
Way
Przyniosłem ci prezent na urodziny
Moon
* Od razu wystawi ręce*
Way
*Ubrał sobie na szyję kokardę* tadaaaa* położył głowę na rękach Moon'a *
Moon
...nie myślisz, że jestem trochę za młody by oddawać mi siebie?*patrzy mu w oczy*
Way
O czym ty właśnie myślisz?... Oh ... już wiem...i nie myślałem akurat o tym, ale to nie jest zły tok myślenia
Kenta
* Z drugiego pokoju*
ŻADNEGO RUCHANIA POD NASZYM DACHEM
Moon
...
Way
... Pod dachem powiedział...nadal macie ogród
Moon
Ty chyba bardzo chcesz oberwać kulką w łeb od moich rodziców
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro