Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XIII

-Gdzie ja kurna jestem?-Seba zaniepokojony otworzył oczy i zaczął szturchac Grella-Wstawaj Grelli!

-Co jest?-Zmierzył Sebixa,przecierajac oczy-Ojcze?W porzadku?

Papież wyprostowal się i podał im ręce.

-W najlepszym,ale teraz powinnismy stąd wyjść.

-Jak?Jesteśmy zamknieci-Seba burknal,stajac w kacie-Odwroccie się.Muszę się wysikac-Gdy zrobili to o co prosił,ssunal spodnie i stanal sobie nad mysia dziura,zalewajac te biedne istoty swoim mocznikiem.

-Jesteś okropny-Grell spojrzał nań smutno-Ale lubię twoja drapiezna naturę.

Seba usmiechnal się,a papież przewrócił oczami i zaczął wsuwka otwierac drzwi.

Po chwili mu się to udalo,bo Jezus słysząc jego psioczenie zstapil z niebios i za sprawą Maryłki Dziewicy podał naszym bohaterom kluczyk.

-Macie,idzicie z Bogiem i nie pierdolcie więcej,że o was nie dbam-Jezus zmierzył całą trójkę-A teraz przepraszam,nalalem wody do wanny,a Belzebub ma urlop i nie ma mi kto wody podgrzać,więc musze z czajnika dolewac.Powodzenia.

Sebix Grellix i Ojczulek pokiwali z wdziecznoscia i wyszli z "klatki".Przed nimi pojawiły się wielkie,pancerne drzwi.

-Shet!-Seba zdenerwowal się,walac piescia drzwi-To gorsze niż Grell z okresem.

-Pocaluj mnie w dupe!-Czerwonowlosy oburzyl się-Jezu Seba!Ajaks został sam!Jeszcze znajdzie moje dildosy i wygugluje do czego służą!

-Grelluniu nie pozwolę na przedwczesne zniszczenie moralne mojego potomka!-Seba zawzial sie,wyjął kota z kieszeni i cisnal nim w drzwi,sprawiając że owe sie otworzyły,ale kot miał zlamany kregoslup.

Seba uklakl nad nim,zaplakal i przysypal jego cialko ziemia,kladac kres jego zyciu.Potem wstał jakby nigdy nic i poszedl przed siebie.

Za drzwiami czekał skladzik zielnika aptecznego.Grell uradowany zaczął pakowac pudełka zielnika do kieszeni plaszcza,aż tu nagle całą trojka usłyszała stukot obcasow.

Przed nimi pojawil się sam Senpai z Senpai Clubu,a za nim jego pomocnicy Arquel i Zakonnica Euzebia,która miała dziś promocje na kakaowe szejki Masturbejty.

-JAK SMIECIE WY...WY SMIECIE!

Sam jesteś smieciem!-Grell zachichotal,cieszac się z udanej riposty.

-Zamknij się kurwiu!-Zakonnica Euzebia stuknela obcasem buta,az przerażony papież podskoczyl i schowal sie za Sebastianem.-Jak śmiecie kraść nasz zielnik!Wstydu nie macie!?

-Ja...chcialem troszkę dla Ajaksika,bo on ostatnio spac nie może-Grell zalkal,wtulajac się do Seby.

-Z kim ja kurwa żyje-Seba klepnal się w leb-Czy jak wam pokaże cos fajnego to się odpierdolicie?

Cała trojka pokiwala głowa.

Seba usmiechnal się i wyjal z kieszeni kartonowe pudelko.

-Co to jest?-Senpai nie ufal szczodremu darowi Sebixa.

-To coś fajnego-Seba położył pudelko na ziemi i wyjal z niego Ajfona,klawiature mechaniczna i zapakowanego w papier urodzinowy Zeda.

-ORETY!-Krzyknela cala trojka,zaskoczona tymi niezyklymi darami.

Zakonnica Euzebia szybko zabrała Zeda i schowala pod swoj habit,pozwalajac by się szarpal,dajac jej cudowne uczucie posiadania pasozyta.
Reszta nadal patrzyla z zaskoczeniem.

-Bierzcie to i spadać!-Grell oburzyl się.

Jednak ci nie posluchali i Seba zdjal z siebie plaszcz i nagle zaswiecilo jasne swiatlo,a Arquel i Senpai zaczeli z wrzaskiem spierdalac,zas Zakonnica Euzebia  dostała krwotoku z nosa i padła,tulac do siebie Zeda i marudzac,że widzi węża.

-Seba!Zakrywaj to!-Grell zakryl jego cialeczko płaszczem i włożył mu rączkę w spodenki,sprawdzając czy jego pytong ma dostęp do powietrza.

-No,no jestem pod wrażeniem-Grelli pochwalił Sebixa i wziął w ręce papieża,który pod wplywem tego jasnego blasku stracił na chwilę przytomność.

Cala trojka wyszła z ciemnego tunelu,a tam pojawiła się Zakonnica Euzebia,saczaca pianę z ust i trzymająca w rece AK47.

-Nigdzie nie pojdziecie,dopóki nie oddacie mi tego zielnika!

-A pierdol się-Odparl urażony Seba -Masz go tyle a nie chcesz się podzielić!

Zakonnica wycelowala bronią w Grella,a Seba szybkim ruchem oslonil swego ukochanego,przyjmujac amunicje samemu.

-SEBUS!!-Grell krzyknął,łapiac opadajacego Sebe i mierzac zabojczym spojrzeniem Euzebie-TY SUKO!ZAPLACISZ ZA TO!

Grell wzial pile i zaczął atakować Euzebie,ale ta byla sprytniejsza i ranila Grella,tak że upadl obok Seby,a papież przerażony zaczął sie modlić i dostal się do niewoli Euzebii.Jednak tam na gorze Jezus spojrzał na to z przerazeniem i zesłał na Euzebie karę,która sprawila że Zed uciekl spod jej habitu,lamiac jej serce i wylewajac jej szejka do zlewu.

Zakonnica zalala się lzami o odeszła,by skoczyć z podłogi pod dywan.

Grell wziął w ramiona nieprzytomnego Sebe i wrócił z nim do rezydencji Ciela,czekajac z niepokojem aż pojawi się Undertaker i go uleczy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro