Rozdział VI-Sebastianie żadnych kocich pornosów!!
-Co to jest!?-Krzyknął Grell,krzyzujac ręce na piersi-Jak się wytlumaczysz zboczony pizdoklepie!?
-To-to jest.....
-Ja wiem co to kurwa jest!JAK MOŻESZ OGLĄDAĆ KOCIE PORNOSY!JAK!?DLACZEGO WOLISZ TE FILMY ZAMIAST MNIE!JESTEŚ TAK BEZDUSZNIE NIEWYZYTY!!!TY JEBANY KOCI CHUJOTRZEPIE!!!!
-To intelektualna rozrywka...
-INTELEKTUALNA!? KUR....
-Co się dzieje?-Spytał Undertaker wchodząc pod prysznic.
-TEN OTO CHUJ TRZEPIE DO KOCICH PORNOLI NA DEEP WEBIE!!!!-Krzyknął Grell wskazując na Sebastiana.
-Ale ty wiesz przecież,że on ma Kociofilie prawda?To taki pedofil tylko,że zamiast małych chłopców woli koty.
-JA TEŻ Z POWODZENIEM MOGĘ BYĆ DOBRYM KOTEM!-Krzyknął nabuzowany Grell,opierajac się z mlaskiem o ścianę.
-Jeszcze 2 dni temu umierales na zapalenie pachwin....żadnych kocich zabaw,Grellus-Wyjakal Sebastian,gladzac Grella po czole.
-Ale ja mam chice!!-Jeknal rozpaczliwie Grell.
-To musisz wytrzymać,albo sam sobie potrzepac-Zasugerował Undertaker.
-TY SIĘ ZATKAJ STARY KOŹLE!!!JA CHCE SEBASTIANKA!!!ON JEST TAKI SUPI W KAZYM CALU,WSZEDZIE I BEZ WYJĄTKU!!!!
-No nie przesadzajmy.....-Sebek podrapal się po głowie i zarumienienil.
-TO NAJPRAWDZIWSZA PRAWDA!TWOJE ZGRABNE NÓŻKI,PIEKNE OCZKA,SMUKLE UDA,CUDOWNE WLOSKI I SEKSOWNY TYLECZEK SA SUPI,ALE TO I TAK ZA MALO BY CIĘ OPISAC!!!
Nagle do pokoju wszedl zaspany Ciel.
-Sebastian chodź tu na chwile....-Skinal na lokaja.
-Tak moj drobny panie?
-Jest sprawa.Otoz proszę cię abyś polecial do Żabki po Picolo i kilka ciastek,jasne?-Ciel popatrzyl w oczy Sebastiana.
-Oczywiscie paniczu-Seba uklonil się z gracja i uśmiechnął.
-Co od ciebie chciał?-Spytał Grell,podgryzajac kanapke z serem.
-Picolo i ciasteczka.
-Och czyli idziesz do sklepu!-Krzyknął uradowany Grell i machajac łapami przywalil Undertakerkowi w ryj.
-AŁAAAAA!!!GRELL OBETNIJ TE SZPONY DO JASNEJ CHOLERY!!!
-Przepraszam Andertejkeruniu!!Wybacz mi ten brak nieuwagi!
Undertaker popil herbatke i skinal na Grella w geście przyjęcia przeprosin.
-Przyjmuje twe przeprosiny Grellusie Sebochujotrzepusie Sutcliffusie.
-Och to wspaniale!-Krzyknął uradowany Grell.
-Na Jowisza!!Miałem iść do sklepu!!!Idzie ktos ze mną?-Spytał Sebastian,biorąc w dłoń torbę z Hello Kitty i napisem Kawaii Kuro Lokai.
-Ja idę!-Krzyknął Grell i pobiegł w stronę drzwi.
-Oki-Sebastian ruszył w tym samym kierunku i wyszli.
Po pięciu minutach wrócili i Seba dał Cielakowi to co chciał.Ciel podziękował mu po czym poszedł grać w szachy z Aloisem który miał na niego chrapkę,ale nie wypadało mu położyć się w bokserkach na fortepianie.Zwłaszcza w gościach.
-To co robimy?-Spytał Andertejkerek.
-Poogladajmy filmy!-Grell uratował się.
-Dobry pomysł-Przytaknal Seba.
-A jaki?
-Może Greja?
-Znowu?-Jeknal znudzony Seba-Może coś innego.
-A więc wylosujmy.
Wypadlo na Obecność więc Grell płakał w ramię Seby,a Undertaker chamsko komentował każdą scenę (co za cwel ;-;) po chwili Grella rozbolal brzuszek i pobiegł do łazienki.
Po pół godzinie Seba usłyszał rozpaczliwy płacz i pobiegł w ślady Grella.
-Grellus co jest!?-Krzyknął Seba patrząc na Grella placzacego nad umywalką.
-Popacz!!!-Grell wskazal na podluzne cos co wskazywało dwie kreski i chyba wszyscy doskonale wiemy co to oznacza.
-Grelli ale jak to!?Jak to możliwe?!
-Nie wiem!-Zaszlochal Grelli-I co my poczniemy!?!?
-No nic,takie życie.
-JAK TO TAKIE ŻYCIE!!!JAK TO!!!!-Krzyknął rozwscieczony Grell.
-Tak to,że przezyjesz,tylko oby Ciel się nie wkurzyl.
Jak to powiedział Undertaker:
"Czego Ciel nie usłyszy to go to nie wkurwi"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro