Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zadziwia mnie pan panie Black

*Time skip- czarna perła i Barbossa*

-Jack, Jack, Jack... Poznajesz?- zapytał Barbossa pokazując mojemu kompanowi pewną małą wysepkę.-Gubernatorem tej wyspy mianowałem cię ostatnim razem.

Teraz Hektor zwrócił się do mnie:

-A ty Roxane? Pamiętasz tę wyspę?

Odpowiedziałam z dawką sarkazmu:

-No pewnie. Moja kochana wyspa. Zostawiłeś mnie tam zaraz po tym, jak ukradłeś mi mój statek. Moją Czarną Perłę!

-To był mój statek!- warknął Jack.

-Mój statek.

-To ja za niego "zapłaciłem"!

-Nie moja wina, że się zgodziłeś!

-Na boga, byłem pijany!

-Jak zwykle!

Tę ciekawą wymianę zdań przerwał dopiero krzyk Barbossy:

-Dosyć! Nie zgubiłaś czegoś Roxane?- zapytał wyciągając zza pleców moją szpadę.
Na ten widok zaczęłam szarpać więzy którymi związano mi nadgarstki i kostki.

-Czyli to twoje.... Pożegnaj się z nim!- i wrzucił mój miecz do morza.

Niewiele myśląc skoczyłam za nim. Trzeba to było jednak przemyśleć, bo o ironię losu nie potrafię pływać.... Taaa... Upokarzające. Pirat nie potrafi pływać.... Kiedy byłam przekonana, że to już koniec, zobaczyłam jak ktoś podpływa do mnie i.... I tu urwał mi się film, ponieważ straciłam oddech...

Ocknęłam się na piasku. Pierwsze co zobaczyłam, to wisząca nade mną twarz Syriusza i jego mokre, opadające włosy.

-Boże Rox! Nie strasz mnie tak więcej!

Ja zamias mu odpowiedzieć zerwałam się na równe nogi i w oddali ujżałam okręt o czarnych żaglach- Czarną Perłę.

-Drugi raz patrzę, jak odpływa moim okrętem.- i zwróciłam się do Blacka.- Zadziwia mnie pan panie Black.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro