Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

Gdy weszłam do domu zauważyłam babcie. Nie miała wesołej miny. Powinna się uśmiechać bo jej ukochana wnuczka wróciła do domu ale ona zaczęłam nie karcić. Przyznam, że było to zabawne. Wyobraźcie sobie swoją babcie która skacze i krzyczy kiedyś ja się przez Ciebie zabije!. Na całe szczęście udało mi się ją uspokoić i wyjaśniłam jej sytuację dlaczego wróciłam później niż Nikola. To znaczy nie powiedziałam prawdy bo Kacper by nie chciał, żeby ludzie wiedzieli co on robił z taką 'normalną' dziewczyną jak ja. Babcia dowiedziała się ode mnie, że czekałam na Nikolę w samochodzie ale nie wracała więc po nią wyszłam i się zgubiłam więc wróciłam taksówką. Nie wiem jak mi się to udało bo starsza osoba mi uwierzyła. Najdziwniejsze jest to, że gdybym naprawdę wróciła taksówką to bym była w domu wcześniej o prawie pięć godzin ale to nie moja wina, że jakaś 'gwiazdeczka' trzasnęła mnie drzwiami w głowę. Po wyjaśnieniach po cichu weszłam do swojego pokoju i się położyłam.

Byłam zmęczona i jedyne czego chciałam to zasnąć ale mój mózg mi nie pozwalał. Gdy już zasypiałam lub byłam naprawdę blisko to zaczynałam rozmyślać o tym co powiedział Kacper.

Czy któreś z jego słów było prawdą? Może nie jest tym za kogo go miałam? Sama nie wiem...

Im więcej mam pytań tym mniej otrzymuje odpowiedzi. Byłabym pewna, że jest miłym i szczerym mężczyzną gdyby nie to, że na końcu powiedział parę zdań które całkowicie zepsuły mi zdanie na jego temat. Położyłam się na bok by odgonić myśli na jego temat i jakimś cudem udało mi się. Zaczęłam myśleć o tym co bym zjadła na śniadanie i raptownie zasnęłam.

***

Obudziłam się o godzinie siódmej. Spałam chyba dwie godziny a w moim brzuchu tak burczało, że na początku myślałam, że to trzęsienie ziemi. Zeszłam na dól by zjeść najlepsze śniadanie na świecie. Nie chcę się chwalić ale moja babcia to najlepsza kucharka jaką znam a znam ich trochę. Gdy byłam mała to moja mama pracowała w kuchni i często jeździła na konkursy gastronomiczne. Byłam wtedy mała i okropnie rozrabiałam więc mama nie chciała katować niani i zabierała mnie ze sobą. Wracając do tematu...

Zeszłam do kuchni a u powietrzu wyczułam zapach omleta. Ogólnie ich nie cierpię ale babcia jest wyjątkiem bo gdy go zrobi mogę zjeść całego sama. Gdy wchodziłam do kuchni a bardziej siadałam przy stole to poczułam, że wszyscy się na mnie patrzą. Nie było to miłe spojrzenie.

- Jak się jechało taksówką? - Zaczęła Nikola. Myślałam, że mnie zabije gdy się tak we mnie wpatrywała.

- Jaką taksówką? - Dopiero po zadaniu tego pytania przypomniałam sobie, że babcia mogła jej powiedzieć. Jednak nie poprawiłam się by kłamstwo nie wyszło na jaw.

- Bartek mi wszystko powiedział, a jak byś nie wiedziała Bartek to najlepszy przyjaciel Kacpra. Podobno nie chciało Ci się na mnie czekać i wróciłaś do domu sama, taksówką! A w tym wszystkim najdziwniejsze jest to, że w domu byłam przed tobą. Nie wiem co robiłaś przez ten czas ale siostrą to ty nie jesteś dobrą. - Odwróciła się do mnie plecami jak by nie chciała słuchać moich wyjaśnień ale tak naprawdę nie wiedziałam co jej powiedzieć więc się ucieszyłam.

- Nie mam pojęcia co wczoraj między wami zaszło i nie mam zamiaru się wtrącać. Kocham was obie ale Maja nie zostawiaj siostry samej, jest młodsza i nie zna dobrze miasta, a ty Nikola bądź milsza dla siostry. - Dziadek powiedział to jakby od niechcenia i wrócił do jedzenia omleta.

Nagle wszyscy jedli w milczeniu i się do siebie uśmiechali. Nawet Nikola zaczęła się śmiać. Przez całą sytuację wyglądaliśmy jak jakaś rodzina z reklamy. Na pewno było to sztuczne a nie miłe ale wyglądało zabawnie więc się śmiałam.

Po jedzeniu wszyscy się zeszli do salonu. Babcia szydełkowała, dziadek ograł w szachy, Nikola włączyła jakiś program o gwiazdach a ja usiadłam przed laptopem. Chciałam sprawdzić facebooka gdy nagle usłyszałam jak Nikola mówi sama do siebie Dlaczego Kacper nie rozdawał autografów po występie? Zawsze rozdaje. Wystraszyłam się bo jak si,ę dowie, że uciekłam z jej idolem to mnie udusi i to nie na żarty.

Przez całą sytuacje znowu przypomniałam sobie co Kacper mówił mi w samochodzie. Tym razem dowiem się czy kłamał. Wpisałam w wyszukiwarkę "Przeszłość Kacpra Piekarskiego". Wiedziałam, że nareszcie będę wiedziała czy kłamię i czy mogę mu ufać lecz wszystkie stronki na ten temat były zablokowane. Ale dlaczego?

Od tych przemyśleń oderwał mnie głos z telewizji. Prezenter powiedział, że Kamil Piekarski po swoim koncercie udał się do szpitala z jakąś nieznaną dziewczyną. Zaczęłam się trząść ze zdenerwowania. Jak oni wiedzą, że to ja? Co wtedy się stanie? Moja siostra zaczęła krzyczeć i prawie, że płakać. Ona chciała być tą niezaną dziewczyną. Starałam się opanować i podeszłam do Nikoli.

- Dlaczego się denerwujesz? To tylko jakiś idol...

- Jakiś idol? Nie będę marnować na Ciebie energi żeby Cie pouczać o jakimś tam idolu... - Zaczęła wkurzona. - Mam inne zajęcie. Muszę się dowiedzieć kim jest ta dziewczyna i się jej pozbyć...

Uśmiechnęła się złowieszczo i słuchała innych plotek. Ja natomiast znowu zaczęłam się trząść z podenerwowania. Nikt nie może się dowiedzieć, że to byłam ja a poza tym to tylko plotki jutro nikt nie będzie pamiętał. Wyłączyłam laptop i położyłam się na kanapie. Denerwując przy tym siostrę.

- Dziewczynki a może chcecie gdzieś pojechać? - Zaproponowała babcia.

------------------------------------

Starałam się napisać coś przed świętami i wyszło mi to.

Nie mam pojęcia czy wam się spodoba ale możecie głosować i komentować. Dzięki temu szybciej będą kolejne części.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro