Pierwsze Spotkanie: Jeon Jeongguk
피크 퍼포먼스 — zauważyłaś ten napis, kiedy drzwi szatni się otworzyły. Znajdowałaś się w siłowni Szczyt Wydajności, do której zapisałaś się za namową przyjaciółki. To właśnie Dohee zainspirowała cię, do cięższej pracy.
Byłaś szczupła, ale nie wysportowana. Posiadałaś mysie włosy, lekko zadziorny nos i wąskie usta. Twoje brązowe tęczówki widziały kilkanaście wiosen, wypadek samochodowy, zakończenie liceum i rozdanie dyplomów.
Teraz uczęszczałaś na studia na miejscowym uniwersytecie i właśnie tam poznałaś Dohee. Przyjaciółka miała powodzenie u mężczyzn, dobrze się uczyła, brała udział w olimpiadach i była kapitanem koszykarskiej drużyny. Od pierwszego dnia postanowiłaś być taka jak ona. Ale brakowało ci pewności siebie.
— Zobaczysz, siłownia pomaga — mówiła Dohee. — Dzięki niej pobudzisz endorfiny, które dają szczęście. Zadbasz o umysł i ciało.
Dlatego wyszłaś z szatni i rozejrzałaś się po pomieszczeniu. Ujrzałaś kilka sprzętów, które lśniły nowością i rząd bieżni, częściowo zajętych przez innych klubowiczów. Wzięłaś głęboki oddech i postanowiłaś — dasz z siebie wszystko.
Po kilkudziesięciu minutach spocona i zziajana wzięłaś matę i postawiłaś na podłodze w wolnej strefie. Odkręciłaś butelkę i wzięłaś kilka długich łyków wody. A potem usiadłaś na przygotowanym miejscu. Pamiętałaś słowa Dohee, aby po treningu właściwie rozciągnąć mięśnie.
Po wszystkim, kiedy wybiła twoja godzina, posprzątałaś po sobie. Pustą butelkę wyrzuciłaś do odpowiedniego kosza przy wejściu do szatni. A potem otworzyłaś drzwi.
Ogarnęła cię dziwna cisza. Jakbyś sama była w tym pomieszczeniu. Towarzyszyły ci tylko metalowe szafki zamykane na kod. Próbowałaś sobie przypomnieć ten należący do ciebie, gdy uderzyłaś głową w coś twardego. A przed spotkaniem z posadzką, uratowały cię silne dłonie.
— Nic ci nie jest? — usłyszałaś pewny męski głos. — Wszystko w porządku?
Podniosłaś wzrok przestraszona. Przed tobą stał on. Sam Jeon Jeongguk, w białym ręczniku owiniętym na biodrach. Na jego klatce piersiowej wciąż znajdowały się kropelki wody, ściekające z wilgotnych włosów.
Boski Adonis, pomyślałaś i poczułaś, jak na twarzy pojawiają się kropelki potu. A później poczułaś na czole silną dłoń.
— Jesteś rozpalona — powiedział JK. — Chyba masz gorączkę.
Nie zdążyłaś zaprotestować, tylko rozejrzałaś się po otoczeniu i wtedy dostałaś olśnienia. To nie była damska, lecz męska szatnia. I wtedy zrozumiałaś, że jak zawsze pojawiło się twoje roztrzepanie.
Od Autorki: Dzisiaj wlatuje kolejny szczęśliwiec, Jeon Jeongguk znany wszystkim jako Jungkook z BTS. ^^
Czytelniku! Jeżeli podoba Ci się to, co tutaj tworzę, proszę pozostaw po sobie ślad - komentarz i/lub gwiazdkę. To naprawdę motywuje do dalszego tworzenia!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro