Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12

~29.05,sobota,10:20,pokój Ver~

Ver leżała na łóżku patrząc w sufit.Z głośnika leżącego obok niej płynęły niespokojne tony amerykańskiego rapu,gdy nagle zadzwonił telefon.

-Halo?-odebrała.

-Cześć Ver,tu Augustina.Pamiętasz?-znajomy głos zabrzmiał w słuchawce.

-Tak.Cześć.Co tam?

-Jest ok,ale nie po to dzwonię.Około dwunastej mamy występ na deptaku Jongo.Tam gdzie nas wczoraj spotkałaś,dasz radę na jedenastą coś?

-Postaram się.A piosenki?

-Wymyślimy takie,żebyś ty też je znała.

-Spoko,a strój?

-Masz skórzaną kurtkę?

-Tak.

-Okej,to dobierz do tego spodnie i buty,czarne oczywiście,a Rodrigo da ci kapelusz i okulary.

-Spoko.To się zbieram,pa.

-Pa.

Odłożyła telefon i zaczęła się pakować.Postanowiła,że po występie nie będzie już wracać do domu tylko od razu pójdzie pod szkołę.Dlatego spakowała do plecaka buty-czarne wysokie convers'y i krótkie spodenki.Chciała pojechać na rolkach.Założyła plecak na plecy,wyszła z domu,założyła swoje czerwone rolki i pojechała.

***

~11:02,Deptak Jongo~

Ver szybko podjechała do dwójki dwójki rodzeństwa,którą wypatrzyła w tłumie.

-Cześć-przywitała oboje.

Augustina podeszła do niej-och kochana! Super kurtka!-dotknęła skórzanej kurtki,którą miała na sobie Ver.Następnie zachwyciła się jej czarnymi rurkami i naszyjnikiem-wyglądasz cudownie!-uściskała ją.

-Faktycznie,wyglądasz ślicznie-Rodrigo uśmiechnął się i wyciągnął w jej stronę brokatowy kapelusz i czarne okulary leonki.

-Dzięki-chwyciła obie rzeczy i założyła je na siebie-to jaka piosenka?

Okazało się,że wszystkie piosenki znała i nie było problemu,by je zaśpiewać.

Nadszedł czas występu.Ustawili się.Rodrigo włączył głośnik i stanął w środku,Ver po jego lewej,a Augustina po prawej stronie.Rodrigo i Ver trzymali mikrofony,a Augustina miała,specjalnie stojący,by nie musiała go trzymać,bo przeszkadzałoby to jej w tańcu.Zaczęli śpiewać.

Od autorki:zdecydowałam,że taki zapis jak śpiewają będzie najlepszy i najwygodniejszy i dla mnie i dla Was.Podoba wam się?

Rodrigo:Robaczki świętojańskie jak miliony świecących fragmentów.

Ver:Zasilają umierające światło i tchną we mnie życie.W twoich oczach widzę coś w warto wierzyć.

Augustina:Twoje ręce jak płomienie.

Rodrigo,Ver,Augustina:Twoje dłonie - najsłodszy ból.

Wokół nich zrobił się niezły tłumek.

Ver:Pozwól ciemności poprowadzić nas w stronę światła.Pozwól zgubić się naszym marzeniom, poczuj jak temperatura rośnie.

Rodrigo:Kochanie, powiedz mi jeszcze jedno piękne kłamstwo.

Augustina:Jeden dotyk i płonę.

Rodrigo:Jak statek kosmiczny pędzący w noc.

Ver:Ty i ja zagubimy się w nieskończonych światłach.Kochanie, powiedz mi jeszcze jedno piękne kłamstwo.

Ver,Rodrigo:Jeden dotyk i płonę.

Augustina:Jeden dotyk i płonę.Jeden dotyk i płonę.

Rodrigo:Tak żywy, twój dotyk jak świt.

Ver:Palący moją skórę, znów się nakręcam.

Rodrigo:Ty i ja, rozbitkowie tego samego rodzaju.

Ver:I jesteśmy jedynymi.

Ver,Rodrigo:Tańczącymi w słońcu.

Ver:Pozwól ciemności poprowadzić nas w stronę światła.Pozwól zgubić się naszym marzeniom, poczuj jak temperatura rośnie.

Rodrigo:Kochanie, powiedz mi jeszcze jedno piękne kłamstwo.

Augustina:Jeden dotyk i płonę.

Augustina:Jak statek kosmiczny pędzący w noc.

Ver:Ty i ja zagubimy się w nieskończonych światłaaaach.

Rodrigo:Kochanie, powiedz mi jeszcze jedno piękne kłamstwo.

Augustina:Jeden dotyk i płonę.Jeden dotyk i płonę.Jeden dotyk i płonę.

Rodrigo:Diamenty są wieczne, ale my tylko potrzebujemy dzisiejszego dnia.

Ver:Jesteśmy monumentalnymi drganiami które mogą zmrozić tempo życia.

Rodrigo:Jak cząsteczki które zewsząd spadają z nieba na gwiazdy.

Augustina:Słyszę jak mnie wołasz.

Ver:Słyszę jak mnie wołasz z daleka.

Rodrigo:Pozwól ciemności poprowadzić nas w stronę światła.

Ver:Pozwól zgubić się naszym marzeniom, poczuj jak temperatura rośnie.

Rodrigo:Kochanie, powiedz mi jeszcze jedno piękne kłamstwo.

Augustina:Jeden dotyk i płonę.

Ver:Czuję żar jak się zderzamy.

Rodrigo:Jak gorączka która wydaje się być tak właściwa.Więc kochanie, powiedz mi jeszcze jedno piękne kłamstwo.

Augustina:Jeden dotyk i płonę.

Ver:Jeden dotyk i płonę.

Rodrigo:Jeden dotyk i płonę.

Augustina:Jeden dotyk i płonę

Rodrigo:Jeden dotyk i płonę

Ver:Jeden dotyk i płonę!

Rozległy się brawa.Ver razem z Rodrigiem ściągnęli kapelusze i zaczęli zbierać do nich pieniądze,a Augustina im dziękowała.Postanowili zaśpiewać następną piosenkę.

-Dajesz radę-szepnął jej do ucha chłopak,gdy ją mijał.

Uśmiechnęła się do niego w podzięce.

Od autorki:Ok,na początku chciałam po polsku,no ale...Tłumaczenie jest głupie.Po prostu mi się nie podoba i uznałam,że wpiszę po angielsku.Dla dociekliwych: ten kawałek należy do Panic!At the disco Say amen(Saturday night).

Rodrigo:Been traveling in packs that I can't carry anymore

Ver:Been waiting for somebody else to carry me

Rodrigo:There's nothing else there for me at my door

Ver:All the people I know aren't who they used to be

Rodrigo:And if I try to change my life one more day

Ver:There would be nobody else to save

Rodrigo:And I can't change into a person I don't wanna be, so

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Ver:I pray for the wicked on the weekend

Rodrigo:Mama, can I get another amen?

Augustina:Oh oh oh oh oh

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Rodrigo:Swear to God, I ain't ever gonna repent

Ver:Mama, can I get another amen?

Augustina:Oh oh oh oh oh 

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Rodrigo:And every morning when I wake up

Rodrigo:I wanna be who I couldn't say I'd ever been 

Ver:But it's so much more than I ever was

Ver:If every night I go to sleep knowing

Augustina:That I gave everything that I had to give

Augustina:Then it's all I could've asked for

Ver:I've been standing up beside everything I've ever said, but

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Rodrigo:I pray for the wicked on the weekend

Ver:Mama, can I get another amen?

Augustina:Oh oh oh oh oh

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Rodrigo:Swear to God, I ain't ever gonna repent

Ver:Mama, can I get another amen?

Augustina:Oh oh oh oh oh

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Rodrigo:If I had one more day to wish

Rodrigo:If I had one more day

Augustina:To be better than I could have ever been

Ver:If I had one more day to wish

Ver:If I had one more day

Rodrigo:I could be better, but, baby

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Rodrigo:I pray for the wicked on the weekend

Ver:Mama, can I get another amen?

Augustina:Oh oh oh oh oh

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Ver:Swear to God, I ain't ever gonna repent

Rodrigo:Mama, can I get another amen?

Augustina:Oh oh oh oh oh

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Ver:It's Saturday, Saturday, Saturday

Augustina:Oh oh oh oh oh

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Rodrigo:Swear to God, swear to God, swear to God

Augustina:Oh oh oh oh oh

Augustina:Oh, it's Saturday night, yeah

Znowu uzbierali pokaźną sumę,a gdy widzowie się rozeszli Rodrigo poklepał Ver po plecach.

-No nieźle młoda-pochwalił ją-jak na pierwszy raz.Masz dobry głos.

-Dzięki,oddać ci kapelusz?

-Nie,zatrzymaj go.Tak samo okulary.Prześle ci kilka piosenek,które powinnaś umieć i skontaktujemy się z tobą w sprawie następnego występu.

-A co z YouTube'm?

-Rozmawialiśmy o tym z Augustiną.Uznaliśmy,że jak uzbieramy odpowiednią ilość pieniędzy to kupimy sobie sprzęt i zaczniemy nagrywać.Taki jest plan.

-A tak w ogóle to gdzie ona jest?

-Augustina?Poszła się przebrać.A co?Myślałaś,że ona tak cały czas lata w tej sukience?-roześmiał się głośno-oj młoda,młoda.

-Dlaczego mówisz na mnie "młoda"?Chyba nie jesteś taki stary,co?

Odpowiedział jej dopiero jak się uspokoił-zdziwiłabyś się.Mam dwadzieścia pięć lat,tak samo Augustina.

-Bliźniaki?

Pokiwał twierdząco głową-jest starsza o dwie minuty.Koszmarnie się rządzi.

-Nie widać-stwierdziła lekko zdziwiona stwierdzeniem Rodrig'a.

-Och,bo przy tobie to próbuje się jakoś zachowywać.Ale jest strasznie władcza-zaczął zwijać głośnik-a ty nie spieszyłaś się gdzieś czasem?

-Co? O cholera! Faktycznie! Która godzina?! Muszę lecieć! Zagadałeś mnie!

-Dwunasta czterdzieści-odpowiedział je ze stoickim spokojem.

Nie odezwała się ani słowem.W błyskawicznym tempie założyła rolki i pojechała w swoją stronę.

-O siedemnastej jest następny występ!-krzyknął za nią-zdążysz?!

Pokazała mu środkowy palec.

-I o co jej chodzi?-mruknął sam do siebie-a zresztą,co mnie to-wzruszył ramionami i kontynuował pakowanie sprzętu.

-Gdzie Ver?-spytała Augustina podchodząc do brata.

-Pojechała.

-Dość szybko-stwierdziła i przyjrzała mu się-ty...Rodrigo...Co ty zrobiłeś?

-Ja?-spojrzał na nią niewinnie-nic.

-Bo ci uwierzę.

-Wiara czyni cuda.

-Zamknij się-spiorunowała go spojrzeniem-idę coś zjeść-poszła w stronę jednej z wielu budek z jedzeniem.

***

~29.05,sobota,13:00,dziedziniec Seul High School~

Ver przyjechała i od razu zauważyła Sue.Ona też miała rolki tyle,że szare.

-Cześć!-powitała ją Sue.

-Hej-Ver skinęła jej głową.

-Dlaczego jesteś tak ubrana?-zapytała,od razu zauważając zmianę w ubiorze przyjaciółki.

-Miałam występ-odpowiedziała jej.

-Jaki występ?

-Śpiewałam z Rodrigiem i Augustiną.Na Jongo.

-Po co?

-Wczoraj byłam na nim z Andre i wtedy ich zobaczyłam.Po ich występie podeszłam do nich i spytałam,czy mogę z nimi śpiewać,no a oni się zgodzili.A dzisiaj miałam pierwszy występ-pochwaliła się.

-To fajnie! Bardzo! Czyli lubisz śpiewać?

-Tak-odpowiedziała jej lakonicznie-o! Jest Tae.Cześć Tae.

-Cześć dziewczyny-chłopak z szedł z roweru,a zaraz za nim przyjechał Andre i stanął obok niego-po co się tak odstawiłaś Ver?

-Miałam występ.Sue potem wam wyjaśni bo mi się nie chce.

W trakcie jej wypowiedzi przyjechała reszta,czyli Namjoon,Jeongguk,Yoongi i Hoseok.

-Co nam wyjaśni?-spytał Namjoon.

-Dlaczego jestem tak ubrana-odwarknęła poirytowana dziewczyna-jedziemy już?

-Ok.Tak jedziemy,zabieram was na lody!

-Lody?Ale ty stawiasz?-upewnił się Hosie.

-Oczywiście,że ja-odpowiedział niesamowicie z siebie zadowolony.

*** 

~14:00,lodziarnia~

-Po co zabrałeś nas tak daleko? Po drodze minęliśmy przecież co najmniej cztery lodziarnie!-Jeongguk zsiadł z roweru i wstawił do stojaka dla rowerów,tak jak inni.

-Bo tutaj są najlepsze lody-uśmiechnął się promiennie.

Tymczasem Ver i Sue spokojnie zdjęły rolki i założyły buty.

-To co?Zbieram zamówienia! Ja biorę śmietankowy,Sue...

-Jagodowy.

-Sue jagodowy,Ver truskawkowy,Tae balonowy,Andre cytrynowy,Yoongi oczywiście kaktusa,a Hosie i Jeongguk czekoladowy.Widzicie jak dobrze ja was znam?!-poszedł złożyć zamówienie.

Gdy każdy już siedział z dwiema gałkami wybranego przez siebie smaku w rożku.Ver podeszła do Tae'go.

-Dasz trochę swojego?-zapytała,ale wiedziała,że się zgodzi.

-Masz-podał jej loda.

-Dobry,jak zawsze.Masz mojego.

***

~15:30,tor do gokartów~

Jeszcze w lodziarni Namjoon uprzejmie poinformował ich,że zabiera ich na gokarty.Ver nigdy na nich nie była,ale wiedziała o co w nich chodziło.Jej brat kiedyś ścigał się gokartami i jej o nich opowiedział.Mówił jak wygrać i jak zachować się na torze.

Musieli ubrać specjalne buty za kostkę,kombinezony,rękawiczki,które ułatwiały trzymanie kierownicy,kask i kamizelkę mającą chronić żebra przez obiciami i złamaniami.Tak przygotowani wsiedli na gokarty.Ze względu na to,że tor był mały musieli podzielić się na grupki,każda po cztery osoby.Ver jechała razem z Namjoon'em,Andre'm i Hoseok'iem.

Ver,chociaż nie wygrała (zajęła drugie miejsce przybywając zaraz po Namjoon'ie),bardzo spodobała się jazda.

-Wow,nieźle-Sue stanęła przed Ver i zdjęła kask,spod którego spłynęły jej na ramiona ognistoczerwone włosy-podobało ci się?

-Tak,ale szkoda,że nie wygrałam.

-Ale byłaś druga i to z niezłym czasem!-pocieszyła ją-pierwszy raz?

-Tak,a ty?

-Ja już kiedyś jechałam,ale bardzo dawno.

Po tym rozeszli się do domów,by w niedzielę uczyć się do sprawdzianów.

***

Ver nie zdążyła na występ o siedemnastej,ale na jutro mieli zaplanowanych dużo występów.Szczególnie na popołudnie i wieczór.Dzisiejszą noc dziewczyna spędziła na krótkim śnie,z którego szybko się przebudziła i nauce tekstów piosenek,które wysłał jej Rodrigo.

W rozdziale wykorzystano przetłumaczony utwór "Ignite" Alan'a Walker'a i oryginalny Panic!At the disco Say amen(Saturday night). 

Lepsze są piosenki po angielsku czy po polsku?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro