Ale trzepie
- Haru- powiedziała Eunbi.
- Tak?
- Gdzie nas prowadzisz?
- Po prostu chciałam z wami pogadać w babskim gronie.
- Ok.
Cztery przyjaciółki oddaliły się od ich „obozu" i usiadły sobie na piasku.
- Pomyślałam, że możemy pomóc sobie nawzajem w spikaniu z chłopakami- oznajmiła Haru.
- Yyy...- Malee złapała laga.
- No nie wstydź się- zachęcała Eunbi- Kto ci się podoba?
- Hozus- kiśnie z tej ksywy.
- O kurde- zdziwiła się Inhyeon- A gadałaś z nim coś?
- Jo. I dostałam balonik!
- No to już miłość- skisła Yoo.
- A tobie kto? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Yoongi.
- On coś mówi w ogóle? Za co ty go lubisz?
- Ja z nim rozmawiałam, ok? Proszę się od nas odczepić.
- Uuu „nas"- skomentowała Eun.
- A ty cicho siedź, się zbieracie z Jinem jak srać za morze.
- Odwal się, my sobie dobrze radzimy sami, nie potrzebujemy pomocy.
- Ale ja potrzebuję ;-; - powiedziała Haru.
- Tobie się Jimin podobał, nie?
Kiwnęła głową.
- No po tej akcji raczej nie będzie chciał z nikim być przez jakiś czas- stwierdziła Inhyeon.
- No właśnie... Dlatego doradźcie mi coś.
- Wiesz, na razie możecie sobie tak normalnie spędzać czas jeśli będzie chciał- powiedziała Malee- Nie ma żadnych przeciwwskazań żebyście byli ziomkami.
- Właśnie- przytaknęła Eun- Rozkochaj go w sobie i pójdzie szybciej- zaśmiała się.
- Przeleć go- rzuciła Inhyeon i wszystkie skisły.
- A propos, myślicie, że dużo razy się już ruchał?- zapytała Haru.
- Czekaj, zapytam XD- wstała i chciała do nich iść, ale Haru złapała ją za nogę, przez co się wywaliła i walnęła ryjem w piasek.
- Nie! XD- puściła jej nogę.
- My sobie tak śmieszkujemy, a gdyby chłopakowi koledzy powiedzieli „Przeleć ją" to by powiedział „Ok" albo, że już to zrobił- rozkminiała Inhyeon.
- Nie każdy, ale niestety sporo takich jest- przytakneła Eunbi.
- Chuje- podsumowała ich Malee otrzepując się z piasku- Ale ci nasi nie wydają się tacy.
- No, to dobrze- stwierdziła Haru.
- To miejmy siebie nawzajem na oku, a jak będzie okazja to każda powie jakieś dobre słowo- rzekła Inhyeon i wszystkie się zgodziły.
- To wracajmy- powiedziała Eun i poszły.
~~~
- Jin, cho, jest debata- Eunbi zgarnęła Jina na bok kiedy wszyscy siedzieli przy ognisku.
- Co się stało?- zapytał- I ta debata ma być dwuosobowa?
- Tak, nie kwestionuj tego.
- Ok. To o co chodzi?
- Jak już wrócimy do domu to namówisz chłopaków żebyśmy jeszcze kiedyś coś zrobili takim stadem?
- Jasne, ale Yoongiego trzeba będzie długo przekonywać. I potrzebuję do tego pomocy.
- O niego się nie martw, coś mi się wydaje, że Inhyeon sobie poradzi.
- Uuu, tej plotki to nie słyszałem, opowiadaj.
- Nie teraz, bo jeszcze jedna sprawa jest.
- Boję się.
- Słusznie, bo wszystko zależy od tego grupowego wyjścia.
- Czej, co ty kombinujesz?
- No dobra, powiem ci. Tylko nikomu ani słowa.
- Ok.
- Wczoraj, jak jeszcze Jimin był z Sari, mówiłam ci, że się komuś podoba, ale rozumiemy, że teraz jeszcze jest za szybko na nowy związek. Dlatego chcemy żeby się na razie zakuplowali, a potem może się spikną jak by się w sobie zakochali.
- Dobry plan, ale powiesz mi w końcu o którą z dziewczyn chodzi?
- Haru.
Jin przez chwilę przetwarzał informacje.
- Wszystko ok?- zapytała widząc jego głupia minę.
- Tak. Nie znam Haru zbyt dobrze, ale nigdy nie wiadomo jacy ludzie się polubią, no nie?
- Dokładnie.
- Wiesz co, skoro jutro już wyjeżdżamy to może pójdziemy gdzieś i potem wrócimy do nich?
- No spoko, tylko gdzie?
- Chodź, obczaiłem fajne miejsce jak siedziałem na kibelku- złapał ją za rękę i pociągnął za sobą.
- Widzę, że też nie chodzisz w krzaki- zaśmiała się.
- A co, ja płacę to mogę się załatwiać jak burżuj- zapuścił wycieraczki- Tylko raz byłem w krzakach, bo oba kibelki zajęte były, a potrzeba goniła.
- Ja też tylko raz wtedy byłam z tego samego powodu.
- Nic tak nie łączy jak wspólna kupka w krzakach.
- O tak.
Zabrał ją do jakiegoś klubu, w którym było bardzo spokojnie jak na tak późną porę.
- Spokojniej tu niż na plaży- stwierdziła.
- Dlatego chciałem cię tu zabrać. Wydało mi się tu lepiej niż w zwykłym klubie, bo w dzień to jest normalna kawiarnia, a później sprzedają po prostu drinki. Tak se to wymyślili.
- Sprytne. Przynajmniej dram nie ma.
- Właśnie.
Usiedli przy jednym ze stolików i zamówili drinki. Już po chwili kelner je przyniósł.
- O kurw...- wyrwało się Eunbi kiedy zobaczyła jak wielkie te drinki są.
- No tego to się nie spodziewałem- też się zdziwił.
Oboje napili się.
- Ale trzepie- zaśmiała się.
- Jeden taki drink i leżysz- wycieraczki.
- O to ci chodziło, chcesz mnie schlać- śmieje się.
- Nie prawda! Po prostu chciałem z tobą spędzić trochę czasu sam na sam~
- Ojej, czuję się zaszczycona~
Pili sobie i rozmawiali aż Eunbi zauważyła, że sprzedają tam kebsy.
- Chcesz kebsa?- zapytał.
- Tak * o *
Zaśmiał się i zamówił im po kebsie.
- Dziękuję! Jesteś najlepszy ;3;
- Oj przestań, bo się zarumienię~
~~~
Po zjedzeniu i wypiciu drinków, poszli się przejść.
- Eunbi~
- Chyba pierwszy raz zwracasz się do mnie po imieniu- zaśmiała się- Słucham?
- Chcę cię o coś zapytać- zatrzymał się.
Seo również stanęła i pomyślała, że może chce zwrotu kasy za żarcie.
- Wiem, że znamy się krótko, ale bardzo cię lubię- złapał ją za ręce- Chciałabyś zostać moją dziewczyną?
Zdziwiła się, bo to jednak nie było pytanie o hajs.
- Ty tak na serio?- gapiła się na niego oczami jak 5zł.
- Tak- udawał spokojnego, a tak naprawdę pot go tam zalewał ze stresu*.
- A chciałabym- odpowiedziała z szerokim uśmiechem.
Zadowolony objął ją, podniósł i pocałował. Jednak moment zepsuła piosenka „Show me your BBA SAE" wydobywająca się z okolic jej zada.
- Dupa ci dzwoni- zaśmiał się.
- Ktoś ma wyczucie czasu- też się zaśmiała.
Kim postawił ją i odebrała telefon.
- Tai, nienawidzę cię- powiedziała na wstępie.
- Super- nie przejął się tym- Gdzieś ty polazła z Jinem? Wracajcie poznać dziewczynę Namjoona!
- Dobra, zaraz. Pa- rozłączyła się- Tai mówi, że Namjoon ma dziewczynę.
- Aż tyle nas ominęło?- zdziwił się i sprawdził godzinę- Naprawdę długo nas nie ma, lepiej wracajmy.
~~~~~~~~~~~~~~~~
* Jak przepisywałam to z zeszytu to napisałam "pot go tam zalewał stresem". To jest coś, co chciałabym zobaczyć.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro