Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ale trzepie

- Haru- powiedziała Eunbi.

- Tak?

- Gdzie nas prowadzisz?

- Po prostu chciałam z wami pogadać w babskim gronie.

- Ok.

Cztery przyjaciółki oddaliły się od ich „obozu" i usiadły sobie na piasku.

- Pomyślałam, że możemy pomóc sobie nawzajem w spikaniu z chłopakami- oznajmiła Haru.

- Yyy...- Malee złapała laga.

- No nie wstydź się- zachęcała Eunbi- Kto ci się podoba?

- Hozus- kiśnie z tej ksywy.

- O kurde- zdziwiła się Inhyeon- A gadałaś z nim coś?

- Jo. I dostałam balonik!

- No to już miłość- skisła Yoo.

- A tobie kto? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

- Yoongi.

- On coś mówi w ogóle? Za co ty go lubisz?

- Ja z nim rozmawiałam, ok? Proszę się od nas odczepić.

- Uuu „nas"- skomentowała Eun.

- A ty cicho siedź, się zbieracie z Jinem jak srać za morze.

- Odwal się, my sobie dobrze radzimy sami, nie potrzebujemy pomocy.

- Ale ja potrzebuję ;-; - powiedziała Haru.

- Tobie się Jimin podobał, nie?

Kiwnęła głową.

- No po tej akcji raczej nie będzie chciał z nikim być przez jakiś czas- stwierdziła Inhyeon.

- No właśnie... Dlatego doradźcie mi coś.

- Wiesz, na razie możecie sobie tak normalnie spędzać czas jeśli będzie chciał- powiedziała Malee- Nie ma żadnych przeciwwskazań żebyście byli ziomkami.

- Właśnie- przytaknęła Eun- Rozkochaj go w sobie i pójdzie szybciej- zaśmiała się.

- Przeleć go- rzuciła Inhyeon i wszystkie skisły.

- A propos, myślicie, że dużo razy się już ruchał?- zapytała Haru.

- Czekaj, zapytam XD- wstała i chciała do nich iść, ale Haru złapała ją za nogę, przez co się wywaliła i walnęła ryjem w piasek.

- Nie! XD- puściła jej nogę.

- My sobie tak śmieszkujemy, a gdyby chłopakowi koledzy powiedzieli „Przeleć ją" to by powiedział „Ok" albo, że już to zrobił- rozkminiała Inhyeon.

- Nie każdy, ale niestety sporo takich jest- przytakneła Eunbi.

- Chuje- podsumowała ich Malee otrzepując się z piasku- Ale ci nasi nie wydają się tacy.

- No, to dobrze- stwierdziła Haru.

- To miejmy siebie nawzajem na oku, a jak będzie okazja to każda powie jakieś dobre słowo- rzekła Inhyeon i wszystkie się zgodziły.

- To wracajmy- powiedziała Eun i poszły.

~~~

- Jin, cho, jest debata- Eunbi zgarnęła Jina na bok kiedy wszyscy siedzieli przy ognisku.

- Co się stało?- zapytał- I ta debata ma być dwuosobowa?

- Tak, nie kwestionuj tego.

- Ok. To o co chodzi?

- Jak już wrócimy do domu to namówisz chłopaków żebyśmy jeszcze kiedyś coś zrobili takim stadem?

- Jasne, ale Yoongiego trzeba będzie długo przekonywać. I potrzebuję do tego pomocy.

- O niego się nie martw, coś mi się wydaje, że Inhyeon sobie poradzi.

- Uuu, tej plotki to nie słyszałem, opowiadaj.

- Nie teraz, bo jeszcze jedna sprawa jest.

- Boję się.

- Słusznie, bo wszystko zależy od tego grupowego wyjścia.

- Czej, co ty kombinujesz?

- No dobra, powiem ci. Tylko nikomu ani słowa.

- Ok.

- Wczoraj, jak jeszcze Jimin był z Sari, mówiłam ci, że się komuś podoba, ale rozumiemy, że teraz jeszcze jest za szybko na nowy związek. Dlatego chcemy żeby się na razie zakuplowali, a potem może się spikną jak by się w sobie zakochali.

- Dobry plan, ale powiesz mi w końcu o którą z dziewczyn chodzi?

- Haru.

Jin przez chwilę przetwarzał informacje.

- Wszystko ok?- zapytała widząc jego głupia minę.

- Tak. Nie znam Haru zbyt dobrze, ale nigdy nie wiadomo jacy ludzie się polubią, no nie?

- Dokładnie.

- Wiesz co, skoro jutro już wyjeżdżamy to może pójdziemy gdzieś i potem wrócimy do nich?

- No spoko, tylko gdzie?

- Chodź, obczaiłem fajne miejsce jak siedziałem na kibelku- złapał ją za rękę i pociągnął za sobą.

- Widzę, że też nie chodzisz w krzaki- zaśmiała się.

- A co, ja płacę to mogę się załatwiać jak burżuj- zapuścił wycieraczki- Tylko raz byłem w krzakach, bo oba kibelki zajęte były, a potrzeba goniła.

- Ja też tylko raz wtedy byłam z tego samego powodu.

- Nic tak nie łączy jak wspólna kupka w krzakach.

- O tak.

Zabrał ją do jakiegoś klubu, w którym było bardzo spokojnie jak na tak późną porę.

- Spokojniej tu niż na plaży- stwierdziła.

- Dlatego chciałem cię tu zabrać. Wydało mi się tu lepiej niż w zwykłym klubie, bo w dzień to jest normalna kawiarnia, a później sprzedają po prostu drinki. Tak se to wymyślili.

- Sprytne. Przynajmniej dram nie ma.

- Właśnie.

Usiedli przy jednym ze stolików i zamówili drinki. Już po chwili kelner je przyniósł.

- O kurw...- wyrwało się Eunbi kiedy zobaczyła jak wielkie te drinki są.

- No tego to się nie spodziewałem- też się zdziwił.

Oboje napili się.

- Ale trzepie- zaśmiała się.

- Jeden taki drink i leżysz- wycieraczki.

- O to ci chodziło, chcesz mnie schlać- śmieje się.

- Nie prawda! Po prostu chciałem z tobą spędzić trochę czasu sam na sam~

- Ojej, czuję się zaszczycona~

Pili sobie i rozmawiali aż Eunbi zauważyła, że sprzedają tam kebsy.

- Chcesz kebsa?- zapytał.

- Tak * o *

Zaśmiał się i zamówił im po kebsie.

- Dziękuję! Jesteś najlepszy ;3;

- Oj przestań, bo się zarumienię~

~~~

Po zjedzeniu i wypiciu drinków, poszli się przejść.

- Eunbi~

- Chyba pierwszy raz zwracasz się do mnie po imieniu- zaśmiała się- Słucham?

- Chcę cię o coś zapytać- zatrzymał się.

Seo również stanęła i pomyślała, że może chce zwrotu kasy za żarcie.

- Wiem, że znamy się krótko, ale bardzo cię lubię- złapał ją za ręce- Chciałabyś zostać moją dziewczyną?

Zdziwiła się, bo to jednak nie było pytanie o hajs.

- Ty tak na serio?- gapiła się na niego oczami jak 5zł.

- Tak- udawał spokojnego, a tak naprawdę pot go tam zalewał ze stresu*.

- A chciałabym- odpowiedziała z szerokim uśmiechem.

Zadowolony objął ją, podniósł i pocałował. Jednak moment zepsuła piosenka „Show me your BBA SAE" wydobywająca się z okolic jej zada.

- Dupa ci dzwoni- zaśmiał się.

- Ktoś ma wyczucie czasu- też się zaśmiała.

Kim postawił ją i odebrała telefon.

- Tai, nienawidzę cię- powiedziała na wstępie.

- Super- nie przejął się tym- Gdzieś ty polazła z Jinem? Wracajcie poznać dziewczynę Namjoona!

- Dobra, zaraz. Pa- rozłączyła się- Tai mówi, że Namjoon ma dziewczynę.

- Aż tyle nas ominęło?- zdziwił się i sprawdził godzinę- Naprawdę długo nas nie ma, lepiej wracajmy.

~~~~~~~~~~~~~~~~

* Jak przepisywałam to z zeszytu to napisałam "pot go tam zalewał stresem". To jest coś, co chciałabym zobaczyć.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro