Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Znasz moją propozycję.

Po około 20 minutach byliśmy z powrotem w wierzy.
- O czym tak gadacie?- spytałam Tonego i Stevea kiedy tylko wyszliśmy na piętro mieszkalne.
- O twojej imprezie urodzinowej!- krzyknął podekscytowany Tony
- No i co wzwiązku z nią?
- No i musi być wielka!!!!
- No już bez przesady....- zaśmiałam się- ja idę już do pokoju- dodałam i skierowałam się w stronę korytarza
- A Loki?- spytał mnie Tony
- Jakbyś nie zauważył to Loki jest już dorosły i chyba może robić co chce, nie?- odpowiedziałam i spojżałam na bożka- Idziesz?
- Tak tak.....
- Tylko uważaj!- krzyknął Tony kiedy zniknęlismy w korytarzu
- No przecież mnie nie zgwałci...- krzyknęłam i odwróciłam się do Lokiego- chyba....- dodałam kiedy zobaczyłam jego przerażający uśmiech.

Była godzina 20:00. Leżałam sobie na łóżku i schłuchałam muzyki a Loki czytał książkę. Nagle ją odłożył, usiadł na skraju mojego łóżka i zaczął mi się przyglądać. Trochę mnie to irytowało
- Nie masz innego obiektu do patrzenia się?- spytałam go z lekką rytacją w głosie.
- Mam owiele lepszy widok niż ty. (Leżałam na plecach gapiąc się w sufit)- Loki przysunął się do mnie i położył obok.
- Mimo tego że znam cię od wczoraj i momentami mnie irytujesz to już cię lubię- zaczął i spojżał na mnie- To co chcesz na urodziny?
- Nie wiem, nie zastanawiałam się jeszcze nad tym.....
- Znasz moja propozycję.....- odparł znowu z tym swoim głupim a zarazem przerażającym uśmieszkiem. Zignorowałm to ale kiedy znowu zobaczyłam że jest we mnie wpatrzony nie wytrzymałam i warknęłam:
- Musisz ciągle się na mnie gapić?!
- Już ci mówiłem, wolę patrzeć na piękną kobietę niż na sufit- na te słowa szybko się zarumienilam. Gdy tylko to zobaczył cicho się zaśmiał.
Po jakimś czasie wspólnego leżenia postanowiłam pójść się umyć. Wzięłam z szafy shorty i bluzkę-poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i umyłam zęby. Kiedy wyszłam zastałam Lokiego śpiącego (a przynajmniej na takiego wyglądał) na moim łóżku. Obok leżała jego zbroja więc szybko wywnioskowałam że ją zdjął.
Chciałam go obudzić ale wyglądał tak niewinnie i do tego byłam zbyt zmęczona więc postanowiłam to olać i położyłam się obok niego.

Ostatnie co pamiętam to ręce Lokiego zaplotujace się na moje talii. Przysunął się do mnie. Czułam jego klatkę piersiową na plecach i zimny oddech na szyji. Było mi zbyt miło i wygodnie więc szybko zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro