Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Umowa

"... No i okazało się, że wszystko to było winą Victora."

"Hahaha, naprawdę?" Śmiejąc się, zapytał Dipper.

"Tak. A wszyscy na początku zwalali winę na Manfreda!"

"Łał, niezłe miałeś życie..." Powiedział z rozmarzeniem Dipper i zamyślił się na chwilę. "Karota!" Ucieszył się, wykładając cztery dziewiątki.

"No nieźle, nieźle." Uśmiechnął się podstępnie Bill, wciąż ukrywając swoje karty i trzymając Dippera w napięciu. "Poker!" Zaśmiał się i położył na stoliku swoje karty.

"Ale jak?!"

"Nie ważne jak długo będziesz grał, ja zawsze będę od ciebie lepszy. To co wygrałem?"

"Yyym... Nic? Za bardzo nie mamy się o co zakładać."

"Jesteś mi już winien zapłaty za ostatnie 3 dni." Zaśmiał się.

"Ej, przeciesz nie mieliśmy grać na pieniądze. A poza tym niby co zrobisz z nimi na statku?"

"Nie wiem." Wzruszył ramionami. "Ale zawsze miło jest mieć kilka złotych monet." Uśmiechnął się i na chwilę zapadła cisza. "Mam pomysł." Odezwał się w końcu Bill. "Wybaczę ci wszystkie te przegrane i wszystkie twoje przyszłe porażki..."

"Tak?" Ucieszył się Dipper.

"...jeśli wyświadczysz mi w przyszłości pewną przysługę."

"Jaką?" Dipper uniósł brew.

"To się jeszcze zobaczy. Nie nie chodzi mi o nic w stylu uwolnienia mnie. Raczej nie będzie to też nic, za co by cię zwolnili." Powiedział wyciągając rękę w stronę Dippera. "To jak? Umowa?"

"No dobra, co mi szkodzi. Tylko bez żadnych przekrętów." Uścisnął rękę Billa. "Umowa."



 _                                                                                  _

Ołkej, w końcu wstawiam kolejny rozdział! Bardziej jest to dodatek niż rozdział, ale jest (prawdziwy rozdział dodam jeszcze dziś w nocy, bo właśnie go kończę). Przepraszam, że tak długo nic nie pisałam, ale miałam bardzo dużo roboty z powodu końca roku szkolnego (a jak wiadomo, dopiero wtedy każdy się orientuje, że trzeba poprawić swoje oceny xD). Ale teraz, że zamieszanie ze szkołą się skończyło, postaram się dodawać rozdziały w miarę systematycznie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro